Kon-boot, czy działa pod Linuksem?
: 21 maja 2011, 13:59
Witam
Kolega pokazał mi programik o nazwie kon-boot (http://www.piotrbania.com/all/kon-boot/), który niby potrafi "dorwać się" do konta root w Linuksie czy administratora w Windowsie. Działa w locie - podczas uruchamiania systemu dokonuje modyfikacji jądra, wszystko w pamięci, że (podobno) nie zostają żadne ślady. Testowałem sobie wspomniany wynalazek i owszem - do Windowsa można się dostać bez najmniejszego problemu. Do Linuksa zaś - niby też program coś działa, ale zalogować się tak jak w opisie nie można (nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie).
Pytanie, czy ktoś się bawił tym wynalazkiem i czy to kwestia przypadku, że na moim komputerze nie chce zadziałać. Czy może nowe jądra są w jakiś sposób zabezpieczone na takie ewentualności?
Tak sobie myślę jeszcze, co do tego kon-boota, że teraz to w sumie tylko szyfrowanie daje w miarę pewność, że nikt nam naszych danych nie ukradnie, w razie czego.
Pozdrawiam.
Kolega pokazał mi programik o nazwie kon-boot (http://www.piotrbania.com/all/kon-boot/), który niby potrafi "dorwać się" do konta root w Linuksie czy administratora w Windowsie. Działa w locie - podczas uruchamiania systemu dokonuje modyfikacji jądra, wszystko w pamięci, że (podobno) nie zostają żadne ślady. Testowałem sobie wspomniany wynalazek i owszem - do Windowsa można się dostać bez najmniejszego problemu. Do Linuksa zaś - niby też program coś działa, ale zalogować się tak jak w opisie nie można (nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie).
Pytanie, czy ktoś się bawił tym wynalazkiem i czy to kwestia przypadku, że na moim komputerze nie chce zadziałać. Czy może nowe jądra są w jakiś sposób zabezpieczone na takie ewentualności?
Tak sobie myślę jeszcze, co do tego kon-boota, że teraz to w sumie tylko szyfrowanie daje w miarę pewność, że nikt nam naszych danych nie ukradnie, w razie czego.
Pozdrawiam.