DHCP problem (etch AMD64)
: 18 marca 2007, 23:35
Witam,
Mam problem z internetem pod Debianem etch. Od jakiegoś czasu się z nim męczę, ale nie wiem jak go rozwiązać (pewnie dlatego, że nadal nie wiem co jest nie tak). Linuksa znam słabo, z debianem dopiero zaczynam przygodę, a do spraw sprzętowych nigdy za bardzo mnie nie ciągnęło, więc proszę o wyrozumiałość
.
Przechodząc do rzeczy. Podczas instalacji (z płyty DVD) nie wykryło mi sieci, ale dałem ponowną konfigurację (czy co tam) i tym razem było ok. Ale po reboocie systemu, problem się powtórzył. Tzn. sieci brak. Zaglądnąłem do /etc/resolv.conf, wpis dns był ok. Potem /etc/network/interfaces, tam też wszystko wyglądało ok (zresztą modyfikowałem to potem kilkanaście razy i nic nie dawało). ifup wywalał mi np:
Ale co najdziwniejsze, jak odpaliłem dhclienta (albo dhcpcd z odpowiednim ethX, ale o tym zaraz), to net wstawał, ale na innym interfejsie (konkretnie, na eth(X+1) gdzie X to poprzedni numerek
). Co ciekawe, poza interfejsem czy adresem z serwera dhcp, zmienia się także mac karty (ale też tylko ostatnie 3 'dwójki' liczb), ale może to normalne, nie znam się
.
Tak więc teraz, dla każdego już 'użytego' interfejsu, przy starcie, albo ręczne odpalenie ifup, wywala mi komunikat jak wyżej. wpisanie np. dhcpcd eth1 nie daje nic, tak jak by po prostu się nawet nie uruchamiał. Dopiero dhcpcd eth(X+1) skutkuje ustanowieniem połączenia.
Nie będę już pisał czego to nie próbowałem i się nie nakombinowałem, nie pamiętam a zresztą, i tak mi się nie chce
.
Mój sprzęt to:
amd64, płyta GIGABITE z sb:nVidia nForce 430. Karta sieciowa jest wbudowana, dodam jeszcze to:
Tyle, chyba
. Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł, jakąś sugestię, będę wdzięczny. Bo w prawdzie net mi w pełni działa, ale odpalanie go ręcznie za każdym razem jest dość irytujące. No i zdecydowanie nie podoba mi sie mieć licznika uruchomień systemu w postaci interfejsów sieciowych:P
Mam problem z internetem pod Debianem etch. Od jakiegoś czasu się z nim męczę, ale nie wiem jak go rozwiązać (pewnie dlatego, że nadal nie wiem co jest nie tak). Linuksa znam słabo, z debianem dopiero zaczynam przygodę, a do spraw sprzętowych nigdy za bardzo mnie nie ciągnęło, więc proszę o wyrozumiałość

Przechodząc do rzeczy. Podczas instalacji (z płyty DVD) nie wykryło mi sieci, ale dałem ponowną konfigurację (czy co tam) i tym razem było ok. Ale po reboocie systemu, problem się powtórzył. Tzn. sieci brak. Zaglądnąłem do /etc/resolv.conf, wpis dns był ok. Potem /etc/network/interfaces, tam też wszystko wyglądało ok (zresztą modyfikowałem to potem kilkanaście razy i nic nie dawało). ifup wywalał mi np:
Kod: Zaznacz cały
SIOCSIFADDR: No such device
eth1: ERROR while getting interface flags: No such device
eth1: ERROR while getting interface flags: No such device
Bind socket to interface: No such device
Failed to bring up eth1.


Tak więc teraz, dla każdego już 'użytego' interfejsu, przy starcie, albo ręczne odpalenie ifup, wywala mi komunikat jak wyżej. wpisanie np. dhcpcd eth1 nie daje nic, tak jak by po prostu się nawet nie uruchamiał. Dopiero dhcpcd eth(X+1) skutkuje ustanowieniem połączenia.
Nie będę już pisał czego to nie próbowałem i się nie nakombinowałem, nie pamiętam a zresztą, i tak mi się nie chce

Mój sprzęt to:
amd64, płyta GIGABITE z sb:nVidia nForce 430. Karta sieciowa jest wbudowana, dodam jeszcze to:
Kod: Zaznacz cały
# lspci | grep Ethernet
00:14.0 Bridge: nVidia Corporation MCP51 Ethernet Controller (rev a1)
