Strona 3 z 7

: 27 grudnia 2008, 15:40
autor: Akkon
7PGXW pisze: Są odtwarzacze video/playery, jest openoffice, gimp, wszystko jest.
[...] Większość urządzeń działa od razu bez grzebania w systemie.
W Debianie też :-P
unoyer pisze: Nie lubię gnome
Przecież jest Kubuntu?
zdecydowanie wolałbym ubuntu, mniej użerania ze sterownikami, kodekami
A na czym owo "użeranie" się polega?

: 27 grudnia 2008, 15:45
autor: unoyer
Nasz polski zespół nie jest zainteresowany dalszym wspieraniem Kubuntu, użeranie - brak okienka, które się wszystkim zajmie :mrgreen:

: 27 grudnia 2008, 15:59
autor: Theq
Akkon pisze:A ja z uporem maniaka pytam się (i wciąż nie dostaję odpowiedzi) co trzeba skonfigurować dodatkowo w Debianie (na początku użytkowania) a co jest już w Ubuntu? I na czym ta "skomplikowana" konfiguracja Debiana polega? Na dodaniu właściwych wpisów do /etc/apt/sources.list, zaktualizowaniu systemu i doinstalowaniu tego co potrzebujemy?
Zacznijmy chociazby od zamontowania partycji ntfs, instalacja ntfs-3g i wpisy do /etc/fstaba w Ubuntu dziala od razu. U mnie instalacja sterownikow do karty, to sciaganiecie ich ze strony producenta, instalacja linux-headersow, build-essential, ctrl+alt+f1, zalogowanie sie na konto root, wylaczenie kdm, uruchomienie sciagnietego instalatora. W Ubuntu jest pytanie "czy chcesz zainstalowac sterowniki" i mam stery out-of-the-box :) No i jest compiz out-of-the-box ]A w Ubuntu to tego robić nie trzeba?
[/quote]
Nie :P Tam potrzeba tylko wybrac tapete ;)
Theq pisze:Takie np. kodeki, to są niby od ręki?
Tak, kodeki sie same sciagaja.

[Dodano: 2008-12-27, 16:09]
Akkon pisze:
unoyer pisze: Nie lubię gnome
Przecież jest Kubuntu?
Kubuntu to juz nie to samo co Ubuntu. Brakuje mu spojnosci (i stabilnosci). Cala "moc" pakowana jest w gnome przejrzyj ostatnie dyskusje o poprawie wygladu czy integracji powiadomien systemowych.

: 27 grudnia 2008, 16:40
autor: pavbaranov
Akkon pisze:A ja z uporem maniaka pytam się (i wciąż nie dostaję odpowiedzi) co trzeba skonfigurować dodatkowo w Debianie (na początku użytkowania) a co jest już w Ubuntu? I na czym ta "skomplikowana" konfiguracja Debiana polega?
Cóż, każdy widzi to co chce. Pytanie proste, odpowiedź równie prosta (porównanie dotyczy porównywalnych ze sobą dystrybucji *buntu 8.10 i Lenny)][ Dodano: 2008-12-27, 16:52 ][/size]
ilin pisze: Jeśli cos działa na ubuntu to będzie i na debianie co najwyzej trzeba poświęcić mu troche czasu co ma tą zaletę ze użytkownik się czegoś nauczy.
Na ubuntu nie nauczy się niczego.
Niestety nie. Chciałbym, by tak było, ale nie jest. Jeśli coś działa na Ubuntu, to działa na Ubuntu, co nie oznacza, że musi działać w Debianie. I vice versa zresztą, by nie było wątpliwości.\
Z tym uczeniem się ok. Tylko - pytanie - ile czasu, normalny użytkownik komputera ma spędzać nad "nauką rozwiązywania problemów z systemem" a ile na pracę z jego wykorzystaniem? Nie jestem informatykiem ani też nie jestem studentem informatyki. Nie jestem również kimś, kto ma wiele czasu dla okiełznania systemu, choć doprawdy wiele temu poświęciłem. Dla mnie komputer i system na nim postawiony nie jest celem samym w sobie, a środkiem prowadzącym do celu, jakim jest praca na nim. Szczerze powiedziawszy, gdyby był, to pozostałbym na Windowsie. W linuksie odkryłem, że poświęcenie chwili na uruchomienie systemu skutkować może długą, niezachwianą jego pracą. W przeciwieństwie do MS, gdzie nie byłem pewny ani dnia ani godziny.
Faktem, że "działalność" edukacyjna niektórych dystrybucji jest nie do przecenienia, tylko... po co?
Czy jako ktoś, kto ma użytkować system, muszę się uczyć zawiłości konfigurowania Xów bez wsparcia z ich strony? Czy by odpalić Lenny na moim komputerze muszę chodzić do kafejki internetowej i spędzać tam godziny na śledzeniu wątków na forach, zgłaszanych bugów i ich rozwiązań, bądź kupować drugi komputer, lub dość niewygodnie używać jakiejś dystrybucji livecd (którą wszak również muszę gdzieś "zdobyć", kupić, wypalić itp.), by spokojnie korzystać z dobrodziejstw współczesnego systemu na desktopa, czyli jakiegoś środowiska graficznego?
I jeszcze jedno: tak, uważam, że Debian to świetna dystrybucja. W 99% przypadków. Może w tych 99% jest najlepsza. Tylko, że nie zawsze. I - blagam - nie wmawiajcie tego wszystkim, że Debian jest panaceum na wszelkie kłopoty.

