Nie można zainstalowa

Ogólne pytania dotyczące systemu
Akkon
Junior Member
Posty: 833
Rejestracja: 09 listopada 2007, 14:06

Post autor: Akkon »

ArnVaker pisze:Uważasz, że to "wina" deweloperów Debiana? Według Ciebie powinni oni wspierać i rozwijać projekty, które zostały porzucone przez ich twórców? Idąc takim tokiem myślenia równie dobrze możesz mieć pretensje o to, że w repozytorium nie znajdziesz KDE z serii 1 i 2
Tak właśnie uważam :-P . Uważam również, że lepsze jest wrogiem dobrego i lepiej mieć wybór niż go nie mieć. Ty uważasz inaczej? Twoja sprawa.
choć większość i tak wybierze aktualne rozwiązania.
Większość mnie nie interesuje. Zazwyczaj i tak się myli.
Zwyczajnie masz pecha i trafiłeś na jakiś rzadko spotykany błąd.
Tak czy inaczej
Manuel Pégourié-Gonnard pisze:I just found out the problem magically disappears by install grub-pc
potwierdziło się również w mojej sytuacji. Przypadek? Nie sądzę.
ja również pozostałem przy grub-legacy i nie mam z nim żadnych problemów
Po pierwsze, nie jesteś reprezentatywny. Po drugie, to nieznaczny, że jakieś problemy się nie pojawią. Ja też zasadniczo z grubem nie miałem problemów (poza dwiema sytuacjami). Być może jest też jakieś inne rozwiązanie tego problemu. Ja jednak próbowałem różnych i żadne nie przyniosło rozstrzygnięcia. Nikt również nie zaproponował mi innego.
możesz próbować wrócić teraz do starego gruba, teoretycznie nie powinno być problemów.
Myślałem o tym, ale nie mam czasu na eksperymenty. Użyteczność jest mimo wszystko dla mnie ważniejsza niż działanie na przekór rozwiązaniom oficjalnie promowanym przez deweloperów Debiana.
AdeBe
Junior Member
Posty: 825
Rejestracja: 01 grudnia 2007, 14:41

Post autor: AdeBe »

Akkon pisze:Uważam również, że lepsze jest wrogiem dobrego i lepiej mieć wybór niż go nie mieć.
A na ten twój wybór mają oczywiście darmowo harować developerzy dystrybucji?
Przepraszam, ale czasami roszczeniowa postawa niektórych użytkowników wprawia mnie w zadziwienie.
Awatar użytkownika
darkwater
Junior Member
Posty: 828
Rejestracja: 25 stycznia 2007, 14:01
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: darkwater »

Ciemne strony popularyzacji "za wszelką cenę", napływ ludzi przyzwyczajonych do "darmochy" którą im się grzecznie podsuwa pod nos, pytając czy wielmożny pan będzie łaskaw rzucić okiem. Smutna prawda, większość ludzi nie szanuje/docenia tego za co nie zapłacili, w takiej czy innej formie.
Akkon
Junior Member
Posty: 833
Rejestracja: 09 listopada 2007, 14:06

Post autor: Akkon »

AdeBe pisze:A na ten twój wybór mają oczywiście darmowo harować developerzy dystrybucji?
Przepraszam, ale czasami roszczeniowa postawa niektórych użytkowników wprawia mnie w zadziwienie.
A przepraszam bardzo co to ma do rzeczy? Do koga ta gatka kolego? Czy ja od kogoś czegoś wymagam? Nie odróżniasz postawy "roszczeniowej" od prawa do wyrażenia opinii. A może instalując Debiana zgodziłem się, pod groźbą "ekskomuniki" ze społeczności Linuksa do niepodważania "jedynej słusznej linii" deweloperów? Zresztą Twój komentarz jest zupełnie nie trafny, bo jeśli go zastosować do moje sytuacji, to owa "harówka" deweloperów jest tutaj zupełnie niepotrzebna. Wystarczyłoby, żeby nie psuć rzeczy dobrych i sprawdzonych. To miałem na myśi pisząc, że lepsze jest wrogiem dobrego.
darkwater pisze:Ciemne strony popularyzacji "za wszelką cenę", napływ ludzi przyzwyczajonych do "darmochy" którą im się grzecznie podsuwa pod nos, pytając czy wielmożny pan będzie łaskaw rzucić okiem.

