Jaka dystrybucja przyjazna użytkownikowi na desktop

Problemy dotyczące innych systemów operacyjnych
pavbaranov
Senior Member
Posty: 2156
Rejestracja: 29 lipca 2007, 18:06

Post autor: pavbaranov »

ilin pisze:Płatna mandriva to są kpiny z użytkownika.Wciśnięte na siłe zbędne oprogramowanie komercyjne i tyle.
Płatna MDV to nie tylko "wciśnięte na siłę zbędne oprogramowanie komercyjne".
Ja polecal bym siduxa.
Też bym polecał, skoro m.in. go używam. Tylko, że jego obecną wersję, ze względu na Xorgi, jest w stanie ustawić tylko ktoś dobrze zna się na tym.
Awatar użytkownika
ilin
Senior Member
Posty: 2292
Rejestracja: 26 sierpnia 2007, 11:54
Lokalizacja: PRLu

Post autor: ilin »

Siduxa używa moja córka na lapku i nie ma z xorgiem żadnych problemow.(najnowsza wersja)
sna25
Posty: 16
Rejestracja: 30 maja 2008, 15:57
Lokalizacja: Kraków

Post autor: sna25 »

pavbaranov pisze:
ilin pisze:Płatna mandriva to są kpiny z użytkownika.Wciśnięte na siłe zbędne oprogramowanie komercyjne i tyle.
Płatna MDV to nie tylko "wciśnięte na siłę zbędne oprogramowanie komercyjne".
Jakikolwiek płatny Linux, to jest jakaś kpina, jest tak wiele różnorodnych, bardzo rozbudowanych, funkcjonalnych i stabilnych, DARMOWYCH dystrybucji, że na 100% każdy czy to początkujący, czy zaawansowany, czy do domu, czy na serwer, na pewno znajdzie dla siebie odpowiedniego Linuksa bezpłatnie. Po za tym płatny nie znaczy lepszy. Co do braku roota w Ubuntu to robi się to jednym poleceniem i już jest, a co do kilku komercyjnych programów dodanych do MDV, można sobie je osobno dokupić do jakiegokolwiek systemu Linux, a nie dawać zarabiać, gościom, którzy stwierdzili, że zarobią sprzedając to samo co można mieć za darmo. Tylko nie pisz, że im się za prace należy, bo jeśli tak stwierdzę to dla autorów na przykład Debiana mogę uiścić DOBROWOLN¡ dotację, a wątpię aby autorzy od MDV napracowali się bardziej niż autorzy od Debiana. To tyle o płatnych Linuksach.
yantar
Member
Posty: 1225
Rejestracja: 07 czerwca 2007, 21:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: yantar »

sna25, Ty pracujesz moze? Bo cos lekka reka szafujesz komu sie nalezy zaplata, a komu nie.
Wsparcie techniczne tez rozumiem wszedzie jest za friko, nawet w Debianie?
Platna Mandriva to projekt, do ktorego nikt nie zmusza by go zakupic. Roznica jest taka, ze goscie oferuja kompleksowa usluge. Mozna sobie co najwyzej polemizowac, jakiej jest ona jakosci i co sie oplaca. Bo komus komu zalezy akurat na tych komercyjnych programach i majac je w kupie po tanszej cenie wezmie zwyczajnie wszystko w jednym.
Ciekawe jakbys zareagowal jakby ci przyszedl szef i powiedzial, ze nie ma zamiaru ci zaplacic za jakas prace bo akurat Gienek, zrobil mu to samo kiedys za darmo (bo akurat mial taki gest) wiec ty nie powinienes teraz oczekiwac, ze ci za to zaplaci.
Awatar użytkownika
ilin
Senior Member
Posty: 2292
Rejestracja: 26 sierpnia 2007, 11:54
Lokalizacja: PRLu

Post autor: ilin »

Z powyższą tezą trudno się niezgodzic ale jeśli znasz choć trochę forum mandrivy to z pewnoscią wiesz jaka tam panuje filozofia.
Na wszelkie kłopoty kup Xtreme 2

Co ma się tak do jakosci jak wół do karety.
pavbaranov
Senior Member
Posty: 2156
Rejestracja: 29 lipca 2007, 18:06

