/etc/init.d/ delete :(
/etc/init.d/ delete :(
sluchajcie ...
zrobilem cos na prawde brzydkiego ;/ wstydze sie o tym powiedziec, no ale musze ...
jestem w pracy ... chcialem sobie w domu skonfigurowac server ftp ... probowalem roznych ... najpierw proftpd ... wu-ftpd ... mialem problemy z nimi, zreszta wyczytalem, ze pure-ftpd jest najlepszy ... no to go od razu aptitude install ;] no i przy uruchamianiu pokazywala sie linijka, ze adres jest w uzyciu ... google.pl no i znalazlem, ze cos innego moze byc uruchomionego pod tym adresem ... wszedlem jako root w init.d ...
... i wywalilem 2 rzeczy :/ wu-ftpd i proftpd ... ;/ wiem, zal i zalosc ...
po tym manewrze wykonalem shutdown -r now ... no i juz sie przez putty podlaczyc nie moge do ssh ...
nie wiem jaki jest blad, bo jestem w pracy, a komputer jest w domu ...
czy tak na czuja jestescie w stanie mi powiedziec, czy mozliwe, ze to przez usuniecie tego czegos ? i jak to ew. odwrocic ?
moze to zwykly zbieg okolicznosci i gdzies tam stanelo po drodze ...
kurde no najgorzej, ze nikogo nie ma w domu, kto moglby mi chociaz przez telefon powiedziec co tam pisze na ekranie ... lub kto wciasnalby chociaz ctrl+alt+del, tudziez reset ...
prosze o pomoc, dzieki z gory ;]
strzalka >>------->
zrobilem cos na prawde brzydkiego ;/ wstydze sie o tym powiedziec, no ale musze ...
jestem w pracy ... chcialem sobie w domu skonfigurowac server ftp ... probowalem roznych ... najpierw proftpd ... wu-ftpd ... mialem problemy z nimi, zreszta wyczytalem, ze pure-ftpd jest najlepszy ... no to go od razu aptitude install ;] no i przy uruchamianiu pokazywala sie linijka, ze adres jest w uzyciu ... google.pl no i znalazlem, ze cos innego moze byc uruchomionego pod tym adresem ... wszedlem jako root w init.d ...
... i wywalilem 2 rzeczy :/ wu-ftpd i proftpd ... ;/ wiem, zal i zalosc ...
po tym manewrze wykonalem shutdown -r now ... no i juz sie przez putty podlaczyc nie moge do ssh ...
nie wiem jaki jest blad, bo jestem w pracy, a komputer jest w domu ...
czy tak na czuja jestescie w stanie mi powiedziec, czy mozliwe, ze to przez usuniecie tego czegos ? i jak to ew. odwrocic ?
moze to zwykly zbieg okolicznosci i gdzies tam stanelo po drodze ...
kurde no najgorzej, ze nikogo nie ma w domu, kto moglby mi chociaz przez telefon powiedziec co tam pisze na ekranie ... lub kto wciasnalby chociaz ctrl+alt+del, tudziez reset ...
prosze o pomoc, dzieki z gory ;]
strzalka >>------->
Najpierw odpowiedz od jaSS:
boze, gosciu, albo zaczniesz myslec i uzywac mozgu minimum w 5%, albo przestane sie wogole do ciebie odzywac i zaczne ignorowac twoje wypowiedzi ...
posluchaj mnie teraz ... przeczytaj jeszcze raz moj post i zobacz co tam pisze:
nastepna rzecz, przy ktorej wylaczyles totalnie swoj mozg, ale wybacze ci, bo ja tez wylaczylem ... :
podsumowujac chcialbym cie poprosic, zebys nauczyl sie nie tylko czytac, ale rozumiec co czytasz ...
teraz do Shinnra: sluchaj ... zobacze w domu
moze faktycznie bedzie tak jak ty mowisz ... boje sie, ze to staje gdzies w czasie uruchamiania linucha ... i ze nie dostane sie do konsoli ... co w takim wypadku ?
boze, gosciu, albo zaczniesz myslec i uzywac mozgu minimum w 5%, albo przestane sie wogole do ciebie odzywac i zaczne ignorowac twoje wypowiedzi ...
posluchaj mnie teraz ... przeczytaj jeszcze raz moj post i zobacz co tam pisze:
wiec po jaka cholere piszesz ten tekst o krysztalowej kuli ? chyba wyraznie napisalem:srdz pisze:jestem w pracy ... chcialem sobie w domu skonfigurowac server ftp
ogarnij troche okej ?srdz pisze:czy tak na czuja jestescie w stanie mi powiedziec, czy mozliwe, ze to przez usuniecie tego czegos ? i jak to ew. odwrocic ?
nastepna rzecz, przy ktorej wylaczyles totalnie swoj mozg, ale wybacze ci, bo ja tez wylaczylem ... :
przeciez gdyby dzialal ping a ssh nie, to wogole bym nie zakladal tematu ... no ale nie wspomnialem o tym, wiec ci slabiej kapujacy moga sie nie domyslic ... ping nie dziala ... wogole ja sie loguje do routera swojego ... i nie ma kompa we wlaczonych urzadzeniach ... a raczej podlaczonych do routera ... wiec gdzies to sie ta zatrzymalo ...jaSS pisze:Jak nie działa tylko ssh a dziala np ping albo www to nie ma sie o co martwić.
omg, zal i zalosc ... w zyciu nie slyszalem podobnej, cynicznej bredni ...jaSS pisze:Jeżeli nić nie odpowiada to może być problem:
- dysk sie popsuł
- tudzież inna cześć kompa sie zjarała
- żona robiąc rano grzanki spaliła bezpieczniki
- sąsiad się bawił w piromana i nie masz juz domu
- meteoryt spadł
podsumowujac chcialbym cie poprosic, zebys nauczyl sie nie tylko czytac, ale rozumiec co czytasz ...
teraz do Shinnra: sluchaj ... zobacze w domu

heheh nie mialem wczoraj czasu, bo kobieta wyciagnela mnie do jakiejs swojej kolezanki ;]
wiecie co ? pojszczalem sie ze smiechu, gdy przyszedlem do domu ;] wlaczam monitor, patrze a tu lilo:
boot: Linux ... no i sie nie bootowalo ;D a ja juz panika, ze to i tamto ;D
temat do kasacji jak co :]
zbedny jest ;] niepotrzebnie go zalozylem ... w sumie tylko po to, zeby sie dowiedziec, czy usuwanie z init.d moze wplynac na niestabilnosc systemu ;]
dzieki !
wiecie co ? pojszczalem sie ze smiechu, gdy przyszedlem do domu ;] wlaczam monitor, patrze a tu lilo:
boot: Linux ... no i sie nie bootowalo ;D a ja juz panika, ze to i tamto ;D
temat do kasacji jak co :]
zbedny jest ;] niepotrzebnie go zalozylem ... w sumie tylko po to, zeby sie dowiedziec, czy usuwanie z init.d moze wplynac na niestabilnosc systemu ;]
dzieki !
Tak sobie czytam co poniektóre wątki i włos mi się na głowie jeży. Macie drodzy koledzy za dużo przyzwyczajeń przejętych z M$. Uniksy przeładowuje się w zasadzie tyko w dwóch przypadkach:
1. Przebudowa jądra.
2. Przebudowa libc (to już niekoniecznie).
Opamiętajcie się w końcu i zapomnijcie o poleceniu shutdown -r. :-)
1. Przebudowa jądra.
2. Przebudowa libc (to już niekoniecznie).
Opamiętajcie się w końcu i zapomnijcie o poleceniu shutdown -r. :-)