Bios linux suse

Pomoc dotycząca instalacji systemu
maja
Posty: 7
Rejestracja: 11 lipca 2007, 21:11
Lokalizacja: ¦l±sk

Bios linux suse

Post autor: maja »

Witam.Od kilku dni zaczęłam przygodę z suse i juz przeżywam koszmar.
Zainstalowanie nie było trudne ale któregos dnia nie umiałąm wejść do Yast.
Linux nie czytał mojego hasła.Jestem rootem ,a inni nie maja uprawnień.Mimo to pozwoliłam komus wejść i teraz nie mogę się dowiedzieć co sie stało.
Moje hasło nie było przyjmowane,niczego nie mogłam zrobić.
Teraz juz nic nie moge zrobic bo włancza się przy kazdym uruchomieniu bios(z dyskietki też)
i straszy komunikatami,nie pozwala nic wpisać,nie dział ,nie reaguje
jak mam ręcznie sobie poradzić?
Matko,tak się cieszyłam ,że mam suse....
Nie smiejcie sie ze mnie ,ratujcie kompa.Nie zamierzam zrezygnować z linuxa!!!!!!!!

Kod: Zaznacz cały

"Attencion:Only control-D will reboot the system in this maintance mode.Shutdown or beboot will not work.
"Please,manually repair and reboot.
the root file system is currently mounted read -only .
To remount it read-write do: BASH#MOUNT-N-O REMOUNT,RW/
Proszę o pilną pomoc !!!!!!!!!!!!!
velmafia
Member
Posty: 1820
Rejestracja: 01 września 2006, 00:56
Lokalizacja: Las

Post autor: velmafia »

to jak włącza Ci się bios? czy system (w jakimś dziwnym trybie)? do skoro dostajesz taki komunikat jak powyżej to system się włącza.

trochę podałaś mało informacji, żeby cokolwiek pomóc.
ale od siebie dodam, że jeśli ktoś dostał się do kompa i namieszał w nim, to najlepszym wyjściem jest format i ponowna instalacja systemu, bo zawsze ktoś mógł sobie zostawić "tylne drzwi".

PS.
jeszcze dwa pytanka:
jeśli masz suse, to czemu pytasz na forum Debiana?
i czemu nie wybrałaś Debiana? ;)
yantar
Member
Posty: 1225
Rejestracja: 07 czerwca 2007, 21:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: yantar »

Hm o tym zeby sie Bios wlaczal to raczej nie slyszalem, to chyba pomylka.
I cos tak jakby to nie byl caly komunikat i to sie chyba bierze z jakichs bledow na partycji.
Uruchomic jakies LiveCD (Suse ma to?)
I w konsoli

Kod: Zaznacz cały

fsck /dev/nazwa_partycji 
Przynajmniej tyle wynika z podobnych komunikatow co na szybko wylecialy z google. (Sporo tego typu komunikatow odnosnie SUSE niestety 0 na polskich stronach)
maja
Posty: 7
Rejestracja: 11 lipca 2007, 21:11
Lokalizacja: ¦l±sk

Post autor: maja »

Witam i dziękuję.Suse otrzymałam od znajomego,który zainstalował go na kompie.
Jak włancza się bios? nie wiem.Po wlączeniu suse mam tylko biosa,na którym nie moge nic zrobić.
To tak jakby ktoś go zablokował czy sterował ...samam nie wiem.
Włanczam i mam czarną magmę z komunikatami ale nie mam mozliwości pisania.
Dlaczego weszłam na debiana?Bo suse mało jest znana,mało ceniona i mało o niej informacji.
Miałam nadzieje,ze linuxerzy pomogą mi bez względu na to czy to Debain czy suse.
Nie potrafię wyjść z biosa ,by wejść w program.
Z tego co przeczytałam ,program jest ciagle włączony ale zablokował do niego bios,który nie reaguje na próbe pisania ,wpisu hasła,czegokolwiek.....
tak,pewnie muszę zrobic format .szkoda
Dziekuje bardzo ,bardzo serdecznie.
Awatar użytkownika
qbsiu
Beginner
Posty: 491
Rejestracja: 19 marca 2007, 19:47
Lokalizacja: £DZ

