Laptop bez niechcianych dodatków
: 17 sierpnia 2007, 12:06
Witam szanowne gremium
Jako że rozglądałem się za nowym laptopem, a w zasięgu wzroku wszystkie miały dołączonego obowiązkowo Windowsa, zacząłem się zastanawiać czy aby nie da się go jakoś pozbyć. Rozważałem produkty HP z serii bodajże Pavilion.
Pamiętem skądinąd że dość już dawno temu na którymś z linuksowych portali widziałem artykuł w tym temacie. Opisano w nim zagraniczny przypadek kiedy to klient kupując komputer z oem'owym windowsem zrezygnował z niego otrzymując w zamian pieniądze. Nie wiem na ile to u nas realne, ale przypadek zastanawiający. Co ciekawe pisali tam, że ponoć w samej licencji windows jest zapis regulujący tę sprawę, czyli nakazujący zwrot gotówki w razie gdyby klient nie życzył sobie takiego prezentu.
W Centrum Obsługi Klienta MS potwierdzają. A gość ze sklepu gdy o to spytałem stwierdził, że należy dobijać się o to u producenta lapa. Cóż więc, napisałem do HP i drugi dzień głucho. Pewno nic z tego nie będzie. A zakup i odsprzedaż nie wchodzi w grę, nawet chyba nie da się legalnie.
A więc, czy jestem skazany na zapłacenie Billowi haraczu za prawo do posiadania kompa bez jedynego słusznego systemu? Pewno znajdą się tu jacyś Linuksofanatycy... - jakie wy macie z tym doświadczenia? Czy w ogóle da się i jest sens domagać się swego? Czy po prostu nie ma wyjścia jak kupić i rzucić w kosz Windowsa lub zostawić na dysku by sie kurzył, ze świadomością że wspomogło się M$?
Z poważaniem
Juzef
Jako że rozglądałem się za nowym laptopem, a w zasięgu wzroku wszystkie miały dołączonego obowiązkowo Windowsa, zacząłem się zastanawiać czy aby nie da się go jakoś pozbyć. Rozważałem produkty HP z serii bodajże Pavilion.
Pamiętem skądinąd że dość już dawno temu na którymś z linuksowych portali widziałem artykuł w tym temacie. Opisano w nim zagraniczny przypadek kiedy to klient kupując komputer z oem'owym windowsem zrezygnował z niego otrzymując w zamian pieniądze. Nie wiem na ile to u nas realne, ale przypadek zastanawiający. Co ciekawe pisali tam, że ponoć w samej licencji windows jest zapis regulujący tę sprawę, czyli nakazujący zwrot gotówki w razie gdyby klient nie życzył sobie takiego prezentu.
W Centrum Obsługi Klienta MS potwierdzają. A gość ze sklepu gdy o to spytałem stwierdził, że należy dobijać się o to u producenta lapa. Cóż więc, napisałem do HP i drugi dzień głucho. Pewno nic z tego nie będzie. A zakup i odsprzedaż nie wchodzi w grę, nawet chyba nie da się legalnie.
A więc, czy jestem skazany na zapłacenie Billowi haraczu za prawo do posiadania kompa bez jedynego słusznego systemu? Pewno znajdą się tu jacyś Linuksofanatycy... - jakie wy macie z tym doświadczenia? Czy w ogóle da się i jest sens domagać się swego? Czy po prostu nie ma wyjścia jak kupić i rzucić w kosz Windowsa lub zostawić na dysku by sie kurzył, ze świadomością że wspomogło się M$?
Z poważaniem
Juzef