Opera vs. Mozilla
ms-trex, to dyskusja o tym kto jaką przeglądarke uważa za najlepszą i dlaczego. Otwartość kodu nie ma tutaj znaczenia - no chyba że ktoś jest paranoikiem wszędzie wietrzącym spisek i używa tylko programów których kod przeczytał co najmniej 2 razy przed samodzielną kompilacją. To jak - znasz na pamięć kod źródłowy wszystkich programów/sterowników których używasz ?? Czytałeś manifest debiana ??
A po co mam znać? Ja przechodząc na linuksa w tym na debiana obrałem jakąś drogę i trzymam się tych idei które open source przyświecają, w związku z tym preferuje, polecam i używam wszystkiego co otwarte wszędzie gdzie jest to możliwe.To jak - znasz na pamięć kod źródłowy wszystkich programów/sterowników których używasz ??
No nie? Ja też nie wiem o czym dyskutować, wiadomo, że Opera jest lepszams-trex pisze:Mozilla jest otwarta, opera closed więc o czym tak dyskutujecie przez 7 stron? Tym bardziej że używacie debiana.

A ja wybrałem taką drogę, że używam tego co mi pasuje, co ja chcę i co ja uważam za najlepsze :PA po co mam znać? Ja przechodząc na linuksa w tym na debiana obrałem jakąś drogę i trzymam się tych idei które open source przyświecają, w związku z tym preferuje, polecam i używam wszystkiego co otwarte wszędzie gdzie jest to możliwe.
ms-trex, skoro tak ideologicznie podchodzisz do sprawy to zamiast "open source" powinieneś używać określenia "free software", zamiast "linux" - "GNU/Linux" - w końcu linux to tylko jądro a cały system opiera sie na programach gnu (gcc, glibc core-utils ....). A skoro nie czytasz źródeł to co tak naprawde daje ci otwartość i wolność kodu ??? (btw. mozilla jest tylko "open" a nie "free", znaki towarowe ma zastrzeżone, dlatego twój firefox nazwany został iceweasel). A na nowej drodze życzę ci abyś nie musiał używać "zamkniętych" programów (jak flash np.) 
z mojej strony EOT

z mojej strony EOT
Nie narzucaj swojego zdania innym. Każdy używa tego czego chce i lubi. A skoro spora część użytkowników lubi Operę to dla świętych ideałów mają rzucić wszystko i zacząć korzystać z wolnej, nie zawsze lepszej alternatywy kosztem darmowej, ale nie otwartej? Głupota.ms-trex pisze:Mozilla jest otwarta, opera closed więc o czym tak dyskutujecie przez 7 stron? Tym bardziej że używacie debiana.
Nie łap mnie za słówka, bo jestem pewien że sam tych zasad językowych nie przestrzegasz.skoro tak ideologicznie podchodzisz do sprawy to zamiast "open source" powinieneś używać określenia "free software", zamiast "linux" - "GNU/Linux" - w końcu linux to tylko jądro a cały system opiera sie na programach gnu (gcc, glibc core-utils ....)
Sprawia mi przyjemność że w dobie kosmicznego monopolu ja jako zwykły, nic nie znaczący user, ale jako większa grupa podobnych do mnie, wspieram ludzi którzy tworzą to otwarte oprogramowanie i daję im motywację do tego aby to otwarte oprogramowanie rozwijali dalej, gdyby wszyscy używali oprogramowania komputerowego pod względem wygody to sądzę że wszyscy by używali winsyfa, a tak nie jest. Skoro tego nie rozumiesz to nie wiem po co używasz GNU/linuksa czyt. wolnego oprogramowania o otwartych źródłach czyli stanowiących przyszłość oprogramowania komputerowego.A skoro nie czytasz źródeł to co tak naprawde daje ci otwartość i wolność kodu
Bo co? Z powodu nazwy i ikonki? Przestań. Zaprzeczasz sam sobie ponieważ:(btw. mozilla jest tylko "open" a nie "free", znaki towarowe ma zastrzeżone, dlatego twój firefox nazwany został iceweasel)
"... free software by any other name WOULD give you the same freedom..."