Post autor: qbsiu »

Jak włancza się bios?
zaraz po starcie systemu del, lub F2, zależy od biosu.
Troszkę mylisz pojęcia ;) Bios, to bios http://pl.wikipedia.org/wiki/BIOS
maja
Posty: 7
Rejestracja: 11 lipca 2007, 21:11
Lokalizacja: ¦l±sk

Post autor: maja »

Dziękuję.Mylę pojęcia i mylę się i poruszam w suse jak we mgle.
Chodzi mi oto,że na monitorze mam czarny ekran(teraz niebieski)z komunikatami ale nie mogę nic zrobić.
Dzieki serdeczne.
velmafia
Member
Posty: 1820
Rejestracja: 01 września 2006, 00:56
Lokalizacja: Las

Post autor: velmafia »

maja pisze:na monitorze mam czarny ekran(teraz niebieski)z komunikatami
Jakimi komunikatami? (tymi co dałaś w pierwszym poście?)

w pierwszym poście piszesz że pozwoliłaś komuś wejść na kompa, kto to był? czy mógł mocno namieszać w systemie?

myślę że w Twoim wypadku (skoro nie znasz się dobrze na systemie), będzie zrobienie formata i od nowa postawienie systemu, tym bardziej że jakaś "osoba trzecia" siedziała w systemie i mogła namieszać (back door'y itp).

PS.
zrobić formata i zainstalować system umiesz?
maja
Posty: 7
Rejestracja: 11 lipca 2007, 21:11
Lokalizacja: ¦l±sk

Post autor: maja »

Tak ,umiem zrobić format i zainstalować susy.Tym drugim był mój mąż.
Jest bardzo ciekawy i zawsze czy to windows czy linux ,miesza,"kopie",szuka,usuwa.
Przestrzegałam go,że linux to wyższa szkoła jazdy niż windows.
Suse miała być tylko dla mnie,bo denerwowało mnie ciągłe znikanie danych,ściągniętych przeze mnie programów ,baz informatycznych....
Uległam namowom i teraz mam ......¯ałuję,że nie zostawiłam męża na windows!!!!!!!!!
Niestety,wbrew pozorom lepiej znam się na kompie niż on.
Zabroniłam wchodzic w konsolę.wpisywania komend ....ale moze to zrobił?Może wszedł na jakąś stronkę i znalazł "podobająca lub pasującą do sytuacji komendę"?
Teraz i tak nie ma już znaczenia....nie dowiem się.
Dzieki,zrobie formata ,bo nie zamierzam stracić susy....zbyt mi na niej zależy(lubię wyzwania,poszukiwania...)
Dzieki wszystkim bardzo serdeczne
velmafia
Member
Posty: 1820
Rejestracja: 01 września 2006, 00:56
Lokalizacja: Las

Post autor: velmafia »

maja pisze:lubię wyzwania,poszukiwania...
więc czemu nie Debian? ;)
wbrew pozorom Debian nie jest trudny.
maja
Posty: 7
Rejestracja: 11 lipca 2007, 21:11
Lokalizacja: ¦l±sk

Post autor: maja »

Właściwie ,dlaczego nie....Susy otrzymałam od kogoś kto zaraził mnie linuxem(sam jest maniakiem) i pokazał inność linuxa,jego "głębię" itd.
Słyszałam taką opinię (bez obrazy),że "windows jest dla idiotów".Może moje poszukiwania ,ciekawość dadzą sie przełożyć na intelekt(oj,chciałabym).
Mój mąż jak to facet ciężko przyznaje się do faktu ,że ma mądrą żonę( dogonić ją łatwo ,prześcignąć juz trudniej- ale siebie doceniłam ).
Nie znam Debiana,nie miałam z nim do czynienia w żaden sposób ,nie mam do niego dostepu i
trudno jest mi okreslić -czy wolę susy,ubuntu,mandrejka(?),czy Debiana.
Dzieki przyjacielu,wdzieczna jestem bardzo za skierownie na Debiana.
Juz ja sobie z moim panem poradzę---jakem root!!!(w zyciu też heheheeheh)
ODPOWIEDZ