Strona 1 z 1

Polityka Canonical

: 08 listopada 2013, 21:53
autor: Menel
Mam spory sentyment do Ubuntu, ale to co się ostatnimi czasy dzieje z tą dystrybucją woła o pomstę do nieba. Pewnie każdy słyszał o koneksjach Ubuntu z amazonem.

Wypowiedź Stallmana na ten temat jak ktoś chce sobie posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=CP8CNp-vksc


Pal sześć, ale gdy przeczytałem to:
http://di.com.pl/news/49074,0,Canonical ... n_Maj.html

Nie wiem sam, co mam o tym myśleć, trochę to żenujące z ich strony...

: 09 listopada 2013, 08:58
autor: marcin1982
Chcą złapać wszystkie sroki za ogon oprócz dostarczenia najważniejszego - sprawnie działającego systemu. W wielu przypadkach awaryjność Ubuntu odstrasza nowych/ początkujących użytkowników. To i kilka innych czynników marnuje potencjał marki, jaki kiedyś wypracowano. Ubuntu dla początkujących użytkowników?

: 09 listopada 2013, 09:35
autor: adam_01001110
Na filmie gość nie mówi nic nowego co nie zostałoby już powiedziane. Canonical to firma i jak każda firma chce zarobić. Wątpię, czy ktokolwiek chciałby pracować za darmo (Debian dla odróżnienia jest programowany przez pasjonatów - idealistów, to co innego). Zarobić na darmowym oprogramowaniu można na 3 sposoby:
  1. Na reklamach.
  2. Na coraz bardziej popularnym "szpiegowaniu" użytkownika, czyli przykładowo anonimowemu przesyłaniu informacji z powłoki na serwer Canonical w celach statystycznych (aby firma wiedziała czego szukają użytkownicy i te informacje mogła sprzedawać firmą trzecim). O ile te informacje są przesyłane anonimowo i nie mają na celu zidentyfikowanie użytkownika to ja osobiście nie mam nic przeciwko. Co innego gdyby na podstawie przesyłanych informacji sklejali je w całość tworząc "profil psychologiczny", to już byłoby niepokojące.
  3. Na proponowaniu oprogramowania, produktów firm trzecich (coraz częściej opcja 1 i 3 jest połączona z opcją 2).
Natomiast odnośnie Logo Ubuntu i używania ich "znaków towarowych". Jeśli są to znaki zastrzeżone w świetle prawa mogą domagać się ich usunięcia ze strony, która działa na ich niekorzyść. Z punktu widzenia ich firmy nie widzę tu nic co mogłoby budzić moje zastrzeżenia.

Każdy ma przecież prawo wyboru. Nikt nie zmusza Cię do instalowania Ubuntu, ani Debiana. To Ty podejmujesz decyzję, czy chcesz mieć system, który chroni Twoją prywatność, czy wolisz być wygodny.

Nie mniej jednak, odnośnie prywatności, radzę nie mieć złudzeń. Jeśli chce się być anonimowym w dzisiejszych czasach trzeba powyłączać wszystkie urządzenia elektryczne i zawekować się w jakimś okopie na terenie dżungli. Choć i tam mogą Cię znaleźć satelity, albo inni ludzie. Przeglądając same strony internetowe jesteśmy po drodze "śledzeni" przez tak wiele skryptów, robotów itd., że cała walka o prywatność moim zdaniem ma bardziej charakter ideologiczny niż praktyczny.

: 09 listopada 2013, 15:14
autor: Menel
&quot pisze: Debian dla odróżnienia jest programowany przez pasjonatów - idealistów, to co innego
Proponuję sobie zobaczyć ile firm i przede wszystkim jakich (bo są to firmy kluczowe jeżeli chodzi o branżę informatyczną, elektroniczną itp.) zatrudnia deweloperów Debiana. Wiesz, idea i pasja nie wystarczy żeby w tych czasach wyżyć. Oczywiście są też ludzie, którzy robią to za darmo, ale przy kluczowych, większych projektach nikt nie będzie poświęcał całego życia zawodowego dla idei i gryzł piach.

Druga sprawa, są dystrybucje, za którymi też stoją firmy i jakoś nie wciskają w swoje produkty takich rzeczy jak Canonical. Przykładowo Novell czy Mandriva, a mają wysoką pozycję na rynku i ich produkty są nie mniej znane i używane niż Ubuntu.

Następna sprawa, nie chodzi tu o prawo wyboru itp. Chyba nie słuchałeś dokładnie co mówił, nie jakiś tam pierwszy lepszy "gość", a Stallman, wszystko co teraz robi Canonical kłóci się całkowicie z założeniami GNU/Linux i zmierza na grząski teren.

Osobiście nie używam Ubuntu i po tych akcjach raczej nie użyję. Mało tego, będę starał się przekonywać znajomych, którzy go używają do zmiany na inną dystrybucję, bo to co robi Canonical jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie po to powstał i taką drogą szedł GNU/Linux, żeby teraz upodabniał się do komercyjnych systemów operacyjnych.

