Jeśli Ci aż tak bardzo przeszkadza że używam moich ulubionych
'iskierek' , to przykro mi bardzo, ale jesteś w mniejszości, a ja nie zamierzam rezygnować z ich stosowania tylko dla tego, że
służą do objaśniania znaczenia/etymologii
Popatrz ile postów napisałem; do tej pory nikt nie napisał mi, że nie rozumie co do niego piszę, a tutaj chyba chodzi o to, by się dogadać, prawda?
Chyba nie załapałeś przykładu: 'sorki, niechciałem' to dwa błędy. Poprawnie: 'przepraszam, nie chciałem'. Które wygląda i brzmi lepiej?
Uważam, że to jak (...) piszę jest moją wizytówką
Kogo potraktujesz poważniej czytając tekst: dysmózgowca czy piszącego poprawnie? Mnie na przykład rozmowa z takimi ludźmi przez IM strasznie drażni i z reguły unikam tych rozmów.
Dla mnie całkowitym i
gnorowaniem (bo chyba to miałeś na myśli) języka jest uznanie 'niepujdę' albo 'oczy paczące wdal' za, jak to leksykalnie określiłeś, normę użytkową.
Czasem, chcąc by ktoś coś zrozumiał, pokazuje mu się drastyczne rzeczy, na zawsze paczące psychikę- niniejszym polecam Ci lekturę bash'a i onet'owego czatu :mrgreen: Tam ujrzysz jakie pisane świadectwo dają o sobie Polacy, a co Ty chcesz podciągnąć pod 'demokrację języka' i 'normy użytkowe'.