Polskie Forum Użytkowników Debiana

KVM, QEMU, XEN i jeszcze kilka innych wszystkim możesz zarządzać z konsoli za pomocą libvirta, dzięki temu masz spójną składnie dla każdego rozwiązania.
A jeśli zależy ci na czymś podobnym do pulpitu zdalnego, instalujesz sobie na innym komputerze virt-manager, podłączasz się tym pod maszynę, na której wirtualizujesz i wygodnie zarządzasz.

Ja polecam kvm/qemu. Tak jak pirooa napisał, możesz zarządzać poprzez Linuksa hypervisorem instalując virt-manager lub jak lubisz konsolę to możesz zarządzać łącząc się zdalnie lub lokalnie poprzez virsh. Myślę, że teraz będzie jeszcze lepiej ponieważ xen został "przygarnięty" przez jadro.

Redhead pisze:Ja Cię proszę, tylko bez pisania głupot!

Fakt trochę się machnąłem - 2TB - takie "biznesowe" 2 terabajty, czyli 2000000000 bajtów, czyli

Redhead pisze:Jeszcze powiedz, po co ci LUN większy niż 2TB. Nie chce mi się tutaj pocic, ot tak bez powodu.

Np. na nagrywanie wideo z monitoringu na dedykowanym systemie, w którym nie bardzo można skonfigurować pasmo na kilku urządzeniach do zapisywania danych.
Do tego potrzebuję 10TB.
W takim serwerze procesor i pamięci się nudzą, więc na tym można jeszcze uruchomić (zainstalować) dużo innych rzeczy.

Edit

Nie no. Redhead. Ile kilobajt ma bajtów? Ale to akurat gadanie o pierdołach.
Extent muszę sprawdzić - dzięki za informacje.
Swoją drogą po tej dyskusji zainteresował mnie wielce KVM - muszę wypróbować ponownie.

Edit.

Właśnie z rana poszatkowałem swojego RAIDa na wirtualne dyski 1TB, aż szkoda że wczoraj zrzutów ekranu nie porobiłem bo miałbym podkładkę, a tak to "moja racja jest najmojsza a twoja najtwojsza".
Czymś innym jest "datastore" a czymś innym "virtual hard disk maximum size limit"
- ale dyskusja ta jest jałowa i prowadzi donikąd (jestem zaskoczony, że "donikąd" pisze się razem).

Ostatnio znalazłem coś takiego:
http://www.dobreprogramy.pl/XeonBloomfi ... 26936.html
może się komuś przyda

LordRuthwen, nawet i ciekawe, ale wystawianie panelu przez:No nie wiem.
Ciekawe jak z wydajnością, bo virtualbox jest świetny na desktop ale na serwer już niekoniecznie. Ostatecznie by wystarczył do wirtualizowania maszyn, robienia migawek, ale do VMware się nie umywa (chmury, klastry, cały vSphere). Tak czy owak polecam KVM albo Xen. Najlepszy wybór w kategorii cena = możliwości.