: 27 grudnia 2008, 17:03
autor: unoyer
wszystko zgoda poza tym:
W przeciwieństwie do MS, gdzie nie byłem pewny ani dnia ani godziny.
Zresztą pisałem o tym na swoim blogu. Ja z XP nie mam żadnych problemów i tych nigdy nie miałem.
" * porządny av

* wszystkie sterowniki

* porządek w zainstalowanym oprogramowaniu

* oryginalny system!

* regularna konserwacja; skanowanie chkdsk + usunięcie śmieci z partycji systemowej i rejestru + defragmentacja partycji i rejestru

* hdd bez badsektorów i sprawny ram
"
tak ogólnie

: 27 grudnia 2008, 17:15
autor: fnmirk
pavbaranov pisze:"a może by tak Debian i pokażcie mi w czym lepszy"
Test jest bardzo prosty:

Kod: Zaznacz cały

dpkg -l > spis.txt
w przypadku instalacji takiego samego zestawu pakietów i podobnie skonfigurowanych systemów - lista zainstalowanych pakietów po stronie Ubuntu będzie dużo dłuższa. Ja zauważyłem jedną prawidłowość w przypadku Ubuntu.
Zestaw pakietów na oficjalnych płytach firmowanych przez Canonical jest dobrze optymalizowany i działa można powiedzieć poprawnie (instalacja z płyt przysyłanych) do momentu drugiej lub kolejnej aktualizacji. Po których dopiero lubią pojawiać się problemy, których początkujący często nie jest wstanie przeskoczyć. Stąd tak często podejmowane decyzje o przeinstalowywaniu systemu (znajome początkującym z innego systemu operacyjnego) - słynny format partycji i instalacja od zera. Wystarczy prześledzić rozwiązania w wielu wątkach na forach Ubuntu. Nie twierdzę, że to jest norma w zachowaniu użytkowników. Jest to też jeden ze sposobów na poznanie systemu.

Kolejnym etapem wtajemniczenia dla wytrwałych jest usuwanie zbędnego oprogramowania i przystosowanie systemu do własnych wymagań poprzez usuwanie zbędnych usług itp. Efektem takich zabiegów jest instalacja Debiana z płytki netinstall.
Nie napiszę, że tylko Debian wart jest poświęconej uwagi bo byłoby to nieprawdą - mam na dysku działające Ubuntu aktualizowane od wersji 7.04. Jednak czas jaki muszę poświęcić na jego usprawnienie po każdej aktualizacji nie jest wart zachodu patrząc na to obecnie z pozycji użytkownika Debiana.

: 27 grudnia 2008, 17:18
autor: DadaD
Wiekszość z nas chwaliła dystrybucję, którą bieżąco używa.
Niech żyje zasada konsekwencji!
Najważniejsze, że używamy Otwartego Wolnego Oprogramowania z małymi odstępstwami od tej zasady.

Bliska mi jest odpowiedź jakiej udzielił w powyższym poście Kolega pavbaranow

oprócz oczywiście kwestii o MS Windows - u mnie chodzą nienagannie

pozdrowienia

: 27 grudnia 2008, 17:24
autor: jss
Dziękuję za odpowiedzi, czytałem z zapartym tchem :mrgreen: Ubuntu mam dopiero niecały miesiąc i może mi się raz zawiesił (dlatego, że próbowałem uruchomić aplikację zanim system w pełni się załadował). Nie działa na nim dobrze mój tablet (ciekawe jak będzie na Debianie).
Zainstaluję Debiana, porównam i wybiorę to co mi bardziej pasuje. Ale chyba wybiorę Debiana bo podoba mi się to, że nie ma problemów z aktualizacjami tak jak (się dowiaduję) na Ubuntu.

