Instalacja kilku systemów operacyjnych na 1 dysku.
linux to nie unix! systemów unix jest bardzo mało. Są to zazwyczaj systemy unixlike. Aby system mógł się nazywać unixem musi spełniać odpowiednie kryteria, a to kosztuje i nie każdy może sobie na to pozwolić.mblazeji2 pisze:
Kolega nie powiedział czy chce się nauczyć *NIXów ,czy tylko używać trybu graficznego.
Cała historia
https://forum.dug.net.pl/viewtopic.php?id=20635&p=1
A kolega nasz na razie myśli o linuxie! I to w trybie graficznym
mblazeji2 pisze:Może i się czepiam ale partycję /home da się współdzielić między kilkoma systemami , jednak może to spowodować więcej problemów niż to warte.
Można. I nie miałem żadnych problemów. Ja dzieliłem /home pomiędzy freebsd, a linuxem. Oczywiście Uid i Gid usera muszą się zgadzać i tu i tu. No i odpowiedni system plików, by był możliwy odczyt tu i tu. Pod freebsd ext3 bez kronikowania w trybie rw = czyli ext2 można używać...; xfs. A Współdzielenie pod linuxami nie ma zazwyczaj żadnych problemów. Problemy mogą wystąpić, gdy są zbyt wielkie różnice wersji programów i różnice w składni konfigów tych programów.
Witam,
podłączę się do tematu, bo ciekawią mnie wasze opinie nt. wspólnej partycji /home. U mnie w laptopie znajduje się kilka dystrybucji linuksowych - fedora, openSuse, ubuntu, debian, gdzie wszystkie są ulokowane na oddzielnych partycjach / oraz na wspólnej /home. Każdy system ma inną nazwę użytkownika. Prócz linuksów na dysku znajduje się jeszcze windows 7. Jakie negatywne konsekwencje mogą nastąpić z takiego podziału? Jedyny na razie napotkany problem był taki, że po wejściu na ubuntu i później ponownym zalogowaniu na debiana, straciłem automatyczne połączenie z internetem.
Pozdrawiam
podłączę się do tematu, bo ciekawią mnie wasze opinie nt. wspólnej partycji /home. U mnie w laptopie znajduje się kilka dystrybucji linuksowych - fedora, openSuse, ubuntu, debian, gdzie wszystkie są ulokowane na oddzielnych partycjach / oraz na wspólnej /home. Każdy system ma inną nazwę użytkownika. Prócz linuksów na dysku znajduje się jeszcze windows 7. Jakie negatywne konsekwencje mogą nastąpić z takiego podziału? Jedyny na razie napotkany problem był taki, że po wejściu na ubuntu i później ponownym zalogowaniu na debiana, straciłem automatyczne połączenie z internetem.
Pozdrawiam
A pod jednym systemem używasz konfiguracji sieci z /etc/network/interfaces, a pod drugim network managera? Te dwa narzędzia wspólnie ze sobą kolidują. Więc albo na dwóch używasz tego samego (siec za sprawą network manager albo plik /etc/network/interfaces)Madras pisze:? Jedyny na razie napotkany problem był taki, że po wejściu na ubuntu i później ponownym zalogowaniu na debiana, straciłem automatyczne połączenie z internetem.
Pozdrawiam
@Yampress
Mam wrażenie, iż na Ubuntu jest domyślny manager sieciowy, a na Debianie mam aktualnie network managera. Wpisy z /etc/network/interfaces usunąłem, zgodnie z Twoją insrtukcją
Przy tamtym problemie miałem wrażenie, jakby któryś system wyłączył mi moduł wyszukiwania sieci bezprzewodowych w laptopie.
Inną ciekawostką było to, iż w momencie gdy zainstalowałem na Debianie Firefoxa, to domyślne proponowane strony (podczas otwieranie nowej karty) zostały zaczerpnięte z historii Fedory, bądź Ubuntu.
Mam wrażenie, iż na Ubuntu jest domyślny manager sieciowy, a na Debianie mam aktualnie network managera. Wpisy z /etc/network/interfaces usunąłem, zgodnie z Twoją insrtukcją

Inną ciekawostką było to, iż w momencie gdy zainstalowałem na Debianie Firefoxa, to domyślne proponowane strony (podczas otwieranie nowej karty) zostały zaczerpnięte z historii Fedory, bądź Ubuntu.