pinochio, z całym szacunkiem, błądzisz po omacku.
1. KDE4, jako takie nie ma nic wspólnego z tym, jak się to u Ciebie wyświetla.
2. Zawaliłeś, przy instalacji kilka spraw, m.in. z instalacją KDE, które nie jest u Ciebie poprawnie (a w zasadzie wcale) zainstalowane.
3. W grubie masz wpisy ze starym kernelem i z nowym. Po dwa na każdy. Stary, to Lenny, nowy to Squeeze. Po dwa, albowiem jeden z nich daje dostęp do single user mode, a drugi "w normalnym trybie". Przy aktualizacji systemu, powinien Ci pozostać nienaruszony stary kernel.
4. Zostaw to KDE w spokoju. Zainstaluj je i dopiero wówczas zobacz, czy cokolwiek masz i dopiero wówczas zastanawiaj się czy coś z kartą, czy z czymś innym. Nie szukaj w google, bo nie wiesz czego.
5. Ty w ogóle nie widzisz plasmy. Prawdopodobnie jej w ogóle nie masz zainstalowanej, a jeśli już to w jakiś cząstkowy sposób.
6. Zwróć uwagę, że linux jest takim systemem, który robi dokładnie to, czego sobie od niego życzy użytkownik. Dla tego systemu:
pinochio pisze:Kod:ntfs-3g
jest czymś zupełnie różnym od:
pinochio pisze:Kod:ntfs - 3g
Pomijając już sam fakt, że ntfs-3g nie jest programem, który wywołasz w ten sposób.
7. Z uwagi na Twoją - w chwili obecnej - totalną nieznajomość systemu oraz fakt, że na partycjach NTFS masz rzeczy, które chcesz zachować - absolutnie nie polecam Ci instalowanie owego ntfs-3g, który daje możliwość odczytu i zapisu tych partycji pod linuksem. Zrobisz sobie podobne kuku, jak poprzednio.
8. Przepraszam, za prywatę - zadałeś sobie pytanie, czy potrzebny jest Ci linux? To dość podstawowa kwestia. Jeśli chcesz się jego "nauczyć" zainstaluj sobie go w Windows pod virtualboksem, albo używaj livecd. W żaden sposób nie postponując Twego doświadczenia, zauważam, że Twoja wiedza na temat tego systemu, szczególnie koegzystującego z Windowsem oraz mając uprawnienia do czytania i zapisu plików na NTFS, jest nieco zbyt nikła, by korzystać z Debiana. Jeśli nie chcesz sobie zrobić krzywdy, spróbuj na razie livecd bądź instalacji na virtualboksie. Są zdecydowanie bezpieczniejsze. I piszę to, nawet podziwiając Twój upór i konsekwencję w poznaniu tego systemu.
9. Jeśli mimo wszystko chcesz mieć Debiana, a nie masz w nim niczego cennego - po prostu ściągnij aktualną płytę testing ze środowiskiem KDE4, albo ściągnij Siduksa i zainstaluj je od początku. Nawet jeśli przejdziesz tę drogę przez mękę, którą Ci w tym wątku serwujemy, nie będziesz potrafił w przyszłości wykorzystać tej wiedzy, albowiem jest ona totalnie nieusystematyzowana i przypadkowa.
10. Uszy do góry!
9.