Polskie Forum Użytkowników Debiana

Witam.
Zakupiłem laptopa Lenovo Z580a. Pierwsze co zrobiłem to zainstalowałem z businesscard Debiana w wersji testowej. Instalacja zakończyła się pomyślnie, lecz po restarcie maszyny GRUB nie uruchamia się, a dokładniej to wygląda tak jakby dysk był pusty.

Z pomocą Google znalazłem coś takiego: http://www.ubuntu-pomoc.org/konfiguracj ... pad-x120e/.
W tym momencie pojawił się kolejny problem. Po włożeniu płyty z Knoppiksem system z płytki się ładuje, lecz jak miałby pojawiać się pulpit (LXDE) to na całym ekranie widać kursory (powielone) i nic więcej, podobnie jest jak wkładam Ubuntu 10.04, tylko tam jest samo fioletowe tło.

Za pierwszym razem udało dostać mi się do konsoli Knoppiksa lecz do środowisko chroot nie dostałem się, bo architektury systemów różniły się (mój błąd). Będąc w wierszu poleceń zauważyłem na kilku partycjach błędy typu:
Dla sprawdzenia sprzętu wgrałem Windowsa i tam wszystko działało.

Nie mam pojęcia jak się za to teraz zabrać. Wgrałem ponownie Debiana, mam nadzieję, że teraz partycje dobrze się utworzyły. Grub nadal nie uruchamia się, a nie mam za bardzo pomysłu jak dostać się do środowiska chroot, by dalej badać co się dzieje. Jak ma ktoś pomysł, który pomoże w zainstalowaniu Debiana na laptopie byłbym wdzięczny.

Pokaż co wyświetla jako root

Problem rozwiązałem.

Dla tych, którzy mają podobny problem:

Najlepiej przed instalacją systemu w Biosie wyłączyć UEFI secure boot. Podobno gdy ta opcja jest włączona to Grub nigdy się nie uruchomi.

Druga przyczyna problemu to instalator Windowsa. Przed instalacją systemów utworzyłem tablicę partycji po swojemu, potem zainstalowałem Debiana i Windowsa. Niestety instalator systemu Windows uznał, że jedna partycja to za mało, i zaczął "podbierać" przestrzeń dyskową od innych w wyniku czego zrobił się niesamowity bałagan a polecenie Wyrzucało błędy.

W takim razie usunąłem wszystkie partycje, pozwoliłem aby Windows zainstalował się po swojemu, a następnie programem Gparted zmniejszyłem partycje windowsowe, a z reszty wolnego miejsca stworzyłem miejsce dla Debiana.

Do uruchomienia systemu z Live CD użyłem Grml, który działał bez problemu.

Widzę, ze chodzi o instalator Windowsa7. Potrzebuje on minimalnie dwóch partycji podstawowych.