rsync i pomysł na wykonanie kopii zapasowej
: 10 listopada 2010, 16:47
Witajcie.
Posiadam dostęp do serwera kopii bezpieczeństwa poprzez klienta rsync.
Nie posiadam dostępu do powłoki serwera kopii bezpieczeństwa.
Próbuje wykonać mechanizm, który przechowywałby trzy ostatnie kopie plików.
Mamy wiec:
L - lokalna maszyna
R - serwer kopii
RD1, RD2, RD3 - katalogi kopii na serwerze
Założenie mam takie aby:
[INDENT]RD1 - zawierał pełną kopie plików L (wykonywana np. o 5 rano).
RD2 - powinien zawierać różnice między RD1 a L .
RD3 - powinien zawierać różnice między RD2 a RD1.[/INDENT]
Tak więc przychodzi nam godzina 5 rano i mamy:
[INDENT]
Krok 1. Sprawdź różnicę między RD2 a RD1 i jako wynik zapisz w RD3
Krok 2. Sprawdź różnicę między RD1 a L i jej wynik zapisz w RD2
Krok 3. Pełen rsync (z opcja --delete) między RD1 a L.[/INDENT]
Jak to w życiu bywa wszystko pięknie w teorii. W praktyce rsync na dzień dobry przywitał mnie pięknym komunikatem, że źródło lub cel muszą być zasobami lokalnymi i wykonanie jakiejkolwiek operacji tylko na zdalnej maszynie nie wchodzi w grę. Krok 1 poszedł w powietrze.
Jak, Waszym zdaniem najlepiej w takiej sytuacji wykonywać kopię? Czy Waszym zdaniem ten ,,algorytm'' ma sens i jest do zrobienia - mając do dyspozycji jedynie dostęp przez rsynd? Będę wdzięczny za opinie i wskazówki.
Posiadam dostęp do serwera kopii bezpieczeństwa poprzez klienta rsync.
Nie posiadam dostępu do powłoki serwera kopii bezpieczeństwa.
Próbuje wykonać mechanizm, który przechowywałby trzy ostatnie kopie plików.
Mamy wiec:
L - lokalna maszyna
R - serwer kopii
RD1, RD2, RD3 - katalogi kopii na serwerze
Założenie mam takie aby:
[INDENT]RD1 - zawierał pełną kopie plików L (wykonywana np. o 5 rano).
RD2 - powinien zawierać różnice między RD1 a L .
RD3 - powinien zawierać różnice między RD2 a RD1.[/INDENT]
Tak więc przychodzi nam godzina 5 rano i mamy:
[INDENT]
Krok 1. Sprawdź różnicę między RD2 a RD1 i jako wynik zapisz w RD3
Krok 2. Sprawdź różnicę między RD1 a L i jej wynik zapisz w RD2
Krok 3. Pełen rsync (z opcja --delete) między RD1 a L.[/INDENT]
Jak to w życiu bywa wszystko pięknie w teorii. W praktyce rsync na dzień dobry przywitał mnie pięknym komunikatem, że źródło lub cel muszą być zasobami lokalnymi i wykonanie jakiejkolwiek operacji tylko na zdalnej maszynie nie wchodzi w grę. Krok 1 poszedł w powietrze.
Jak, Waszym zdaniem najlepiej w takiej sytuacji wykonywać kopię? Czy Waszym zdaniem ten ,,algorytm'' ma sens i jest do zrobienia - mając do dyspozycji jedynie dostęp przez rsynd? Będę wdzięczny za opinie i wskazówki.