Partycjonowanie dwóch dysków pod dwa systemy

Pomoc dotycząca instalacji systemu
Awatar użytkownika
zomer
Beginner
Posty: 322
Rejestracja: 26 października 2007, 15:52
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: zomer »

Na

Kod: Zaznacz cały

/home 
to ja bym przeznaczył 60% jeżeli coś pobierasz i masz kilka linuksów. A na dysku z Widowsem warto sobie zostawić miejsce na ewentualną kopie obrazu partycji systemowej i odwrotnie. Zrobisz kopię Windowsa na dysku gdzie masz linuksy to na pewno kiedyś sam sobie podziękujesz. Dwa dyski to duży luksus przy robieniu kopi bezpieczeństwa systemu. Bo dane z /home to na DVD najlepiej archiwizować. I tak od siebie dodam że na multimedia to używam ext2 wspólny dla windows i linux.
Dominik
Beginner
Posty: 209
Rejestracja: 22 lutego 2007, 21:29
Lokalizacja: katowice

Post autor: Dominik »

Jeszcze jedno pytanie - niektórzy wydzielają mnóstwo oddzielnych partycji: /var, /boot itd. - jakie są tego zalety/wady

Zaleta jest taka, że wszystko masz wydzielone, a na sam rdzeń systemu wystarczy ok. 1GB co łatwiej archiwizować i przywracać, ale w dobie giabajtowych dysków przestaje mieć to jakieś znaczenie. Moim zdaniem to archaizm, ale niech się wypowiedzą Ci co używają.
Ta zaleta to na samym początku okropna wada:

/usr za szybko zapycha się . Jeśli chcesz dzielić to znacząco zwiększ rezerwę na dodatkowe i nieprzewidziane instalacje programów. - rób /usr jak najwieksze, nie poprzestawaj na tym maleństwie które proponuje Ci instalator. Jeśli braknie Ci miejsca w trakcie instalacji to bedziesz miał spore nieprzyjemności z aptitude (z apt pewnie też, ale miałem tą nieprzyjemność z wysypaniem się poprzedniego), po jednej takiej wpadce trzymałem na /usr niepotrzebne pliki po pół giga, które usuwałem tylko wtedy kiedy, w trakcie instalacji dostawałem ostrzeżenie, że kończy się miejsce na tej partycji, byle tylko nie przerwać pracy instalatora. (pisze o instalacji dodatkowych programów, nie systemu od zera)

/, /bin i /sbin nie warto ich rozdzielać, ogólnie na ta całą trójce instalator debiana da Ci aż nadto miejsca, spokojnie możesz zmniejszać - 1GB starczy ale prawdopodobnie i 256 i 128 i nawet mniej megabajtów. Bezpieczne jest mieć ten Giga i święty spokój.

/var, /etc wbrew pozorom nie są obecnie aż tak łatwe do zapchania, w razie czego łatwo w nich zrobisz miejsce.

/boot ta partycje naprawdę opłaca się mieć oddzielną, łatwa do backupu jej, staje się niezastapionym środkiem naprawiania własnych błędów przy grubie czy jajku. Szczególnie przydatna przy kilku róznych OSach.
Obecnie robię ją większą i instaluje na niej awaryjny system z narzędziami do naprawy głównego systemu. Mieści się to w 120-130 mega, ale łatwiej pracować jak masz 512 MB do 1GB w opcji z awaryjnym systemem. (taka wielkość świetnie mieści się na piórku z narządkami do przywracania partycji).
Inne zastosowanie to 2 kompatybilne ze sobą systemy na Laptopie - taki odpowiednik profili startu ze starej Mandrivy. (jesteś w domu uruchamiasz OS ze sterami do wszystkiego, ładny zasobo i prądożerny; jesteś w terenie uruchamiasz wersje przystosowaną tylko do pracy, bez niczego, co żre prąd, co hałasuje w czytelniach itp.) Wygodniej dokonywac wyboru systemów na poziomie GRUB'a niż potem gdzieś w initscripts czy podobnych rozwiązaniach.

