Polskie Forum Użytkowników Debiana

Znalazłem wczoraj coś takiego jak Linux Unified Kernel. Rozwijany bodaj przez Chińczyków, kernel, który - z tego co zrozumiałem z dotychczasowych materiałów, jakby łączy wine z kernelem, na poziomie tego ostatniego. Albo inaczej - jest modułem kernela, który wrzuca do niego wine. W opisie pięknie o tym, jak to programy windowsowe pod linuksem otwierać się mają jak w natywnym systemie. W ten sposób mają też działać sterowniki Win32 pod linuksem.
Spotkaliście się z czymś takim? Testowaliście?
PS: Jeśli chodzi o distro, to znalazłem jedynie MagicLinux 2.1, które zawiera ten kernel.

Ja słyszałem o tym na Ubucentrum. Według mnie to pewnie nie wniesie to nic ciekawego, ale się zobaczy, już niedługo będą paczki bo teraz to tylko kompilacja pozostaje.

Dziękuje...

Przeglądając swego czasu dokumentację kernela natrafiłem na opis jakie patche nałozyć i jak skompilować kernel, aby był w stanie natywnie odpalać Windowsowe aplikacje.
Jak będę miał chwilę wolnego, to postaram się go odszukać. Ew. jak ktoś ma czas to może mnie wyręczyć ;-)

Rasowi linuksowcy na pewno to oplują.... no ale tak po głębokim zastanowieniu dochodzę do wniosku, ze jednak mozliwosc natywnego wsparcia dla sterownikow Windowsa jest nie do pogardzenia.

Zasadnicze pytanie czy da sie miec taki kernel obok normalnego (czy nie bedzie cos sie gryzło) zeby potestowac sobie bez przeszkod. I czy da sie skompilowac toto metoda debianowa tak jak normalny kernel coby sobie syfu w systemie nie narobic.

Najwazniejszy argument przeciw - obawiam sie, ze w takim przypadku otrzymamy system, ktory nie jest ani Linuksem ani Windowsem, czyli w zasadzie "cos" bedzie, ale NIC nie bedzie dzialac w 100% dobrze (ani "rzeczy" typowo linuksowe, ani tym bardziej "rzeczy" Windowsowe).
Czyli ani to linux, ani Windows, wiec w zasadzie do niczego sie nie nadaje

giaur pisze:mozliwosc natywnego wsparcia dla sterownikow Windowsa jest nie do pogardzenia.

Ale my tutaj rozmawiamy tylko o możliwości natywnego odpalania Windowsowych binarek, o sterownikach zapomnij ]Zasadnicze pytanie czy da sie miec taki kernel obok normalnego (czy nie bedzie cos sie gryzło) zeby potestowac sobie bez przeszkod.[/quote]
A czemu ma się gryźć? Nakładasz łaty, kompilujesz (najlepiej make-kpkg), instalujesz

W zasadzie wiec nie wiem jaka by z tego byla korzysc. Wine przynajmniej mozna łatwo zaktualizowac. A tak to co, mam kernel rekompilowac? To ja podziekuje. Wole Wine

Używał ktoś tego ,,Linux unified kernel''? Natywne wsparcie dla aplikacji i sterowników Windows. Chciałem sobie potestować, ale jak przeczytałem, że: to mi ręce opadły.