Mam rozumieć, że w ten sposób chcesz mnie obrazić? Jeśli tak, to przyjmij do wiadomości, że nie masz do czynienia z chłoptasiem, którego nie stać na legalnego Windowsa i używa Linuksa bo lubi "darmochę". Nie oceniaj wszystkich wg swojej miary. Poza tym na swój sposób i w miarę swoich możliwości ja również dodaję jakąś wartość do społeczności użytkowników Debiana pomagając innym, pisząc posty i poradniki (chociażby na tym forum), popularyzując Linuksa wśród osób prywatnych i instytucji, z którymi mam do czynienia. A więc szanuję a nawet jakość "spłacam" swój dług za tą "darmochę". Może to nie dużo w skali całej społeczności i pracy, którą wykonują programiści, ale jednak coś.
To wszytko jednak nie powoduje bym musiał zmieniać swoje poglądy lub nie miał prawa do wyrażania swoich opinii. Jeśli zresztą uznam, że komercyjne rozwiązania są suma summarum lepsze, to nie będę się zastanawiał nawet chwili nad ich zakupem, mimo że systemy linuksowe są naprawdę dobrą alternatywą. Tak właśnie rozumiem wolność wyboru.
fnmirk
Senior Member
Posty: 8321
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

Spokojnie, nie musicie się tak gorączkować,

Akkon, jeżeli nie chcesz kompilować jądra to, możesz zainstalować dowolne z jakiejś dystrybucji bazującej na Debianie. Sidux, Ubuntu itp.

W przypadku kompilacji to już nieraz o tym pisałem na forum, wystarczy uruchomić na komputerze np. Knoppiksa, Siduksa itp. w wersji livecd i wykorzystać konfig jądra (wersja dowolna w granicach rozsądku). Wystarczy dodać informacje o posiadanym procesorze i wykonać kompilację nic nie ma potrzeby zmieniać w opcjach. Chyba że karta graficzna tego wymaga.
Awatar użytkownika
darkwater
Junior Member
Posty: 828
Rejestracja: 25 stycznia 2007, 14:01
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: darkwater »

Akkon, uważam że nie zrozumiałeś tego co napisałem w poprzednim poście. Czy widziałeś tam gdzieś sugestię iż nie stać cię na Windows? Miałem na myśli raczej sposób podejścia do "darmochy", niestety ale "dobre słowo" nt OS wśród krewnych i znajomych królika to niewielka zapłata za pełnowartościowy system. Jeśli tak bardzo potrzebujesz wsparcia dla martwych/umierających projektów, zapłać za nie. Nie słowami, ale twardą walutą, taką za którą programista nakarmi rodzinę, lub co najmniej pójdzie na piwo. A jeśli nie płacisz, nie tworzysz nic samodzielnie, to zmień postawę, obecna kojarzy się z motłochem na ulicach i smrodem palonych opon. Oni też uważają że "im się należy".

Pardon za OT, ale skoro zostałem wywołany do tablicy, oto jestem. Z mojej strony koniec dyskusji.
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

fnmirk pisze:W przypadku kompilacji to już nieraz o tym pisałem na forum, wystarczy uruchomić na komputerze np. Knoppiksa, Siduksa itp. w wersji livecd i wykorzystać konfig jądra (wersja dowolna w granicach rozsądku).
Pamiętam, że już tutaj o tym pisałeś:
fnmirk pisze:Rafal_F, pobierz nowego Knoppiksa i uruchom na swoim komputerze, będziesz miał najlepiej dopasowany do swojego sprzętu konfig.
Możesz mi wytłumaczyć jaki sens ma "uruchamianie na swoim komputerze" i w tym momencie kopiowanie konfiga? Przecież konfig już skompilowanego kernela zostaje cały czas taki sam, na jakimkolwiek sprzęcie ten kernel nie zostałby uruchomiony...
Akkon
Junior Member
Posty: 833
Rejestracja: 09 listopada 2007, 14:06

Post autor: Akkon »

