Strona 2 z 2

: 16 lutego 2008, 16:06
autor: mlyczek
Nie byłoby problemu z symlinkami i ze skrótami gdybyś zainstalował icedove. Tak jak napisałeś różnica właściwie zadna (poza ikona i nazwą) a i uzywanie prostsze i lepsze dla systemu, bo po co robic bałagan.

: 16 lutego 2008, 16:25
autor: fan_debianu
SKrót utworzyłem, pomogło, wielkie dzięki

: 16 lutego 2008, 16:31
autor: pdabrowsky
P.S Jak zrobić zebym miał skrót do tego programu?? Uruchamiam go z linii poleceń na razie

Kod: Zaznacz cały

ln -s /sciezka/do/prawdziwego/pliku /usr/bin/thunderbird1
tylko zrób to z roota a potem sprawdź na normalnym koncie czy działa :D . Jak chcesz mieć nazwę thunderbird a nie thunderbird1 to musisz wcześniej się tamtej pozbyć...

Pozdro...

: 16 lutego 2008, 17:03
autor: fan_debianu
pdabrowsky pisze:
P.S Jak zrobić zebym miał skrót do tego programu?? Uruchamiam go z linii poleceń na razie

Kod: Zaznacz cały

ln -s /sciezka/do/prawdziwego/pliku /usr/bin/thunderbird1
tylko zrób to z roota a potem sprawdź na normalnym koncie czy działa :D . Jak chcesz mieć nazwę thunderbird a nie thunderbird1 to musisz wcześniej się tamtej pozbyć...

Pozdro...
Dzięki , skót utworzyłem juz wczesniej na pulpicie..Temat zakończony

: 16 lutego 2008, 17:11
autor: Akkon
Yampress pisze:rozpakuj w folderze /opt
zrób symlinka do katalogu /usr/bin i powinno chodzi
Przecież rozpakować można, gdzie bądź. Symlink też nie jest konieczny. Trzeba tylko pamiętać, żeby przy uruchamianiu/tworzeniu skrótów podać ścieżkę do miejsca, w którym go rozpakowaliśmy.
mlyczek pisze:Nie byłoby problemu z symlinkami i ze skrótami gdybyś zainstalował icedove. Tak jak napisałeś różnica właściwie zadna (poza ikona i nazwą)
Pewnie różnica taka jak pomiędzy Iceweasel a Firefoxem :->. Niby to samo a jednak wygląda trochę inaczej (przynajmniej pod KDE). Kiedyś zresztą ktoś gdzieś pisał, że różnice w kodzie jednak są. Poza tym jest jeszcze siła przyzwyczajenia :mrgreen:
mlyczek pisze:a i uzywanie prostsze i lepsze dla systemu, bo po co robic bałag
A tu mnie już zaintrygowałeś. W czym używanie Iceweasel/Icedove ma być niby "lepsze" dla systemu i na czym miałby polegać owy "bałagan" spowodowany stosowaniem programów Mozilli :?:

: 16 lutego 2008, 21:43
autor: kazzomy
A czym się różni iceweasel od Thunderbirda?
Bo jak dla mnie to chyba są jakieś szczątkowe róznice...

: 16 lutego 2008, 21:54
autor: maciekr
iceweasel - przeglądarka
Thunderbird - program do obierania poczty
szczątkowe róznice?

: 16 lutego 2008, 23:45
autor: thalcave
kazzomy pisze:A czym się różni iceweasel od Thunderbirda?
pewnie miałeś na myśli icedove'a. Między IceDove'em a Thunderbirdem są szczotkowe różnice.

: 17 lutego 2008, 22:59
autor: mlyczek
Akkon pisze:Kiedyś zresztą ktoś gdzieś pisał, że różnice w kodzie jednak są. Poza tym jest jeszcze siła przyzwyczajenia
Wiem, że są różnice w kodzie, ale nie są one tak znaczne, aby były stricte widoczne w czasie używania programu, dlatego przyzwyczajenie nie przeszkadza, bo oba programy uzywa się dokładnie tak samo. Tak btw to jest dobry temat na flejma :) wiec moze nie bedziemy dalej tego ciągnąć. Chodziło mi po prostu o to, że po zainstalowaniu icedove z repo nie musimy martwić się o ścieżki dostępu, o symlinki tylko w Kmenu mamy ładnie icedove i możemy zacząć go używać. Na początek jest to dość znaczne ułatwienie.

: 18 lutego 2008, 09:06
autor: Yampress
wystarczy stworzyć plik thunderbird.desktop
w katalogu /usr/share/applications
przeedytować na wzór istniejących tam podobnych plikow i już mamy thunderbirda dodanego do menu