Strona 1 z 3

jaki antywirus pod Debiana?

: 18 maja 2009, 22:50
autor: kazek31
Jakiego antywirusa polecacie na Debiana 5.0.1 I jeszcze bym prosił o linka do niego najlepiej z rozszerzeniem deb.

: 18 maja 2009, 23:07
autor: sigo
Przepraszam, ale czy Ty potrafisz szukać...?

: 18 maja 2009, 23:40
autor: Akkon
kazek31 pisze:Jakiego antywirusa polecacie na Debiana 5.0.1
KlamAV
I jeszcz bym prosił o linka do niego najlepiej z rozszerzeniem deb.
Mam dzisiaj dzień dobroci dla ludzi więc Ci podam :-P

Kod: Zaznacz cały

aptitude install klamav

: 19 maja 2009, 00:42
autor: panel
ClamAV
Nieźle radzi sobie też avast.

: 19 maja 2009, 09:30
autor: iria
@panel

Mogę zapytać z czym sobie radzi Avast? Przespałem coś, czy jest jakiś wysyp szkodliwego kodu na Uniksy? Oczywiście pomijając propagandowy news pewnej firmy na "K", na osnews.pl. ;)

@kazek31

Programy instaluje się z repozytorium. Nie instaluje się paczek, ani nie wykonuje się skryptów pochodzących z niepewnych źródeł, oraz pracuje się na koncie ze zmniejszonymi uprawnieniami. Wtedy masz niemal zerowe szanse na złapanie "komputerowego kataru".

: 19 maja 2009, 09:38
autor: kazek31
sigo pisze:Przepraszam, ale czy Ty potrafisz szukać...?
Potrafię szukać tylko że 4 dni temu przesiadłem się dopiero na tę platformę i nie chcę znowu marnować czasu na sprawdzanie antywirusów tak jak to miało miejsce w Windows.

: 19 maja 2009, 09:45
autor: iria
@kazek31

Odrzuć przyzwyczajenia wyniesione z Windowsa. Antywirus, jest niemal niepotrzebny przy dobrym zarządzaniu systemem. Chyba, że stawiasz serwer, to Clamav przydaje się na wyszukiwnie szkodliwego kodu napisanego dla Windowsa. ;)

: 19 maja 2009, 09:49
autor: pavbaranov
kazek31 pisze:jak to miało miejsce w Windows.
I tu leży problem. Przeczytaj to co napisał iria, odrzuć swoje windowsowe przyzwyczajenia ("muszę mieć antywirusa, którego instaluje się na samym początku, bo inaczej będzie źle, nadto system będzie się darł, że nie jest zabezpieczony"), poczytaj o antywirusowej ochronie Linuksa i jej potrzebie.
Pomimo istnienia szkodliwych kodów na tę platformę, problem ten praktycznie nie istnieje (co nie znaczy, że bez sensu jest mieć jakiegoś clamava, już choćby, by przez przypadek nie rozsyłać wirusów, które znajdą się w poczcie).

: 19 maja 2009, 13:26
autor: fnmirk
kazek31, napisałeś, że potrafisz szukać? Dostajesz w każdym Twoim temacie nieomal podobną odpowiedź.

Wystarczy zadać pytanie własnemu systemowi:

Kod: Zaznacz cały

apt-cache search virus
Wydrukuj sobie:
Debian reference

: 05 kwietnia 2010, 18:51
autor: A4070230
pavbaranov pisze:I tu leży problem. Przeczytaj to co napisał iria, odrzuć swoje windowsowe przyzwyczajenia ("muszę mieć antywirusa, którego instaluje się na samym początku, bo inaczej będzie źle, nadto system będzie się darł, że nie jest zabezpieczony"), poczytaj o antywirusowej ochronie Linuksa i jej potrzebie.
Pomimo istnienia szkodliwych kodów na tę platformę, problem ten praktycznie nie istnieje (co nie znaczy, że bez sensu jest mieć jakiegoś clamava, już choćby, by przez przypadek nie rozsyłać wirusów, które znajdą się w poczcie).
I tylko w tym ostatnim zdaniu masz rację. I nie chodzi tylko o serwery mailowe czy inne komercje, nie możemy również zapominać o tych (np. znajomych, czasem bliskich), którzy korzystają z okienek, a często również z naszych ,,usług'' typu np. korekta zdjęcia, pomoc w napisaniu czy prawidłowym sformatowaniu pracy dyplomowej itd., itp.
Przy okazji chciałbym na temat swoich kłopotów z antywirusem. Na początku był Avast, działał, aktualizował sobie bazę - niby wszystko w porządku. Ale kilka dni temu, podczas aktualizacji bazy wirusów (pod koniec) program się zamknął. Próba ponownego uruchomienia nie przyniosła żadnych efektów. Odinstalowałem go więc i po poszukiwaniach m.in na forum postanowiłem zainstalować Clamav. Poszło bez problemów, bo to przecież z repozytoriów... Okazało się jednak, że wersja w repozytorium jest stara i woła o nową, tę nową (0.96) można sobie zainstalować ręcznie. Ściągam plik tar.bz, rozpakowuję, ale już po wydaniu polecenia:

Kod: Zaznacz cały

./confiture
"wyskakuje" błąd, brak jakichś... bibliotek.
Odpuszczam sobie Clamav, postanawiam wrócić do Avasta. Instalacja przebiega bezproblemowo, uruchomienie już nie.
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć, dlaczego Avast nagle przestał działać (ten poprzednio zainstalowany był zarejestrowany i miał prawidłowo wprowadzony klucz)?
Dlaczego z Clamav jest taki problem? Dlaczego w repozytorium jest stara wersja, która domaga się nowszej. Podobno wpisując:

Kod: Zaznacz cały

aptitude update
aktualizuję system, podobno uruchamiający się automatycznie manager aktualizacji, aktualizuje system. Tylko dlaczego aktualizacja nie obejmuje aktualnych wersji?