GNOME i jest bo się wyświetla.
Jak Wheezy był
wersją testową to normalnie z tego korzystałem. Przy Jessie mieli, mieli i się nie otwiera.
Edycja:
Mam dość tego. Miałem
testowego Debiana Wheezy i po:
wszystko
działało i nie miałem problemów.
Zachciało mi się nowej instalacji od zera Debiana Jessie i wspomniany problem jest kolejnym. Może i banał ale mnie to denerwuje. Wcześniej problemy z dpkg na nowym systemie to pomogła instalacja z innego źródła ale nie mam ochoty szukać nowych obrazów co chwilę. Czy jest możliwość, że jeszcze się sypią te paczki w Jessie, czy tylko ja mam takiego pecha?
Wracam do Wheezy, zrobię znowu:
i dam znać czy działa.
Edycja2:
Wróciłem do Wheezy z Gnome Shell. Wszystko działa na nim prawidłowo. Menu mogę edytować jak chcę ikonkę
awatara użytkownika też mogę sobie zmieniać. Wszystko na koncie
użytkownika. Zrobiłem:
i środowisko graficzne powróciło mi do domyślnych ustawień. Nawet ikonka użytkownika jest wyłączona. Co więcej, nie mogę ustawiać żadnych zmian. Tzn. mogę ale i tak system ich nie wykonuje. Może zmienili dla Jessie coś w tym środowisku i się wykrzaczyło. Mnie w każdym razie podniosło to ciśnienie.
Dziś już za późno na zabawę ale jutro z pomocą artykułu Yampressa przejdę na XFCE. Pozdrawiam.