maciekr pisze:ja nie wywalam windowsa bo:
W brew pozorom, Windows także jest dobrym systemem. Jak wyżej kolega zaznaczył, używa Windowsa, bo po prostu w czymś jest lepszy... Sam Windows aż taki zły nie jest (sam cenię go za kilka rzeczy - ale i tak nie mam go na dysku), jednak polityka Microsoftu psuje cały wizerunek. Microsoft, IMHO, dąży do "całkowitego monopolu" co IMO zniszczy tą firmę jak i sam ich produkt: Windowsa, czy Mircosoft Office.
Microsoft nie dba też za bardzo o swoich klientów, np. ostatnia sprawa z crackiem do Visty - to właśnie zaproponował pracownik Microsoftu, jednemu klientowi. Dla przykładu, My tu na forum pomagamy innym, za nic, żadnej kasy za to nie chcemy. Tak samo pomoc Microsoftu - czy oni kiedyś pomogli przez telefon? Pewnie tak, ale ile nerwów to kosztuje... A "w naszym społeczeństwie" wystarczy napisać na jakąś grupę dyskusyjną i już nawet w ciągu 5 minut ma się odpowiedź na problem, na który nie można znaleźć odpowiedzi na Google.
Sam najnowszy produkt Billa i spójki, "£yndołs Wysta" (lub jak kto woli: "łindołs Wista"), sprawia wiele problemów. Tu nie chce się zainstalować, tam klucz produktu nie pasuje. Sam Microsoft jest chyba bezradny skoro oferuje cracki.
Pamiętam jak czytałem artykuł, o tym jak Bill powiedział, że Vista nie potrzebuje antywirusa - a po kilku dniach "wycofał" swoje słowa. Czy to jest normalne? Sami znamy odpowiedź...
Po prostu denerwuje mnie jak słyszę Microsoft to, Microsoft tamto i siamto. Wszystko Microsoft... On wszystko psuje, nawet "samego siebie"!
Wracając do tematu, według mnie, nie należy aż tak krytykować Windowsa, bo naprawdę ma dobre strony i w niektórych sprawach bardziej się nadaje niż np. Linux. Jednak, Microsoft zniszczył ten system (i nadal go "dobija"). Ile to już luk jest niezałatanych? Ile to już wirusów jest na Windowsa (a ile na Linuksa?)? Przecież to jest, IMHO, "skandal". Ale już nic nie zrobimy... Ten gigancik z USA dąży do "całkowitego monopolu" co może zaszkodzić wolnemu oprogramowaniu. Jeszcze jakieś "patenty" zostały im skradzione - no ludzie... a szkoda gadać. Tylko kasa, kasa - dla nich pieniądze się liczą, nie ludzie.
Podsumowując: uważam, że Windows to dobry system, ale nie mam do niego szacunku ze względu na Microsoft. Może dziwnie to brzmi:
jak można nie mieć szacunku do czegoś, ale zarazem uważać, że to nawet dobra rzecz - ale takie jest moje odczucie. "Windows jest dla ludzi, Linux dla inteligentnych" - tak uważam. Windows jest dla ZU (zwykłego użytkownika), który tylko klika, klika, naciska mały guzik na obudowie komputera, gra w bezsensowne gry, nie ma pojęcie co to IP, myszka, klawiatura, a na pytanie
czy masz Linuksa odpowiada:
Co to za gra?. Niestety - to są "realia rzeczywistości"...
Trochę się rozpisałem, ale cóż, tak bywa...

Po prostu chciałem powiedzieć, że Windows też jest dobry, ale nie mam do niego szacunku (z jednego zdania wyszła cała "powieść"

).
Pozdrawiam.