: 29 grudnia 2008, 07:56
Tak naprawdę, to chodzi o to, że kodeki te służą do obsługi formatów chronionych prawem patentowym. Firma, która dystrybuuje oprogramowanie umożliwiające obsługę tych formatów, winna zatem płacić opłaty (tantiemy) właścicielowi patentu. Przynajmniej jeśli dobrze zrozumiałem to co tam napisanefnmirk pisze: Z tego co wiem poza Polską i niektórymi krajami Unii nie mogą być używane bez jakiś formalnych wymogów.

Jeśli zaś chodzi o owe "kodeki" w Ubuntu. Tak jak piszecie - nie ma ich w oryginalnej wersji. Według słów polskiego zespołu, wydającego polskie wersje (te Hoże Hawajki itp.), zawierają one już kodeki niewolnościowe. Podobnie jak Linux Mint, który jest Ubuntu z oprogramowaniem własnościowym.
Zaś komuś tutaj, chodzi chyba o to, że przy próbie odtworzenia mp3, Debian twierdzi, że nie może tego zrobić, zaś Kubuntu (mam z nim doświadczenie, bo nie lubię Gnome), twierdzi, że Amarok nie został jeszcze skonfigurowany do odtworzenia mp3 i proponuje kliknięcie i zainstalowanie odpowiednich programów (podobnie zachowuje się Firefox itp.). Innymi słowy jak... Windows z Media Playerem. Szczerze powiedziawszy wiele hałasu o nic, ze strony upatrujących tu przewagi Ubuntu nad Debianem. Po prostu klikalne udogodnienie.