Jeszcze jedno pytanie - niektórzy wydzielają mnóstwo oddzielnych partycji: /var, /boot itd. - jakie są tego zalety/wady
Zaleta jest taka, że wszystko masz wydzielone, a na sam rdzeń systemu wystarczy ok. 1GB co łatwiej archiwizować i przywracać, ale w dobie giabajtowych dysków przestaje mieć to jakieś znaczenie. Moim zdaniem to archaizm, ale niech się wypowiedzą Ci co używają.
Ta zaleta to na samym początku okropna wada:
/usr za szybko zapycha się . Jeśli chcesz dzielić to znacząco zwiększ rezerwę na dodatkowe i nieprzewidziane instalacje programów. - rób /usr jak najwieksze, nie poprzestawaj na tym maleństwie które proponuje Ci instalator. Jeśli braknie Ci miejsca w trakcie instalacji to bedziesz miał spore nieprzyjemności z aptitude (z apt pewnie też, ale miałem tą nieprzyjemność z wysypaniem się poprzedniego), po jednej takiej wpadce trzymałem na /usr niepotrzebne pliki po pół giga, które usuwałem tylko wtedy kiedy, w trakcie instalacji dostawałem ostrzeżenie, że kończy się miejsce na tej partycji, byle tylko nie przerwać pracy instalatora. (pisze o instalacji dodatkowych programów, nie systemu od zera)
/, /bin i /sbin nie warto ich rozdzielać, ogólnie na ta całą trójce instalator debiana da Ci aż nadto miejsca, spokojnie możesz zmniejszać - 1GB starczy ale prawdopodobnie i 256 i 128 i nawet mniej megabajtów. Bezpieczne jest mieć ten Giga i święty spokój.
/var, /etc wbrew pozorom nie są obecnie aż tak łatwe do zapchania, w razie czego łatwo w nich zrobisz miejsce.
/boot ta partycje naprawdę opłaca się mieć oddzielną, łatwa do backupu jej, staje się niezastapionym środkiem naprawiania własnych błędów przy grubie czy jajku. Szczególnie przydatna przy kilku róznych OSach.
Obecnie robię ją większą i instaluje na niej awaryjny system z narzędziami do naprawy głównego systemu. Mieści się to w 120-130 mega, ale łatwiej pracować jak masz 512 MB do 1GB w opcji z awaryjnym systemem. (taka wielkość świetnie mieści się na piórku z narządkami do przywracania partycji).
Inne zastosowanie to 2 kompatybilne ze sobą systemy na Laptopie - taki odpowiednik profili startu ze starej Mandrivy. (jesteś w domu uruchamiasz OS ze sterami do wszystkiego, ładny zasobo i prądożerny; jesteś w terenie uruchamiasz wersje przystosowaną tylko do pracy, bez niczego, co żre prąd, co hałasuje w czytelniach itp.) Wygodniej dokonywac wyboru systemów na poziomie GRUB'a niż potem gdzieś w initscripts czy podobnych rozwiązaniach.
/lib nie wydzielałem ale spodziewać się można tego samego co z /usr tylko na nieco mniejszą skale. Weź to pod uwagę ustalając rozmiar "/" (co z niej wydzielasz a co zostaje i zajmuje w niej miejsce)
Opłacalne może być wydzielenie osobnych partycji tylko na podkatalogi /usr ale tutaj niech się lepiej wypowiedzą osoby stosujące to rozwiązanie
W zamian za to masz większy porządek i większy spokój a jak dobrze porozrzucasz partycje po różnych dyskach to masz szanse na minimalne przyspieszenie systemu.
Jeśli komputera się
tylko używa, to szkoda czasu i zabawy na takie dodatkowe kłopoty. Jeśli natomiast komputera
używa się do zabaw i eksperymentów wszelakich to rozdział jest jednym z lepszych rozwiazań - można spokojnie robić backup tylko części, i to jest skuteczne i szybkie