Opera vs. Mozilla
Która lepsza i dlaczego?
____________________________
Ja używam Mozilli ze względu na dużą szybkość wczytywania stron, a przede wszystkim obrazów na rzeczonych stronach.Postanowiłem byś uczciwy i dałem szansę Operze na zrehabilitowanie się w moich oczach. Niestety jedyną zaletą jaką w niej znalazłem to to, że zasysanie plików można w niej wznowić po wyłączeniu przeglądarki. Używam jej przez to do ściągania większych plików, czyli najczęściej obrazów płyt z kolejnymi dystrybucji Linuksa .
Aha zapomniałem Opera ma również wbudowanego klienta torrentów. Brawo, kolejny plus. No to już mam 2.
Opera vs. Mozilla
a przykleje sie tutaj ... wie ktoś z was może jaki skrót klawiszowy jest odpoweidzialny za włączenie/wyłączenie głownego paska menu (tego gdzie jest Plik Edycja Widok itp) wyłączyłem go i nie wiem jak go ponownie włączyć
M2 wbudowany klient pocztowy Opery to jest to czego brakuje innym przeglądarkom :-)
Pozdrawiam
M2 wbudowany klient pocztowy Opery to jest to czego brakuje innym przeglądarkom :-)
Pozdrawiam
Moj glos dostaje opera. Po dobrych paru latach z firefoksem przyszedl czas na zmiany i mam ja od wczoraj. Co tu duzo mowic, jest rewelacyjna. Ciekawiej wyglada, jest wygodniejsza (slowa kluczowe dla search engines, mouse gestures, latwiejsze poruszanie sie po 'glebokiej konfiguracji' - nie to co miliardy kluczy w about:config Ff/Iw), funkcjonalna jak cholera (speed dial i wbudowany klient poczty) i szybkoscia rozklada Icewasel.
Bittorrenta nie toleruje od samego poczatku jego istnienia wiec to mnie akurat nie rajcuje specjalnie (jednak pomysl dobry) i wylaczylem.
Jedyny minus - kulejacy flash w wersji uniksowej i inne pluginowe wsparcie (mozilla-mplayer). Dzieki operze pozbylem sie juz Icedove. Niestety, przez te problemy, na pozbycie sie Iceweasel poki co pozwolic sobie nie moge. ;/
Co do innych to 'awaryjnie' zdarza mi sie uzywac lynx, pozostalych konsolowych nie znam. ;]
Bittorrenta nie toleruje od samego poczatku jego istnienia wiec to mnie akurat nie rajcuje specjalnie (jednak pomysl dobry) i wylaczylem.
Jedyny minus - kulejacy flash w wersji uniksowej i inne pluginowe wsparcie (mozilla-mplayer). Dzieki operze pozbylem sie juz Icedove. Niestety, przez te problemy, na pozbycie sie Iceweasel poki co pozwolic sobie nie moge. ;/
Co do innych to 'awaryjnie' zdarza mi sie uzywac lynx, pozostalych konsolowych nie znam. ;]
Opera działa dużo szybciej niż iceweasel (czy tam mozilla, chyba na jedno wychodzi :P) i wydaje mi się (ale to bardzo subiektywne stwierdzenie) dużo wygodniejsza (z jednym wyjątkiem: kiedy otwieram pobieranie, opera zawsze automatycznie przełącza do panelu pobierania co jest czasami nad wyraz drażniące, w iceweasel pobieraniem zajmuje się menadżer ale nie wyskakuje zawsze na wierzch). Niestety po którymś tam wstecz upgradzie debiana opera przestała działać. Nowsza wersja odpala się, ale nadal zdarzają mi się nagłe zwiechy więc zmuszony jestem przyzwyczaić się do korzystania z Iceweasel 
Pamiętam, że dawniej na co dzień używałem elinksa, ale jakoś odszedł u mnie w zapomnienie. Ostatnio wspominałeś coś o links2 i wydaje mi się być ciekawy. Aczkolwiek ani jednego, ani drugiego nie udaje mi się dostosować do własnych potrzeb.Lorenzo pisze:Masz coś do linksa :P
Najbardziej mnie drażni sposób wyświetlania stron. Nie, nie chodzi mi o obrazki itd. bo bez tego spokojnie przeżyję, ale IMHO, zlewają one całą stronę, w jakby jedną całość, co fatalnie się czyta, np to forum. Ale niektóre stronki ładnie nawet wyglądają, ale inne już nie.
Może znasz jeszcze jakieś inne konsolowe przeglądarki?
Chyba nie ma takiej przeglądarki konsolowej, która obsługiwała by CSS.
Links przydał mi się tylko raz. Musiałem zmienić konfiguracje liveboxa. Połączyłem się więc ze swoim kompem przez ssh przez otwarty port, a z niego już lokalnie przez linksa wszedłem na konfiguracje. Poczułem się prawie jak prawdziwy hax0r
Links przydał mi się tylko raz. Musiałem zmienić konfiguracje liveboxa. Połączyłem się więc ze swoim kompem przez ssh przez otwarty port, a z niego już lokalnie przez linksa wszedłem na konfiguracje. Poczułem się prawie jak prawdziwy hax0r