Post autor: pavbaranov »

Zrobił nam się "dziwny" temat o wyższości bezpłatnych nad płatnymi ;) Nie ma to znaczenia, zwłaszcza, że wybór należy do klienta. ilin polskie, oficjalne, forum MDV nie jest jedyne, a gdzie indziej można uzyskać już bardzo konkretne odpowiedzi. Jeśli natomiast chodzi o "na kłopoty Xtreem", to... kurcze sam nie wiem o co chodzi, ale istnieje jakaś różnica pomiędzy wersją Free i płatnymi. Niestety - i tu mam najpoważniejszy zarzut do MDV - nie jest nigdzie opisane na czym ona dokładnie polega (nie chodzi mi o dodatkowe programy komercyjne). Otóż, kiedy zakupiłem swojego Fujitsu, wiedziałem, że Mandriva 2007.1 PowerPack bez problemu się na nim instaluje. Wiedziałem, bo widziałem ;) Instalacja wersji Free nie przeszła ponad próbę wykrycia dysku twardego. Stąd też niekiedy "kup wersję płatną" jest dobrym pomysłem na kłopoty z MDV Free, zwłaszcza, że uzyskuje się support nie tylko forumowy, ale od firmy (w sumie do zwrotu oprogramowania włącznie).
Wracając jednak do dystrybucji. Przetestowałem ostatnio obie najnowsze wersje "buntu czyli Ubuntu i Kubuntu w wersji 8.04. Oczywiście Xorgi mają problem z prawidłowym wykryciem karty graficznej (VIA Unichrome) i dają sterowniki do VESA. OK, bo tak działać powinno. Po uruchomieniu się desktopów, w obu przypadkach otrzymuje się wielkość ekranu znacznie przekraczającą to co na nim widać (tzn. ekran jest jakieś 4x większy od możliwości ;) . Obie dystrybucje nie wykrywają prawidłowo rozdzielczości ekranu, pozostawiając w odpowiednim miejscu ustawień "puste" pole. O ile jednak Ubuntu (czyli Gnome) daje możliwość zmiany rozdzielczości i wprowadzenia tam poprawnej wielkości (1280x800), to Kubuntu (czyli KDE) nie daje możliwości wprowadzenia jakiejkolwiek rozdzielczości ekranu. Podobnie zachowuje się najnowszy Sidux (czyli znów KDE). Oczywiście, przy odpowiedniej wiedzy i wprawie, ręcznie można po instalacji (nic nie dają bowiem ustawienia instalacyjne) ręcznie zmienić plik xorg.conf.
O dziwo też, Ubuntu wykrywa prawidłowo i instaluje moją kartę wifi (Atheros), natomiast w Kubuntu nie jest już tak różowo, nie mówiąc o Siduksie (pozostaje niezainstalowana).
Z darmowych dystrybucji - mimo faktu, że nie lubię GNOME - dla początkującego użytkownika poleciłbym Ubuntu (bo statystycznie będzie miał najmniej problemów), co najwyżej jeśli lubi KDE, pozostanie mu doinstalowanie tego środowiska. Dla użytkowników bardziej zaawansowanych wybór dystrybucji praktycznie nie ma żadnego znaczenia i zależy od indywidualnych preferencji.
Awatar użytkownika
ilin
Senior Member
Posty: 2292
Rejestracja: 26 sierpnia 2007, 11:54
Lokalizacja: PRLu

Post autor: ilin »

Ja zauwazam taki prawidłowosc.
Jeśli jakieś distro jest przyjazne, proste dla poczatkujacego lub na takie wygląda to po dłuższym użytkowaniu robi się coraz trudniejsze.
Powód jest taki ze po instalacji wszystko gra ale przy kolejnych aktualkach zaczyna się sypać.
Namnozone jest tam graficznych konfiguratorow,automagicznych skryptów ktore nie wiadomo gdzie siedzą i ci zmieniają że trudno nawet bardziej zaawansowanemu się w tym polapać.
Wystarczy zobaczyć na forum ubuntu przy pierwszej aktualce jądra zaczyna się masa problemow i potem są krzyki i lamenty.

