Debian 10 (Buster) problem z managerem okien
: 02 grudnia 2020, 23:30
Dzień dobry / Dobry wieczór
Chciałem ożywić stary komputer i zmodyfikowałem jego hardware, obecna konfiguracja:
- płyta główna: MSI B75A-G43
- procesor: Intel Core i5-3470
- grafika zintegrowana: Intel HD Graphics 2500
- RAM: 8 GB
- twardy dysk 1: SSD Goodram IRDM
- twardy dysk 2: HDD HGST 3TB
Instalacja Debian 10: bez żadnego problemu
Zainstalowałem KDE Plasma oraz Gnome
Niestety w żadnym z tych środowisk nie da się pracować, próba otwarcia jakiegokolwiek okna kończy się wyświetleniem na pulpicie mniejszego lub większego trójkąta z czarnym tłem i zwieszeniem się systemu na przynajmniej 1 min, otwarcie następnego okna - powtórzenie tego samego. Często też po próbie uruchomienia jakiegoś programu pojawia się komunikat: "Uruchomiono efekty pulpitu ze względu na awarię grafiki". Po uruchomieniu Firefoxa i odczekaniu "zwiechy" systemu strony są wyświetlane w miarę dobrze, filmy z Youtuba też odtwarzają się w miarę dobrze (czasem się przytną ale jest to chyba spowodowane ograniczeniami łącza internetowego - 10 Mb).
Dużo googlowałem ale podobnego problemu nie udało mi się znaleźć.
Myślę że jest to problem z managerem okien ale mogę się mylić.
Gdyby ktoś chciał pomóc - chętnie skorzystam, bo mi ręce opadły
Chciałem ożywić stary komputer i zmodyfikowałem jego hardware, obecna konfiguracja:
- płyta główna: MSI B75A-G43
- procesor: Intel Core i5-3470
- grafika zintegrowana: Intel HD Graphics 2500
- RAM: 8 GB
- twardy dysk 1: SSD Goodram IRDM
- twardy dysk 2: HDD HGST 3TB
Instalacja Debian 10: bez żadnego problemu
Zainstalowałem KDE Plasma oraz Gnome
Niestety w żadnym z tych środowisk nie da się pracować, próba otwarcia jakiegokolwiek okna kończy się wyświetleniem na pulpicie mniejszego lub większego trójkąta z czarnym tłem i zwieszeniem się systemu na przynajmniej 1 min, otwarcie następnego okna - powtórzenie tego samego. Często też po próbie uruchomienia jakiegoś programu pojawia się komunikat: "Uruchomiono efekty pulpitu ze względu na awarię grafiki". Po uruchomieniu Firefoxa i odczekaniu "zwiechy" systemu strony są wyświetlane w miarę dobrze, filmy z Youtuba też odtwarzają się w miarę dobrze (czasem się przytną ale jest to chyba spowodowane ograniczeniami łącza internetowego - 10 Mb).
Dużo googlowałem ale podobnego problemu nie udało mi się znaleźć.
Myślę że jest to problem z managerem okien ale mogę się mylić.
Gdyby ktoś chciał pomóc - chętnie skorzystam, bo mi ręce opadły