Zdałem sobie sprawę z tego że ktoś mi wytknie flasha, kodeki itp. dlatego napisalem że "gdzie to możliwe", zapewniam cię że gdy tylko wyjdzie stabilna wersja alternatywy dla flasha to z niej skorzystam z przyjemnością.A na nowej drodze życzę ci abyś nie musiał używać "zamkniętych" programów (jak flash np.)
z mojej strony EOT
Sorki, ale nie sądziłem że aż tak kogoś tą przesadną ironią zbulwersuję, zwłaszcza tutaj na forum debiana Może powinienem uzyć jakiegoś emota wtedy by może to aż tak kontrastowo nie zabrzmiało. Zdaję sobie sprawę że idealizm to wada.Nie narzucaj swojego zdania innym. Każdy używa tego czego chce i lubi. A skoro spora część użytkowników lubi Operę to dla świętych ideałów mają rzucić wszystko i zacząć korzystać z wolnej, nie zawsze lepszej alternatywy kosztem darmowej, ale nie otwartej? Głupota.
Z mojej strony również EOT. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
firefox/iceweasel nie może być "free" właśnie z powodu tych nieszczęsnych znaków towarowych. Poszukaj w archiwach z jakiego to powodu debianowy firefox tak nagle zmienił imie. i nie zarzucaj mi że nie przestrzegam "zasad językowych" ponieważ:
a)nie wskazałeś żadnego przykładu
b)ja nie jestem fanatykiem free software - chociaż darzę dużym szacunkiem ludzi tworzących (aktywnie) to środowisko
c)zobacz identyfikacje mojej przeglądarki/systemu.
w ramach zajęć praktycznych porównaj wyniki obserwacji ze swoim id
skoro 100% "free" i "open" to we wszystkich aspektach a nie tylko w tych w których jest to wygodne i/lub modne. a co do flasha to przeczytaj co o takim podejściu myśli R.M.S - człowiek bez którego słowo linux byłoby dziś znane może paru setkom programistów zainteresowanych historycznymi projektami
http://7thguard.net/news.php?id=5430
pozdrawiam jeszcze serdeczniej
//edit
ponieważ poprzedni link nie działa (dzieki ms-trex za informacje) podaje link do wywiadu z RMS
http://www.pcworld.pl/news/123958.html
a)nie wskazałeś żadnego przykładu
b)ja nie jestem fanatykiem free software - chociaż darzę dużym szacunkiem ludzi tworzących (aktywnie) to środowisko
c)zobacz identyfikacje mojej przeglądarki/systemu.
w ramach zajęć praktycznych porównaj wyniki obserwacji ze swoim id

http://7thguard.net/news.php?id=5430
pozdrawiam jeszcze serdeczniej

//edit
ponieważ poprzedni link nie działa (dzieki ms-trex za informacje) podaje link do wywiadu z RMS
http://www.pcworld.pl/news/123958.html
Ludzie czy zawsze porównanie 2 rzeczy musi się skończyć się flamem?
1) wszyscy macie racje
2) waszę zdania są pozornie sprzeczne
3) zatem wasze zdania mogą się jedynie uzupełniać (kłócicie się o inne sprawy, myśląc, że piszecie o jednym)
Najpier do ms-trex: o czym ta dyskusja przez 7 stron? O wadach i zaletach wolnej i niewolnej przeglądarki - abstrahując od licencji. Dlaczego taka dyskusja nie jest wbrew ideom GNU?
Osobiście myślę, że jest dopuszczalna co pokaże Ci na przykładzie: Pod M$ Dog był sobie niewolny nc - całkiem dobry manager plików (wypierał M$ Dosshel - pierwowzór okienek), pod wolnym GNOMEm potrzeba było też czegoś dobrego powstaje mc - i z czasem wolny klon przerasta funkcjonalnością niewolny pierwowzór. Podobnie z jakąkolwiek merytoryczną konfrontacją - zrozumienie własnych błędów to najlepszy nauczyciel.
Niemniej argument o wolności kodu jest również poważnym argumentem. Nie tylko dla tych którzy sami grzebią w tym kodzie. To gwarancja, zwłaszcza dla niefachowców, że kod został przejrzany. W razie czego łatwiej taki kod naprawić. Czy to przeważa inne niedogodności? Nie wiem.
