ProFTPD graficznie, ale tylko po angielsku?

Konfiguracja serwerów, usług, itp.
SeRdEcZnY
Beginner
Posty: 161
Rejestracja: 20 listopada 2007, 20:45

ProFTPD graficznie, ale tylko po angielsku?

Post autor: SeRdEcZnY »

Witam, jeśli ktoś by był tak uprzejmy opisać wszystkie opcje w GProFTPD, bądź dać namiar na jakieś spolszczenie.

Pytałem google, ale nie odpowiedziało niestety ;(

Pozdrawiam ;)
fnmirk
Senior Member
Posty: 8322
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

O spolszczenia opisów zacznę chyba usuwać tematy :mrgreen:

Nie ma spolszczenia, przyłączasz się do tłumaczących. Samo się nie zrobi. Programy mające więcej użytkowników mają szybciej polskie instrukcje.
Obecnie każdy może tłumaczyć. Kwestia korekty stylistycznej i merytorycznej automatycznego tłumaczenia.
Wystarczy wrzucić tekst angielski do automatu google http://translate.google.pl/translate_t?hl=pl i nacisnąć przycisk.
SeRdEcZnY
Beginner
Posty: 161
Rejestracja: 20 listopada 2007, 20:45

Post autor: SeRdEcZnY »

fnmirk pisze: Wystarczy wrzucić tekst angielski do automatu google http://translate.google.pl/translate_t?hl=pl i nacisnąć przycisk.
echh i nie wiadomo ocb... korzystałem nie raz z translatorów, to mnie krew zalewała... moja znajomość anglika jest (lepiej nie mówić jak niska), można zrobić mały opis na forum o ile znajdą się chętni... (temat zaczyna podchodzić pod luźne)





Pozdrawiam ;)
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

Wystarczy wrzucić tekst angielski do automatu google http://translate.google.pl/translate_t?hl=pl i nacisnąć przycisk.
No nie wiem... polemizowałbym. Sprawa wygląda tak: jeżeli znasz angielski to wysmiejesz to twierdzenie, jeżeli nie znasz, to nie będziesz wiedział jak poprawić ten bełkot.

Dlaczego tak mówię? 100 razy szybciej jest tłumaczyć samodzielnie zdanie po zdaniu, niż poprawiać bełkot z automatu (jezeli ktos zna angielski). A jeżeli ktoś nie zna dobrze angielskiego to i tak z calego tłumaczenia niewiele wyjdzie. Korzystanie z tłumacza w tym przypadku nie jest dobrym rozwiazaniem w moim przekonaniu.
SeRdEcZnY
Beginner
Posty: 161
Rejestracja: 20 listopada 2007, 20:45

Post autor: SeRdEcZnY »

zgadzam się, nie raz korzystałem z translatorów i szlag mnie zalewał...
choć akurat ten googlowski jest o wiele lepszy od tych z których korzystałem, lecz to i tak nie zmienia faktu...


a wracając do tematu przetłumaczenie + opis (coś w stylu HOWTO) to aż tak wiele dla osób znających angielski oraz temat ?
fnmirk
Senior Member
Posty: 8322
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 06:37

Post autor: fnmirk »

giaur pisze:No nie wiem... polemizowałbym. Sprawa wygląda tak: jeżeli znasz angielski to wysmiejesz to twierdzenie, jeżeli nie znasz, to nie będziesz wiedział jak poprawić ten bełkot.
Jest to doskonała językowa zabawa dla mnie. Traktuję to jako ułatwienie. Angielski nie jest moim językiem i nigdy nie będzie. Najgorzej dla mnie jest zacząć. Masz otwarty tekst angielski i niezrozumiałe dla siebie kwestie sprawdzasz w drugim okienku. Uczysz się równocześnie języka i systemu. Bez szukania po dodatkowych słownikach. Wszystko jest pod ręką.
Warunkiem zrozumienia tego to minimalne podstawy angielskiego.
Można uzyskać lepsze tłumaczenia z czeskiego i rosyjskiego. Języki te mają podobną budowę. Tłumaczenia automatyczne z angielskiego wymagają bardzo mocnych komputerów i mogą się przeważnie odbywać w dużej mierze na porównywaniu gotowych tekstów itp. Nie wiem czy takie tłumaczenie będzie kiedykolwiek zbliżone do żywego tłumacza.
giaur
Member
Posty: 1915
Rejestracja: 25 maja 2007, 22:16

Post autor: giaur »

Masz otwarty tekst angielski i niezrozumiałe dla siebie kwestie sprawdzasz w drugim okienku.
Niby tak, tylko ze tlumaczenie tych kwestii bardzo rzadko jest trafne -- przewaznie to bełkot. Najlepsza metoda wg mnie to traktowac tekst jak calosc - majac jako takie podstawy i pewien zasob slownictwa (lub slownik), w niejasnych kwestiach mozna sie domyslic znaczenia, a to juz bardzo duzo daje, zwlaszcza jak sie czyta duzo tekstow o podobnej tematyce - niektore zwroty utrwalaja sie w pamieci i potem jest coraz łatwiej. Wlasnie dlatego tlumaczenie Ang->Pol jest duzo latwiejsze nie na odwrot.

Ja wlasnie tak mialem - w tej chwili nie ma dla mnie zadnego tekstu o tematyce informatycznej/programistycznej ktorego bym nie zrozumial - wszelkie manuale, tutoriale, posty na forum itd.
Tłumaczenia automatyczne z angielskiego wymagają bardzo mocnych komputerów i mogą się przeważnie odbywać w dużej mierze na porównywaniu gotowych tekstów itp. Nie wiem czy takie tłumaczenie będzie kiedykolwiek zbliżone do żywego tłumacza.
Póki co, nikt nie wymyslil takiego algorytmu i jeszcze dlugo nikt go nie wymysli - to zbyt skomplikowane zagadnienie. No ale jest zawsze pole do popisu dla przyszlych pokolen, moze dla nas? Taka metoda, jaka stosuje Google jest w gruncie rzeczy o kand d... i nigdy nie bedzie dokladna, to zawsze bedzie belkot.
ODPOWIEDZ