Instalacja Debiana, a zmiana rozmiaru partycji bez utraty danych

Pomoc dotycząca instalacji systemu
cybuch
Posty: 9
Rejestracja: 17 lutego 2011, 13:24

Instalacja Debiana, a zmiana rozmiaru partycji bez utraty danych

Post autor: cybuch »

Witam.
Jutro planuję zainstalować sobie Debiana Squeeza, tylko mam pytanie - czy jeśli zostawię sobie partycje /home taką jak mam teraz to czy przy instalacji mógłbym zwiększyć jej rozmiar nie naruszając danych, czy lepiej zrobić to teraz jakimś programem?
Awatar użytkownika
Van
Beginner
Posty: 194
Rejestracja: 04 lipca 2009, 11:54

Post autor: Van »

Wydaje mi się, że nie ma różnicy, bo tak na dobrą sprawę w instalatorze również jest uruchamiany "jakiś program", znaczy się zewnętrzny. Ale na wszelki wypadek polecałbym Ci to zrobić poza instalacją, np. programem GParted. A jeśli instalujesz Debiana Squeeze po Lennym lub w ogóle po innej dystrybucji to najlepiej dla pewności zrobić nowy katalog /home i na niego przenieść istotne dla Ciebie dane.
Awatar użytkownika
michnik
Beginner
Posty: 162
Rejestracja: 20 lipca 2009, 12:54
Lokalizacja: Kraków

Post autor: michnik »

Najlepszym rozwiązaniem wg. mnie jest użycie LVM-u.
Musiałbyś jednak przesunąć dane z /home na inny dysk następnie założyć LVM i wrócić z danymi na /home.

Jak zabraknie Ci miejsca, dokładasz kolejny dysk, robisz lvextend i resize2fs i znów masz miejsce :)
cybuch
Posty: 9
Rejestracja: 17 lutego 2011, 13:24

Dysk twardy

Post autor: cybuch »

Witam ponownie.
Przy partycji, o której wspominałem w poprzednim temacie nic nie grzebałem i zostawiłem ją, taką jaka była. Po instalacji Debiana wystąpił błąd odnośnie owej nieszczęsnej partycji i kompletnie nie mam pojęcia co z tym zrobić, ew. rozważałem pożyczenie od kogoś dysku, zrobienie kopii zapasowej i sformatowanie tej partycji, ale wolałbym się obejść bez tego.

http://img197.imageshack.us/f/baciki032.jpg/

Obrazek
Awatar użytkownika
Van
Beginner
Posty: 194
Rejestracja: 04 lipca 2009, 11:54

Post autor: Van »

Zafunduj mu (jako root)

Kod: Zaznacz cały

fsck -y
link
pioruns
Beginner
Posty: 117
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 17:36

Post autor: pioruns »

Kod: Zaznacz cały

fsck -y
Może nie wystarczyć, bo kolega ma uszkodzone sektory.
Naprawa partycji ze skanowaniem sektorów na powierzchni dysku:

Kod: Zaznacz cały

fsck -cyp
Po odzyskaniu kontroli nad systemem proponuję zrobić kopię zapasową wszystkich ważnych danych, a także uruchomić rozszerzony test SMART dysku (potrzebujemy zainstalować najpierw pakiet smartmontools):

Kod: Zaznacz cały

smartctl --test=long /dev/sda 
Aktualne statystyki i dane nt. żywotności dysku uzyskasz poleceniem:

Kod: Zaznacz cały

smartctl --all /dev/sda
cybuch
Posty: 9
Rejestracja: 17 lutego 2011, 13:24

Post autor: cybuch »

Dziękuję za odpowiedzi, sprawa ma się tak:
nie mogłem wprowadzić polecenia:

Kod: Zaznacz cały

fsck -cyp
ponieważ system chciał, by był tylko jeden atrybut przy fsck, dlatego najpierw zrobiłem:

Kod: Zaznacz cały

fsck -y
później:

Kod: Zaznacz cały

fsck -p
Niestety nie pomogło, teraz system się już nie włącza, tzn. zatrzymuje się w pewnym momencie przy sprawdzaniu portów usb i na tym koniec. Na szczęście mam dostęp do tej partycji z poziomu Windowsa przez program fsproxy, więc tragedii nie ma, a dysk najwyraźniej zepsuty, z tym, że wczoraj miałem awarię prądu, po której ten dysk nie uruchomił się (wtedy jeszcze z zainstalowanym Ubuntu), pomyślałem, że to wina systemu, ale skoro instaluję nowy to co mnie to obchodzi. Teraz się zastanawiam - czy chwilowy brak dostępu prądu faktycznie mógł uszkodzić dysk twardy?
Awatar użytkownika
Van
Beginner
Posty: 194
Rejestracja: 04 lipca 2009, 11:54

Post autor: Van »

A masz może coś dziwnego podłączonego do tych portów USB? Ja np. nie mogę uruchomić systemu, kiedy mam podłączoną mp3jkę (systemu, nie komputera, nie ma to nic wspólnego ze startowaniem z USB).

Bardzo mało prawdopodobne (choć nie niemożliwe) żeby awaria prądu uszkodziła trwale dysk twardy, ale czasami tak bywa, że "twardy reset" (czyli nagłe mechaniczne odłączenie zasilania od komputera) uszkodzi część plików. Wszystkie systemy operacyjne przy następnym uruchomieniu startują wtedy program diagnostyczny/naprawiający, żeby przywrócić komputerowi używalność - w Windowsie jest Scandisk, w Linuksie fsck (którego nierzadko trzeba uruchomić ręcznie).

Jeśli i tak faktycznie chcesz instalować system od nowa i możesz zgrać te dane na inny nośnik, to po prostu zrób to i sformatuj dysk. Przetestujesz go to się okaże, czy coś jest nie tak. Spróbuj jednak może jeszcze naprawić tą partycję programem fsck uruchamianym np. z live cd.
pioruns
Beginner
Posty: 117
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 17:36

Post autor: pioruns »

Fsck jak napotka uszkodzony sektor, to remapuje go w swojej liście, żeby był wyłączony z użycia, a plik jest kasowany albo zmienia się bezpowrotnie jego zawartość. Więc chyba systemowych plików już nie da się odzyskać. Pokombinuj jeszcze jak Ci się chce, ale generalnie powinieneś przenieść swoje dane i pracować na sprawnym dysku. Ten uszkodzony zawsze możesz używać jako jakieś archiwum/do kopii zapasowych, po gruntownym przeskanowaniu i naprawieniu.
cybuch
Posty: 9
Rejestracja: 17 lutego 2011, 13:24

Post autor: cybuch »

Witam ponownie. Piszę już z Debiana, czyli formatowanie partycji /home okazało się dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że ten dysk twardy więcej padów nie zaliczy i będzie stabilnie działał. Zabieram się za konfigurację systemu, a Wam szczerze dziękuję za pomoc!
ODPOWIEDZ