: 27 grudnia 2008, 18:11
autor: pavbaranov
jss pisze:Nie działa na nim dobrze mój tablet (ciekawe jak będzie na Debianie).
Zanim jeszcze zainstalujesz, mając jakiegokolwiek linuksa, a już szczególnie debiana i debianopochodnego, warto skorzystać z: http://kmuto.jp/debian/hcl/ - powinien Ci odpowiedzieć na nurtujące Cię pytanie, jak również, podpowiedzieć co zrobić w Ubuntu, by zadziałało.
jss pisze:Ale chyba wybiorę Debiana bo podoba mi się to, że nie ma problemów z aktualizacjami tak jak (się dowiaduję) na Ubuntu.
Zanim jeszcze takie sądy, to poczytaj. Np. na tym forum, o tym jak wyglądał upgrade z Etch na Lenny itp. Zrób upgrade w Ubuntu (o ile Ci potrzebny). A przede wszystkim odpowiedz sobie, czego oczekujesz po:
1. komputerze
2. systemie
3. oprogramowaniu dodatkowym (kolejność nieprzypadkowa).
Wówczas będziesz bliższy wyborowi jakiegoś systemu dla siebie. I wcale, niekoniecznie, będzie to Debian. Może Gentoo :)
A generalnie jest z tymi upgrade'ami mniej więcej tak, że:
- jeśli używasz przygotowanego przez deweloperów systemu - działa to najczęściej co najmniej dobrze
- jeśli będziesz usiłował coś w nim zmieniać, to prawdopodobieństwo "wpadki" zwiększa się wraz z ilością mieszania w systemie.
Czyli:
- jeśli będziesz używał np. stabilnej dystrybucji Debiana i dostosujesz wpisy w sources.list wyłącznie do niej - możesz długie lata (jeśli dobrze pamiętam, wsparcie Debiana wynosi standardowo 3 lata), cieszyć się świetnie działającym systemem, nad którego działaniem niewiele będziesz się musiał zastanawiać. Okupisz to wyłącznie niemożnością korzystania z nowych wersji programów.
- jeśli jednak będziesz korzystał z Ubuntu o podobnym wspraciu (czyli wersji LTS), przy takich samych zasadach, również będziesz miał kilkuletnie, bezproblemowe korzystanie z systemu. Z takim samym skutkiem, w postaci niekoniecznie najnowszego oprogramowania.
- jeśli - obojętnie którą dystrybucję zmieszasz, zrobisz upgrade - to istnieje prawdopodobieństwo, że może coś się podziać złego. Nie ma pewności, a jedynie prawdopodobieństwo. Tutaj - tak jak pisze fnmirk - Debian wydaje się być bardziej dostosowany do tego typu sytuacji (upgrade, mieszanie itp.), aczkolwiek... zobaczymy :) Jedno jest pewne - każdy upgrade winien być robiony z należytą uwagą i świadomością.
Moje doświadczenia z Kubuntu są jak na razie mizerne. Zrobiłem w Kubuntu kilka upgrade'ów/instalacji oprogramowania z nieoficjalnych repo i w zasadzie bez problemów (środowisko zakutalizowane do KDE4.2b2, OO w wersji 3.0.0.6 itp.), na razie nie robię upgrade'u do Jaunty, bo z regułu nie instaluję oprogramowania/systemów w wersji alpha. W przypadku Debiana wielokrotnie robiłem upgrade'y do testowych, potem do sid/siduksa i za nielicznymi wyjątkami wszystko chodziło ok. Owe wyjątki w większości były spowodowane przeze mnie, przez to, że nie doczytałem do końca co apt do mnie gadał i zainstalowałem coś, czego w żadnym przypadku nie powinienem. Wpadki - spore - zdarzyły się 2 razy: raz, po upgrade/dist-upgrade do Lenny z wersją X.org 1.7.3 (bodaj), gdzie nie sposób było uruchomić u mnie karty graficznej, drugi raz coś było namieszane w jakiejś paczce, ale tu należy pamiętać, że stosowałem wówczas Sida.
Zatem... zanim cokolwiek zrobisz, odpowiedz na kilka pytań w quizie na jakilinux.org - da Ci podpowiedź dystrybucji (nawet pięciu).

: 27 grudnia 2008, 23:45
autor: 7PGXW
ilin pisze: Mnie jakoś się nie pojawiają. A choćby i nawet to co nie da się zainstalować?
Kluczy czy aktualizacji?
ilin pisze:reszta jest w zależnościach do odtwarzaczy i z buta się zainstaluje
Trzeba znać kod albo szukać w sieci.

Ubuntu ma chyba nowsze jądro (na U mogę instalować sterowniki pod kamerkę, a na D nie dało się).
Za to D jest szybszy i można go bardziej dostosować do swoich potrzeb (na U miałem problem z fluxboksem uruchamianym z konsoli - programy zamulały kompa do nieużytyczności.