A jeśli chodzi o argument: czy FF jest całkiem "koszerny", przepraszam free. To tylko dzięki takim zarzutom możliwe jest dalsze oczyszczanie go. Np. przez powstanie iceweasel.
Jedyny faszyzm na jaki patrzę życzliwie to GNU/faszyzm ;-) . Ale pamiętajcie też mein kampf - "radość przez siłę" a ową siłę trzeba budować właśnie poprzez zmaganie się. W tym wypadku poprzez konkurencje z niewolnym oprogramowaniem. Nie wystarczy jedna przewaga, potrzeba o wiele więcej. Nie wim czy Iceweasel to osiągnie, czy tylko zastępuje przestarzałego Netscape'a, może to tylko krok na drodze do jeszcze lepszej przeglądarki?
Tak samo nie wiem czy GNU/Linux ostanie się za 5 lat wiem jednak, że jeśli wyprze go GNU/Hurd, czy jakaś GNU/Niewiadoma, to wyprze właśnie dlatego, że ktoś będzie miał odwagę zobaczyć wady GNU/Linuksa, bo dopiero wtedy je poprawi.
Bliższe mi są ideały ms-trexa a tak się go czepiam... może dlatego, że przesiadłem się na wolne oprogramowanie z powodu wygody użytkowania. O tym, że jest bliższe moim poglądom dowiedziałem się później. Argumentem była jakość nie sztandar
1) wszyscy macie racje
2) waszę zdania są pozornie sprzeczne
3) zatem wasze zdania mogą się jedynie uzupełniać (kłócicie się o inne sprawy, myśląc, że piszecie o jednym)
Najpier do ms-trex: o czym ta dyskusja przez 7 stron? O wadach i zaletach wolnej i niewolnej przeglądarki - abstrahując od licencji. Dlaczego taka dyskusja nie jest wbrew ideom GNU?
Osobiście myślę, że jest dopuszczalna co pokaże Ci na przykładzie: Pod M$ Dog był sobie niewolny nc - całkiem dobry manager plików (wypierał M$ Dosshel - pierwowzór okienek), pod wolnym GNOMEm potrzeba było też czegoś dobrego powstaje mc - i z czasem wolny klon przerasta funkcjonalnością niewolny pierwowzór. Podobnie z jakąkolwiek merytoryczną konfrontacją - zrozumienie własnych błędów to najlepszy nauczyciel.
Niemniej argument o wolności kodu jest również poważnym argumentem. Nie tylko dla tych którzy sami grzebią w tym kodzie. To gwarancja, zwłaszcza dla niefachowców, że kod został przejrzany. W razie czego łatwiej taki kod naprawić. Czy to przeważa inne niedogodności? Nie wiem.
A jeśli chodzi o argument: czy FF jest całkiem "koszerny", przepraszam free. To tylko dzięki takim zarzutom możliwe jest dalsze oczyszczanie go. Np. przez powstanie iceweasel.
Jedyny faszyzm na jaki patrzę życzliwie to GNU/faszyzm ;-) . Ale pamiętajcie też mein kampf - "radość przez siłę" a ową siłę trzeba budować właśnie poprzez zmaganie się. W tym wypadku poprzez konkurencje z niewolnym oprogramowaniem. Nie wystarczy jedna przewaga, potrzeba o wiele więcej. Nie wim czy Iceweasel to osiągnie, czy tylko zastępuje przestarzałego Netscape'a, może to tylko krok na drodze do jeszcze lepszej przeglądarki?
Tak samo nie wiem czy GNU/Linux ostanie się za 5 lat wiem jednak, że jeśli wyprze go GNU/Hurd, czy jakaś GNU/Niewiadoma, to wyprze właśnie dlatego, że ktoś będzie miał odwagę zobaczyć wady GNU/Linuksa, bo dopiero wtedy je poprawi.
Bliższe mi są ideały ms-trexa a tak się go czepiam... może dlatego, że przesiadłem się na wolne oprogramowanie z powodu wygody użytkowania. O tym, że jest bliższe moim poglądom dowiedziałem się później. Argumentem była jakość nie sztandar