Debian a Windows
: 15 listopada 2013, 22:44
hej
Polski portal użytkowników dystrybucji Debian GNU/Linux, dyskusje, artykuły, nowości, blog, porady, pomoc.
https://www.debian.pl/
Tutaj radzę uważać. MS Office to aktualnie numer jeden w korporacjach, biurowych środowiskach. Nie mam problemu z LibreOffice, żeby z tego korzystać i tworzyć pliki, ale niestety to nie jest główne oprogramowanie. W Linuksie może Pan próbować przez WINE to uruchamiać, ale jest to niewygodne i gorzej pracuje. Z Gimpem - pytanie czy zabawa czy praca. Jak ktoś jest grafikiem komputerowym, to wcześniej czy później zaczyna kombinować z PhotoShopem, tak więc i tak używa Windows. A jak "zabawa" to oczywiście nie ma problemu.panpanowski pisze:Internet i jakieś gry od czasu do czasu do tego zabawa gimpem lub jakaś praca w edytorze tekstu, obsługa programów biurowych, przeglądanie zdjęć, oglądanie filmów.
Proszę Pana, ale w tym momencie to racja. A co będzie za kilka lat? Linux będzie zajmował niewiele więcej zasobów, powiedzmy 10%, a przeglądanie internetu będzie już o 50% cięższe... Każda nowsza wersja przeglądarki (Iceweasel, Google Chrome, Opera) będzie brała coraz więcej i więcej zasobów, ramu, Każda kolejna zakładka w tej przeglądarce. To będą skoki geometryczne, a nie liniowe. Mówimy o Linuksie, bo na Windows to wszystko muli, ale tutaj jest trochę inaczej.panpanowski pisze: Nie sądzę, nigdy mi się takie coś nie zdarzyło. W przypadku Windowsa, muliło mi się wszystko, nie tylko przeglądarka. Tam każdy element z czasem co raz gorzej pracował. Myślę, że ma pan racje z tą przeglądarką, ale tylko, jeżeli mowa o naprawdę starych egzemplarzach z 256MB ram, bo na GB i dwurdzeniowym procesorze takie coś mi się jeszcze nie zdarzyło. Owszem, spadki wydajności były po pewnym czasie (co skutkowało zmianą przeglądarki i znów wszystko super działało), ale nie aż takie.
Android to Google, to nie jest filozofia ani Windowsa ani Linuksa, ale to jest świat korporacji Google.panpanowski pisze: Android to też Linux.
częściowo się zgodzę, ale trzeba umieć ten system konfigurować. Androida najlepiej ustawić jako root, a później okroić o 50%, a następnie zainstalować oprogramowanie, które blokuje przed bloatware i spowalnianiem. Też mam androida, poświęciłem trochę czasu na konfigurację, i śmiga. Do desktopu lepszy jest od Windowsa i Linuxa. Polecam zainteresować się pojęciami: root z CyanogenMod.panpanowski pisze:Myślę, że proponowanie androida do zastosowań biurkowych jest czymś bardzo niemiłym, w tym sensie, że system ten nie jest zoptymalizowany, skoro potrafi się zacinać, zwieszać nawet na jednostkach wyposażonych w cztery rdzenie czy 2 GB pamięci ram, a po pewnym czasie użytkowania pojawiają się u niego regularne spowolnienia pracy. Wiem, bo znajomi mają androida, czytałem też opinie,
ja korzystam z wszystkich trzech Windows, Linux i Android. Debiana mam na kilku komputerach od pół roku, a Linuksa od 3 lat, i bardzo daleki jestem od stwierdzenia, że "Debian jest najlepszy na świecie". Niskie zasobów - porównywalne można osiągnąć na Androidzie. A później i tak przeglądarka swoje zabierze.panpanowski pisze: i ten system to chyba najgorsza rzecz jaka mogła spotkać dystrybucje Linuksa (moje zdanie). Myślę nawet, że nie ma co stawiać w jednym rzędzie Androida z Debianem, gdzie ten pierwszy po pół roku przymula i się restartuje/wiesza a czasem i wcześniej, a drugi jest porównywany do skały po przez swoją stabilność i często chętnie stosowany do serwerów.
A system wybieram właśnie pod kątem bezpieczeństwa, szybkości, żywotności (stabilności). Debian wydawał mi się (i nadal wydaje) najlepszym wyborem. Tu naprawdę wszystko mi pływa, a i pierwszy raz zobaczyłem tak niskie zużycie zasobów, tylko nie całe 200 MB ramu zabiera system po włączeniu.
Pragnę jednak przypomnieć, że docx nie jest oficjalnym standardem wymiany informacji z urzędami, nie jest nim nawet doc.klavierkrk pisze:Tutaj radzę uważać. MS Office to aktualnie numer jeden w korporacjach, biurowych środowiskach. Nie mam problemu z LibreOffice, żeby z tego korzystać i tworzyć pliki, ale niestety to nie jest główne oprogramowanie. W Linuksie może Pan próbować przez WINE to uruchamiać, ale jest to niewygodne i gorzej pracuje. Z Gimpem - pytanie czy zabawa czy praca. Jak ktoś jest grafikiem komputerowym, to wcześniej czy później zaczyna kombinować z PhotoShopem, tak więc i tak używa Windows. A jak "zabawa" to oczywiście nie ma problemu.