Podzial dysku
Podzial dysku
Witam
Kupilem sobie dzis dysk 320GB i tak sobie teraz myśle jak by go tu podzielic pod Debiankiem i za bardzo nie moge nic konkretnego wykabinowac . Dlatego postanowilem napisac tego posta . Bardzo prosilbym bardziej doświ8adczonych użytkowników o rade jak w pelni podzielic ten dysk tak żeby wszystko ładnie gralo i żeby bylo na tyle miejsca na partcji "/"..
Kupilem sobie dzis dysk 320GB i tak sobie teraz myśle jak by go tu podzielic pod Debiankiem i za bardzo nie moge nic konkretnego wykabinowac . Dlatego postanowilem napisac tego posta . Bardzo prosilbym bardziej doświ8adczonych użytkowników o rade jak w pelni podzielic ten dysk tak żeby wszystko ładnie gralo i żeby bylo na tyle miejsca na partcji "/"..
Myślę, że tworzenie partycji ma sens, jeśli wiesz, że to Ci jest potrzebne i do czego. £atwo można pokazać przykład, dla którego partycje podane przez ruun'a nie zdadzą egzaminu. Jeśli np. instalujesz dużo różnych pakietów (a niektóre zajmują po kilkaset MB) i generują one sporo logów (czyli silnie używasz /usr i /var), to takie partycjonowanie szybko Ci się zatka itd. itp. Pomijam fakt, że 1GB swap'a zakłada, że masz co najwyżej 1GB RAM'u... Jeśli to ma być komputer "do wszystkiego", to jedna partycja + swap odpowiedni do RAM'u nie jest wcale takim głupim pomysłem. Jeśli nie - partycjonowanie silnie zależy od wykorzystania maszynerii. Jeśli np. korzystasz z internetu, to wydzielenie /home ma sens, bo wtedy można nadać mu atrybut noexec, żeby jakieś paskudztwa się same nie odpalały na kontach użytkowników...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Do domu polecam:
/ - 10GB
swap - 256-512MB
reszta na /home
/ - 10GB
swap - 256-512MB
reszta na /home
to raz a dwa będzie mógł Dogmen zmienić distro bez kombinowania wystarczy jak sformatuje / a /home zostawiwojtekz_ pisze:to wydzielenie /home ma sens, bo wtedy można nadać mu atrybut noexec, żeby jakieś paskudztwa się same nie odpalały na kontach użytkowników...
W tym noexec oczywiście kryje się pewna pułapka ;-).
Najprościej jest tworzyć skrypty w katalogu domowym. Potem robisz chmod 755, żeby nadać uprawnienia do wykonania, odpalasz skrypt i... dostajesz wiele mówiący komunikat:
co powoduje pewną konfuzję... Trzeba przenieść skrypt na partycję, która nie ma tego atrybutu, np. do /usr/local/bin.
Pozdrawiam
Najprościej jest tworzyć skrypty w katalogu domowym. Potem robisz chmod 755, żeby nadać uprawnienia do wykonania, odpalasz skrypt i... dostajesz wiele mówiący komunikat:
Kod: Zaznacz cały
-bash: nazwa_skryptu: Brak dostępu
Pozdrawiam