/lib nie wydzielałem ale spodziewać się można tego samego co z /usr tylko na nieco mniejszą skale. Weź to pod uwagę ustalając rozmiar "/" (co z niej wydzielasz a co zostaje i zajmuje w niej miejsce)

Opłacalne może być wydzielenie osobnych partycji tylko na podkatalogi /usr ale tutaj niech się lepiej wypowiedzą osoby stosujące to rozwiązanie

W zamian za to masz większy porządek i większy spokój a jak dobrze porozrzucasz partycje po różnych dyskach to masz szanse na minimalne przyspieszenie systemu.
Jeśli komputera się tylko używa, to szkoda czasu i zabawy na takie dodatkowe kłopoty. Jeśli natomiast komputera używa się do zabaw i eksperymentów wszelakich to rozdział jest jednym z lepszych rozwiazań - można spokojnie robić backup tylko części, i to jest skuteczne i szybkie
Akkon
Junior Member
Posty: 833
Rejestracja: 09 listopada 2007, 14:06

Post autor: Akkon »

Dominik pisze:/boot ta partycje naprawdę opłaca się mieć oddzielną [...]
rozdział jest jednym z lepszych rozwiazań - można spokojnie robić backup tylko części, i to jest skuteczne i szybkie
No właśnie się zastanawiam co tak naprawdę daje wydzielenie tej partycji? Kopię MBR można zrobić od ręki jednym poleceniem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie zarchiwizować do tego cały katalog /boot, przede wszystkim zaś plik menu.lst. Do naprawy Gruba istnieją takie programy jak Super Grub Disk, a do bacakup'u całego systemu Clonzilla i stare poczciwe dd. Czy nie jest może tak, że wydzielanie tej partycji to zwykłe zawracanie głowy?
Dominik
Beginner
Posty: 209
Rejestracja: 22 lutego 2007, 21:29
Lokalizacja: katowice

Post autor: Dominik »

Akkon - jeśli masz jeden os na jeden komputer to wtedy masz dużo racji. Boot miałby sens tylko jako ta partycja z awaryjnym systemem operacyjnym (przydatne w beznapędowych komputerach).

To rozwiązanie dopracowałem metoda prób, a zwłaszcza błędów w sytuacji kiedy na dysku miałem po kilka różnych systemów operacyjnych. Wtedy /boot na podstawowej partycji, a nie w środku jakiejś rozszerzonej dawał mi sporo ... ale może wynikało to z tego, że bardzo szybko mój /boot stał się takim Knoppiksem na twardzielu z dorzuconymi rzeczami z typowego boot.

Dzięki za opinię, patrzę na to tylko przez pryzmat własnych eksperymentów a pewnie inne "psuje z powołania" mają swoje doświadczenia, które być może i mi kiedyś pomogą w "zabawie"

Na laptopach to rozwiązanie stosowałem i będę stosował, na stacjonarnym już mniej widzę potrzebę takich zabezpieczeń, chyba, że współdziele dyski z jakimś Windows albo egzotycznym systemem operacyjnym - wtedy każda ilość zabezpieczeń jest za mała. No ale tam wsadzisz płytkę, odpalisz i naprawione.

Co do backupów to już zupełnie inny offtop - Clonezille, partimage i inne bardzo dobre rozwiązania, niestety trzeba dość uważnie śledzić i używać z głową. Bo łatwo wpaść w pułapkę kopii kopii kopii zapasowej, ale to już odrębna kwestia. Przy systemie jestem osobiście zwolennikiem albo zapasowego obrazu całej partycji (kasujesz popsutą wklejasz dobrą i gotowe), albo tylko jakiegoś skryptu pozwalającego jeszcze raz wygenerować to, co było, bez żadnego przywracania - jak już tak sobie coś zniszczę, to naprawa może mieć tylko wymiar edukacyjny, bo szybciej i łatwiej zrobić od zera.
Awatar użytkownika
zomer
Beginner
Posty: 322
Rejestracja: 26 października 2007, 15:52
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: zomer »

Zgadzam się z Akkon. Partycja /boot towarzyszy mi od samego początku. Czasem sypnie się partycja systemowa (cały system) ale /boot i /home zostanie. Krótko mówiąc na partycji /boot zachowa się grub, jego ustawienia i co najważniejsze jądro linuksa. Jeżeli je tam umieściłeś. Ja zawsze umieszczam jądro na partycji /boot i konfiguracja gruba aby z stamtąd uruchamiał system. Czasem człowiek sobie namiesza w partycjach i jest kłopot jeżeli nie było oddzielnej partycji /boot
Co do partycji /var
Jest to miejsce wszystkich logów systemowych. Jak jesteś administratorem, lub cenisz sobie bezpieczeństwo swoich logów systemowych to załóż /var
Ja przeglądam logi na bieżąco i je usuwam. Nie widzę potrzeby magazynowania logów na oddzielnej partycji.
ODPOWIEDZ