Strona 1 z 1
wirusy - czy są pod Linuksem?
: 06 czerwca 2009, 12:33
autor: woocash255
http://bezpieczenstwo.onet.pl/1560310,i ... ykuly.html
Przeczytajcie i wyraźcie swoje opinie.
Czy naprawdę jest tak
jak jest napisane w tym artykule?
Przecież
Kaka' napisał w swoim poradniku, że wirusów dla Linuksa nie było, nie ma i nie będzie.
Ja osobiście podzielam zdanie
Kaki', który tak twierdzi.
Według mnie jest dużo nieprawidłowości w tym artykule.
: 06 czerwca 2009, 15:09
autor: ilin
Z czego żyje Kaspersky?
W wirusów :mrgreen:
: 06 czerwca 2009, 15:17
autor: Tomeku
: 06 czerwca 2009, 16:25
autor: PhockouS
Owszem, wirus miałby prawo zadziałać gdyby miał prawa roota a takowych nigdy mieć nie będzie :mrgreen:
: 08 czerwca 2009, 09:01
autor: Ister
Generalizujecie.
Po pierwsze - wirus wcale nie musi mieć praw roota. Oczywiście, nie popsuje wtedy całego systemu, ale nie zawsze o to chodzi. Niech mu się uda zadziałać jako backdoor, to już ma kawałek sukcesu w kieszeni.
Wyobraźmy sobie następną strategię wirusa:
Rozsyła się na zasadzie spamu orientowanego na kilku klientów poczty dostępnych na Linuksa, z największym naciskiem na Thunderbird/IceDove.
Wirus instaluje się po cichu na koncie użytkownika i słucha komend typu su i sudo.
Jeśli natrafi na taką komendę, czyta co jest następnie wprowadzane i przesyła przez dowolny standardowy port (80, 110, 22, 25 i parę innych, które na pewno będą otwarte).
Teraz wystarczy dostęp do dowolnego konta, a root stoi otworem (oczywiście o ile wcześniejsze kroki się powiodą i komputer nie jest super zabezpieczony).
Jasne - £ATWIEJ zabezpieczyć komputer przed podobnym atakiem, ja też jeszcze nie słyszałem o faktycznym wirusie, gdy tylko ktoś takiego wirusa złapie, będzie próbował załatać cały system, a nie tworzyć oprogramowanie antywirusowe itd... Ale zawsze będą istniały możliwości tworzenia wirusów pod Linuksa i gdy stanie się on dostatecznie popularny pojawią się i realne wirusy. Na razie wirusy pod Linuksa są jak Yeti...
: 08 czerwca 2009, 10:20
autor: iria
Ja uważam, że wirusy na Linuksa, staną się rzeczywistością w chwili udostępnienia drogich zamkniętych programów. Oczywiście domowy użytkownik nie będzie płacił, miast tego będzie ściągać z warezów. Tego co siedzi w crackach i keygenach można się tylko domyślać.
Oczywiście mogę się mylić. ;-)