To jest właśnie absurd. Jak widać takich przypadków jest nie mało: krzywizna warzyw, podatek od bezdzietności(to akurat tylko część krajów UE), czy podatek cieniowy.
Co ciekawe nasi urzędnicy są bardziej nadgorliwi jeżeli chodzi o dyrektywy UE niż reszta całej Unii razem...
Linux w szkole - Pionierzy
Absolutnie nieprawda - pisałem wcześniej - to właśnie UE wprowadziła obowiązek wyboru pracowni dla szkół. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. ¯eby nie ta Unia to by w każdej szkole nie było nowej pracowni.giver pisze:Problem jest jeszcze jeden, kto wie czy nie poważniejszy w obliczu tak powszechnych dopłat z Unii Europejskiej: Unia Europejska a Microsoft i Linux.
Napisze krótko: Wszystkie pracownie szkole sponsorowane przez UE muszą posiadać oprogramowanie Microsoft, ot wymóg komisarzy z Brukseli...
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 02 lipca 2009, 02:25
- Lokalizacja: Świecie
Witam....
Napiszę odnośnie Linuxa w szkole z mojego podwórka, a konkretnie jako firma zajmująca się na co dzień informatycznym nadzorem firm oraz także jednej z lokalnych szkół. Szkoła jest prywatna i sprzętem zajmuję się już około 6 lat.
Ponieważ szkoła kształci w kierunku między innymi technik informatyk więc zastosowano następującą filozofię. Informatyk musi poznać przynajmniej podstawowe systemy desktopowe. Taki argument sprawił, że właściciele zgodzili się na zainstalowanie i modernizację 3 pracowni komputerowych. Przy czym każda posiada inny rodzaj sprzętu i systemy.
1 posiada system terminali + windows 2003
2 posiada system Ubuntu-Linux
4 posiada komputery Mac
Pracownia na Linuxie wyposażona jest w nowe komputery, ma głównie pokazać możliwości systemu Linux, czyli nastawiona jest na gry pod Linux, multimedia, efekty 3D czyli Compiz i te sprawy...
Uczniowie pracują we wszystkich pracowniach na Firefoxie OpenOffice Thunderbirdzie, a to głównie dlatego by przyzwyczaić i pokazać, że nie jest tak ważna platforma ale oprogramowanie na którym pracujemy.
Wnioski z używania pracowni komputerowej opartej na systemie Linux. Główną barierę stanowią niestety o zgrozo nauczyciele. Oni robią największy problem i usiłują wymuszać odpowiednie oprogramowanie (oczywiście MS Windows, MS Office itp.). Związane jest to oczywiście z poziomem wykształcenia tej grupy zawodowej, brakiem uniwersalności i obiektywności oraz szybkimi studiami które niestety nie wnoszą nowych technologii z zakresu IT. Zresztą temat był już wcześniej poruszany odnośnie studiów.
Napiszę odnośnie Linuxa w szkole z mojego podwórka, a konkretnie jako firma zajmująca się na co dzień informatycznym nadzorem firm oraz także jednej z lokalnych szkół. Szkoła jest prywatna i sprzętem zajmuję się już około 6 lat.
Ponieważ szkoła kształci w kierunku między innymi technik informatyk więc zastosowano następującą filozofię. Informatyk musi poznać przynajmniej podstawowe systemy desktopowe. Taki argument sprawił, że właściciele zgodzili się na zainstalowanie i modernizację 3 pracowni komputerowych. Przy czym każda posiada inny rodzaj sprzętu i systemy.
1 posiada system terminali + windows 2003
2 posiada system Ubuntu-Linux
4 posiada komputery Mac
Pracownia na Linuxie wyposażona jest w nowe komputery, ma głównie pokazać możliwości systemu Linux, czyli nastawiona jest na gry pod Linux, multimedia, efekty 3D czyli Compiz i te sprawy...
Uczniowie pracują we wszystkich pracowniach na Firefoxie OpenOffice Thunderbirdzie, a to głównie dlatego by przyzwyczaić i pokazać, że nie jest tak ważna platforma ale oprogramowanie na którym pracujemy.
Wnioski z używania pracowni komputerowej opartej na systemie Linux. Główną barierę stanowią niestety o zgrozo nauczyciele. Oni robią największy problem i usiłują wymuszać odpowiednie oprogramowanie (oczywiście MS Windows, MS Office itp.). Związane jest to oczywiście z poziomem wykształcenia tej grupy zawodowej, brakiem uniwersalności i obiektywności oraz szybkimi studiami które niestety nie wnoszą nowych technologii z zakresu IT. Zresztą temat był już wcześniej poruszany odnośnie studiów.