fnmirk pisze:W przypadku kompilacji to już nieraz o tym pisałem na forum, wystarczy uruchomić na komputerze np. Knoppiksa, Siduksa itp. w wersji livecd i wykorzystać konfig jądra (wersja dowolna w granicach rozsądku). Wystarczy dodać informacje o posiadanym procesorze i wykonać kompilację nic nie ma potrzeby zmieniać w opcjach.
Ja korzystałem z mojego konfiga z jądra repowego. Po prostu wyłączyłem zbyt dużo opcji (nawet wydaje mi się, że wiem gdzie popełniłem błąd). Z drugiej strony, chyba mija się z celem kompilacja jądra bazująca w całości na standardowych konfigach, które są tak przygotowane by obsłużyć "z buta" jak największą liczbę sprzętu?
darkwater pisze:Akkon, uważam że nie zrozumiałeś tego co napisałem w poprzednim poście
Myślę, że zrozumiałem Twoje intencje doskonale.
darkwater pisze:Miałem na myśli raczej sposób podejścia do "darmochy"
A co ma do tego kwestia darmochy? W przypadku komercyjnych programów swoje zdanie wyrażałbym jeszcze bardziej zdecydowanie. Nie ma dla mnie znaczenia w jaki sposób dany produkt jest rozpowszechniany, tylko jak kształtują się jego funkcjonalności i w jakim kierunku podąża jego rozwój.
darkwater pisze:"dobre słowo" nt OS wśród krewnych i znajomych królika to niewielka zapłata za pełnowartościowy system
Na niewiele zda się nawet najlepszy system, jeśli nie będzie miał użytkowników.
darkwater pisze:Nie słowami, ale twardą walutą, taką za którą programista nakarmi rodzinę, lub co najmniej pójdzie na piwo.
Na początku mojej przygody z Linuksem poważnie rozważałem zakup wydawanej przez polski zespół Madriva Xtreme. Ostatecznie nie zdecydowałem się na to, gdyż wszystkie jej "funkcjonalności" udało mi się osiągnąć na wersji Free. Sama dystrybucja okazał się zresztą taką przypudrowaną, okodekowaną i marketingową wersją Free, absolutnie nie wartą swoich pieniędzy. Ale jeśli kiedyś niektóre dystrybucje Linuksa ulegną komercjalizacji i zaczną poważnie zabiegać o klientów, to czemu nie? Jeśli zaoferowany produkt będzie spełniał moje potrzeby mogę za niego zapłacić. Zresztą uważam, że paradoksalnie taka "poważna" konkurencja zrobiłaby dużo dobrego również jak chodzi o strategie i ceny głównego monopolisty. Na razie bowiem, nie oszukujmy się, darmowy Linuks nie jest żadną konkurencją dla Microsoftu.
darkwater pisze:A jeśli nie płacisz, nie tworzysz nic samodzielnie, to zmień postawę
Czyli wg Ciebie mam być wdzięczny, za każdy nawet najgorszy program, tylko dlatego, że jest on mi "wspaniałomyślnie" oferowany za darmo? Cóż, ciekawa to "postawa". Przez grzeczność nie będę pisał z czym mi się ona kojarzy...
Z drugiej strony, nie przesadzajmy też z tym altruizmem programistów. Udział w wielu tego typu projektach (nawet za darmo), ma często bowiem konkretny wymiar "materialny" w postaci doświadczenia, wiedzy, kontaktów, prestiżu w społeczności, co później przekłada się często na konkretne oferty biznesowe ze strony rożnych firm i instytucji. Nigdy nie uwiężę, że całe wolne i darmowe oprogramowanie robione jest tyko z "dobroci serca" i "miłości do ludzi".
darkwater pisze:obecna kojarzy się z motłochem na ulicach i smrodem palonych opon
Cóż, każdy ma takie skojarzenia na jakie zasługuje. Ja o swoich pisał nie będę.
darkwater pisze:Oni też uważają że "im się należy".
Już prosiłem, żebyś nie mierzył mnie swoją miarą. Ja nigdzie nie napisałem, że coś mi się należy. A do wyrażania swoich opinii mam prawo. Może w "Twoim świecie" każdy może mieć jedno i tylko jedynie słuszne zdanie. W moim na szczęście jest inaczej i przy nim zostanę.

Z moje strony koniec tematu.
fnmirk
Senior Member
Posty: 8321
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

ArnVaker pisze:Możesz mi wytłumaczyć jaki sens ma "uruchamianie na swoim komputerze" i w tym momencie kopiowanie konfiga?
A skąd go weźmiesz jak nie uruchomisz livecd?
Akkon pisze:Z drugiej strony, chyba mija się z celem kompilacja jądra bazująca w całości na standardowych konfigach, które są tak przygotowane by obsłużyć "z buta" jak największą liczbę sprzętu?
Mylisz się, np. wspomniany już Knoppix oferuje całkiem przyjemny i nieźle przygotowany konfig. Przygotowane z jego pomocą jądro jest bardzo szybkie i nieźle zoptymalizowane. ¦wiadczy o tym minimalna liczba modułów w porównaniu z jądrem dystrybucyjnym. Sprawdź sam.
ArnVaker

Post autor: ArnVaker »

fnmirk pisze:A skąd go weźmiesz jak nie uruchomisz livecd?
A to tylko o to Ci chodziło, myślałem że widzisz w tym jakiś głębszy sens.
fnmirk pisze:¦wiadczy o tym minimalna liczba modułów w porównaniu z jądrem dystrybucyjnym.
Marny to wyznacznik jakości. U mnie lsmod wygląda tak:

Kod: Zaznacz cały

$ lsmod
Module              Size            Used by
vboxnetadp       77516        0 
vboxnetflt         83212        0 
vboxdrv            1686348    1 vboxnetflt
nvidia               9610552    38
A mojemu kernelowi jeszcze daleko do ideału...
ODPOWIEDZ