Dlatego mi najbardziej odpowiada debian gdzie wszystko jest przejrzyste i w razie jakichś anomali wiadomo gdzie szukać.

P.S.Z tego co mi wiadomo atherosy w siduxie działają bezproblemowo.
AdeBe
Junior Member
Posty: 825
Rejestracja: 01 grudnia 2007, 14:41

Post autor: AdeBe »

Ano, choćby przykładem takiej user-friendly dystrybucji jest openSUSE, które póki działa to działa świetnie(wolno, ale świetnie :) ). Natomiast jak już zacznie się sypać, to zostaje - tak jak w Windows - tylko reinstall
pavbaranov
Senior Member
Posty: 2156
Rejestracja: 29 lipca 2007, 18:06

Post autor: pavbaranov »

ilin pisze:Namnozone jest tam graficznych konfiguratorow,automagicznych skryptów ktore nie wiadomo gdzie siedzą i ci zmieniają że trudno nawet bardziej zaawansowanemu się w tym polapać.
W zasadzie nawet wiadomo, albowiem najczęściej te graficzne konfiguratory są jedynie nakładkami na polecenia konsolowe. Zawsze też można z nich korzystać nie odwołując się do nakładek. IMO - inny jest problem z owymi user-friendly: mają zwyczaj umieszczania gdzieś w trayu apletu informującego o dostępnych aktualizacjach, a gdzieś z samego początku, przy instalacji, lub na jakimś spamowym oknie, póki się go nie wyłączy, wypisują, że jeśli chcesz zachować system aktualny, stabilny i bezpieczny, to oferują automatyczną aktualizację. W efekcie, szczególnie niedoświadczony użytkownik, wali bez sensu w "aktualizuj wszystko", a że system wielozadaniowy to oddaje się jakiemuś innemu "zadaniu" np. grze i w tle dokonują się mu zmiany, które wcześniej czy później prowadzą do przykładowego padu. Natomiast nie jestem przeciwnikiem owych graficznych konfiguratorów. W większości przypadków - może za wyjątkiem YaSTa, do którego nie mam w ogóle przekonania, choć sławiony tu i ówdzie - są one dość pomocne. Problem polega bowiem nie tyle w tym z jakiego narzędzia (graficzne, konsolowe) korzystasz, tylko jak z niego korzystasz. Zupełnie np. nie przeszkadzało mi skonfigurowanie AirForce One Broadcoma na Mandrivie (jakaś minuta roboty), a od dłuższego czasu męczę się z tym dziadostwem wg wszelkich możliwych opisów (tyle, że w miarę możliwości mając do dyspozycji komputer wspólniczki) na Debianie (dotychczas Etch, teraz Lenny; jest w jądrze może będzie lepiej).
PS: Sprawdzę jeszcze raz tego siduksa, choć wnerwia mnie, że przy oferowanej przez niego rozdzielczości jakakolwiek praca na nim jest mordęgą.
De_sant
Posty: 92
Rejestracja: 19 sierpnia 2007, 16:16

Post autor: De_sant »

Wlasnie dzis dotarla do mnie ostatnia czesc PeCeta (mobo)

Procek Q 9300
Plyta Asus P5Q Deluxe P45
RAM 2x 4GB Corsair pc 8500 Dominator (4 x 2 GB)
GraKa BFG 8800 GTS OC (512 MB pamieci)
Chlodzonko Zalman CNPS 9700 Led
Buda Antec Nine Hundred Ultimate Gamer

na tym postawie (mam nadzieje ze kszakow nie bedzie - chipset ICH10R)
Debiana - do tego Win XP na Virtualboksie
Gram w Wiedzmina, Diablo i CSa 1,6 :)
Windowsa musze miec - ale nie bede marnowal na niego partycji.
Okodekuje sobie Debiana - moze nawet KDE 4 zainstaluje - zyc nie umierac (drukarke mam na lanie : ) )

Perfect Desktop ? - Debian + Virtualbox :)

Edit: Nanioslem "lekkie" poprawki - fnmrk THX za info
ODPOWIEDZ