W woli ścisłości: nie narzekam na UE, bo jest świadom, że dzięki niej dużo zyskaliśmy przez te 5 lat. Widziałeś kiedyś pracownie dofinansowaną z UE z Linuksem, albo pracownie z Windowsem pracującą pod kontrolą Linuksa?grzesiek pisze:Absolutnie nieprawda - pisałem wcześniej - to właśnie UE wprowadziła obowiązek wyboru pracowni dla szkół. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. ¯eby nie ta Unia to by w każdej szkole nie było nowej pracowni.giver pisze:Problem jest jeszcze jeden, kto wie czy nie poważniejszy w obliczu tak powszechnych dopłat z Unii Europejskiej: Unia Europejska a Microsoft i Linux.
Napisze krótko: Wszystkie pracownie szkole sponsorowane przez UE muszą posiadać oprogramowanie Microsoft, ot wymóg komisarzy z Brukseli...
Owszem, jest to możliwe, ale taki serwer i tak będzie miał licencję na SBS i tak...
Niestety, ale coś w tym jest...Główną barierę stanowią niestety o zgrozo nauczyciele. Oni robią największy problem i usiłują wymuszać odpowiednie oprogramowanie (oczywiście MS Windows, MS Office itp.). Związane jest to oczywiście z poziomem wykształcenia tej grupy zawodowej, brakiem uniwersalności i obiektywności oraz szybkimi studiami które niestety nie wnoszą nowych technologii z zakresu IT.
Dla tych którzy uważają, że Linux jest nieodpowiedni na Desktop dla początkujących:
Kolega jest prezenterem muzycznym/dj, ściąga z internetu bardzo dużą ilość muzyki, pod MS miał problem z wirusami - wiadomo, zawsze coś się przypałęta i program antywirusowy nie pomoże... Zainstalowałem mu Ubuntu(bądź co bądź, chyba najbardziej przyjazna, lekka dystrybucja dla początkującego), do tego oczywiście Flash, Java, Amarok, itp. Chłopak ma prawie 2 lata już Linuksa i powiedział, że na Windowsa nie wróci prędko...
Ot osoba nie mająca nic wspólnego z Informatyką.
I niech mi ktoś powie, że nie można...
Są pracownie na Linuksie, dokładnie to Suse Desktop (te płatne) tylko wybiera je zaledwie <1% szkół.giver pisze:Widziałeś kiedyś pracownie dofinansowaną z UE z Linuksem, albo pracownie z Windowsem pracującą pod kontrolą Linuksa?
Owszem, jest to możliwe, ale taki serwer i tak będzie miał licencję na SBS i tak...
A co do pracowni na Windows Vsta i pracująca pod kontrolą domeny na Linuksie to widzę ją co dziennie od Pn do Pt ;-)
Co do dalszej części twojego postu to mówisz tak jak byś chciał mi udowodnić, że można używać Linuksa, to Ci odpowiadam, że mnie to ty nie musisz przekonywać, nie chodzi o mnie tylko o tych, którzy go nie używają...
Cała nasz różnica zdań wynika chyba z tego, że ja nie zamierzam chodzić i się kłócić z kimś o to aby używał systemu Linux, bo jest darmowy i dobry. Nie baw się za bardzo w swatanie, jak ktoś odczuje, że jest kopany w dupę to sam znajdzie...
A jeżeli chodzi o marnowanie funduszy na oprogramowanie to nie do końca jest to prawda, bo taki jest standard, jak ktoś kończy szkołę i nie zna Office to w biurze będzie miał problemy. Linuksa w firmach nie używają, chyba, że jako serwer albo informatycznych, bądź sporadycznie w bardzo małych firmach. A jeżeli chodzi o pieniądze to i tak by zostały wydane, bo taką póle UE daje i jak się nie wykorzysta to za rok dadzą mniej.
Jak ja sobie przypomnę jak to było u mnie z tym aby zastąpić SBS 2003 Debianem. Najpierw było sygnalizowanie i pytanie o zgodę wicedyrekcji (jest ich dwóch), które spotykało się z jednej strony milczeniem a z drugiej odsyłanie z powrotem do drugiej. W końcu sam się na to porwałem a nie było łatwo, nie chodziło tylko o skonfigurowanie domeny ale o to, że był zainstalowany tam dodatkowy program działający w architekturze klient-serwer. Więc to była prawdziwa nerwic "czy zadział mój pomysł obejścia tego? a jak nie? zaraz sala musi być dostępna" (bo u mnie są prowadzone różne kursy i szkolenia). W końcu się udało, początku wszyscy patrzyli na to bokiem, ale potem jak zacząłem ten serwer wykorzystywać do innych usług to już jest lepiej. Ogóle teraz ten serwer obsługuje całą sieć, a ja jestem zadowolony i oceniam całą akcje zamiany SBS 2003 na Debiana na 5 - dużo na tym zyskała infrastruktura sieciowa.
Patrząc wstecz, nie było łatwo technicznie pogodzić dwie różne technologie oraz mentalnie, ale wcale nie było tak źle a jak już się serwer przyjął to jest rewelacyjnie i na prawdę ułatwia pracę informatykowi rzecz jasna, nie użytkownikom.