: 09 listopada 2013, 17:25
autor: adam_01001110
No dobrze, Ci dystrybutorzy inwestują w Debiana, ale nie wołają od nas za to zapłaty - o to mi chodziło

Tak tylko rodzaj licencji na jakich jest udostępniany GNU/Linux umożliwia nie tylko stworzenie w pełni wolnych dystrybucji takich jak Debian, ale także i komercyjnych, za które trzeba zapłacić jak Mandriva. Wiele projektów o otwartym kodzie z czasem się "komercjalizuje". Np. dzisiaj czytałem, że twórcy Gimpa będą do niego wrzucać reklamy lub/i propozycje instalacji programów płatnych. Tak więc Ubuntu nazwałbym dystrybucją pośrednią, pomiędzy w pełni darmowymi, a w pełni płatnymi. Z tym że w Ubuntu płacisz za użytkowanie nie w walucie, ale w prywatności.

Polityka Ubuntu zauważ, jest bardzo podobna do polityki Facebooka, czy Google, gdzie użytkownicy prywatnością (i oglądaniem reklam) płacą za użytkowanie tych aplikacji.

Też mi się to nie podoba, bo przyznam szczerze, że jakoś z szybkiego wyszukiwania/ instalowania programów w Unity lepiej mi się korzystało niż instalować wszystko z palca w Debianie i każdą pierdółkę instalować przez terminal. No ale z drugiej strony to nie jest tak, że ktoś Cię szpieguje i że masz osobę przydzieloną, która śledzi każdy twój krok. To wszystko robią w pełni zautomatyzowane skrypty. Ja osobiście nie widzę nic w tym złego, że jeśli chcę sobie zainstalować Wine, czy Gimpa to te informacje idą na serwery Canonical. Używając jednak takie Ubuntu trzeba mieć jednak świadomość, żeby nie wpisywać wszystkiego co popadnie w powłoce dash.

Poza tym, masz tam opcję prywatności w ustawieniach i niektóre rzeczy możesz powyłączać. Amazona też możesz odinstalować.

: 09 listopada 2013, 18:24
autor: Menel
Ty w tym nic złego nie widzisz a mi przykładowo to przeszkadza. Pewnie, można powiedzieć, że to nieszkodliwe szczegóły, ale z biegiem czasu stają się powszechną nawarstwiającą się uciążliwą praktyką gdzie 1/10 to program a reszta to spam.

Co do instalacji też się nie zgadzam. Masz przykładowo listę kilkudziesięciu programów, które musisz wyklikać a tak sobie taką listę wklejasz w terminal i apt to wszystko na raz instaluje, przecież to ósmy cud świata ;) . A wyszukiwanie pakietów w debianie też jest proste, wszystko jest dobrze uporządkowane i przystępnie opisane.

Reasumując Ubuntu idzie w spam i narusza prywatność użytkowników a takie praktyki są haremne w szczególności gdy praktykuje je dystrybucja GNU/Linux'a.

: 09 listopada 2013, 21:23
autor: adam_01001110
Co do powszechnej praktyki i nawarstwiającej się warstwy to się zgodzę. Choć w Debianie też mi przeszkadza, że podczas instalacji/ aktualizacji instaluje się z 20 zbędnych gier, no ale pewnie wynika to jedynie z mojej nieznajomości tego systemu, bo gdzieś tam na pewno da się to odznaczyć.

To da się tak ileś pakietów na raz zainstalować? To rewelacja, muszę tego użyć wkrótce. Tzn. jak to robisz? apt-get i później lista pakietów?
Przepraszam, za głupie pytanie, ale wykorzystuję Debiana jedynie rekreacyjnie - nie jestem w stanie w 100% się na niego przerzucić, bo używam np. Photoshopa który działa nieco niestabilnie pod Wine.

: 09 listopada 2013, 23:11
autor: Menel
APT jest właśnie siłą Debiana.
&quot pisze: Choć w Debianie też mi przeszkadza, że podczas instalacji/ aktualizacji instaluje się z 20 zbędnych gier, no ale pewnie wynika to jedynie z mojej nieznajomości tego systemu
Z pewnością, vie jest to jakiś super trudny system i naprawdę bardzo łatwo go ogarnąć, w szczególności jak się miało wcześniej styczność i trochę doświadczenia z innymi dystrybucjami. Oczywiście, trzeba go używać a nie włączać raz na rok.

: 11 listopada 2013, 14:14
autor: oscarr
Ja się przesiadłem z Ubuntu na Kubuntu, a teraz na Debiana głównie z powodów stabilności systemu.
Jednak szalę przechyliła polityka Canonical w kwestii ochrony prywatności użytkowników.

Muszę jednak otwarcie powiedzieć, że nie jestem wrogiem Canonical.
Uważam, że mają prawo robić to co robią, a to klienci osądzą ich działania.

Ludzie uważają, że licencja GNU dotyczy też logotypu i nazewnictwa - ja nie wiem, ale wydaje mi się, że tak nie jest. O ile każdy ma prawo sobie grzebać w swojej instalacji Ubuntu i usunąć z niej "śledzia" z Amazonu, o tyle nikt nie może używać znaku towarowego bez zgody właściciela. Trudno sobie przy tym wyobrazić żeby Canonical zgodził się na używanie swojego znaczka na stronie która potencjalnie ma wpływ na zmniejszenie dochodów firmy.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego Canonical jako prywatna firma miałaby być obiektywna i dać fixubuntu pozwolenie tylko dlatego, że daje takie pozwolenie omgubuntu.