Myślę, że w tym temacie Morfik będzie się mógł popisać, bo chyba w tematach dysków ma największą wiedzę z tu obecnych

Szukam sposobu przedłużenia życia dyskom HDD (talerzowym), gdyż planuję zbudować sobie w domu coś a'la NAS, początkowo w oparciu o malinkę (tak, wiem, że po USB), docelowo o jakąś małą, zintegrowaną płytkę, pewnie Intela. Wykorzystać planuję posiadane dyski twarde ze starych laptopów (5400 RPMS, SATA), jednak nie chciałbym, żeby dyski mi padały jeden po drugim z powodu ciągłej pracy, do której nie są przystosowane.
Wymyśliłem sobie, żeby w jakiś sposób je wyłączać gdy są nieużywane (do sposobu na to dojdę jeśli się potwierdzi moja teoria).
Charakterystyka pracy będzie taka, że obciążenie ich będzie krótkotrwałe w dzień (git, a konkretniej gogs) oraz większe w nocy - backup z dedyka. Na tą chwilę to + domoticz.