: 29 października 2015, 17:15
Panowie, powiem szczerze, że miałem lekki stan przedzawałowy. Dzisiaj znów znalazłem chwilę, żeby się w to pobawić. Postawiłem stretcha ze środowiskiem GNOME. Już od początku coś mi nie grało - chociażby logowanie zajęło podejrzenie długo. Pomyślałem, że jak zainstaluję sterowniki to się uspokoi. Zainstalowałem; zrobiłem reset; i... no proszę zgadnąć. Powtórka z rozrywki! No w trochę innym wydaniu, bo zamiast pustego monitora mam migający tryb tekstowego logowania, niestety niezdatny do użytku. Reszta objawów identyczna jak ostatnio. Fatum jakieś czy co?
Przy okazji, czy to normalne, że nowy system nie ma wgranego sudo? Trochę bawiłem się dystrybucjami i wszędzie było. Zresztą w Debianie również nigdy jej nie brakowało. Dodam, że instalowałem z tego samego obrazu co ostatnio - tymbardziej dziwne wydaje mi się, że wtedy było, a tym razem gdzieś je wcięło. Mógłby któryś z Panów zaspokoić moją ciekawość?
Chyba wrócę do Jessie - bardziej idiotoodporna, choć nie wydaje mi się, abym się jakimś idiotyzmem wykazał, jeśli jedynymi czynnościami jakie wykonałem w konsoli zanim system padł to instalacja sudo, dodanie użytkownika do grupy sudo, wykonanie update-grub, instalacja sterowników dla grafiki. Na marginesie: ile może potrwać ustabilizowanie strecha do stanu używalnego?
Przy okazji, czy to normalne, że nowy system nie ma wgranego sudo? Trochę bawiłem się dystrybucjami i wszędzie było. Zresztą w Debianie również nigdy jej nie brakowało. Dodam, że instalowałem z tego samego obrazu co ostatnio - tymbardziej dziwne wydaje mi się, że wtedy było, a tym razem gdzieś je wcięło. Mógłby któryś z Panów zaspokoić moją ciekawość?
Chyba wrócę do Jessie - bardziej idiotoodporna, choć nie wydaje mi się, abym się jakimś idiotyzmem wykazał, jeśli jedynymi czynnościami jakie wykonałem w konsoli zanim system padł to instalacja sudo, dodanie użytkownika do grupy sudo, wykonanie update-grub, instalacja sterowników dla grafiki. Na marginesie: ile może potrwać ustabilizowanie strecha do stanu używalnego?