Nie można używać interfejsu ustawionego w /etc/network/interfaces równolegle z network-managerem.
Albo jedno albo drugie.
Aplet NetworkManager&WICD
Bo Polacy tylko narzekają, zaraz się wziąć do roboty.kodama pisze:Tak sobie kliknąłem w ten temat i czytam i czytam i się zastanawiam - czemu się tak zawsze wszyscy prujecie na tego Network Managera (nie tylko w tym temacie)? Wyjaśnijcie mi to czy to na zasadzie "nie używać bo nie, bo jest wujowy*" czy są jakieś sensowne przesłanki, ku temu, żeby faktycznie tego Managera wysłać w kosmos? Tylko mi nie piszcie, że jest stabilniejszy itp. bo ja od początku moich zmagań z linuksami używałem zawsze NM. I nie mogę wygrzebać z pamięci żadnej sytuacji kiedy bym miał z nim jakieś problemy.
*A jeśli tak to czemu? I piszę tutaj z pozycji zwykłego użyszkodnika, który używa kabla, wifi ewentualnie modemu 3g i w tym się NM dobrze sprawdza.
Mam system w wersji niestabilnej, który skonfigurowałem gdzieś chyba w marcu albo kwietniu 2010. Ponad 4 lata na jednej instalacji. Przy okazji nie uważam się za guru i jaki to nie jestem zajebisty, bo mam system od września, ale mniejsza z tym.
W squeezem nm chodził super, 4 karty pracujące praktycznie non-stop żadnych problemów. W wheezym były jaja, poprawa pakietów, dodanie własnych flag i znowu działa. W jessie już była masakra, wywalił się po którejś aktualizacji, poprawki nic nie były i sobie odpuściłem. Aktualnie mam wicd lub connman, w zależności na której maszynie, w czym ona służy.
W przypadku nazw kodowych mam na myśli, kiedy te wydania były testowe.