Strona 2 z 2

: 24 stycznia 2011, 18:33
autor: giaur
No i mam - to jest fragment css-a z niewiarygodne.pl:

Kod: Zaznacz cały

style="font-size:25px; font-family:Tahoma, Helvetica, sans-serif 
Jak wiadomo, Helvetica to stara linuksowa czcionka bitmapowa (mam wrażenie, że obecnie już jej nie ma) - przeskalowanie = postrzępiona czcionka, sans-serif - w Linuksie to też czcionka bitmapowa, która zawsze będzie wyglądać źle. Tylko pytanie czemu Firefox nie stosuje Tahomy skoro w systemie ją mam (to jednak nie był Arial tylko Tahoma - pod Windows i pod Chrome w Linuksach).

Dodane:
fnmirk pisze: U mnie wspomniana przez Ciebie strona tak jest wyświetlana:
Ok... co kto lubi. Dla mnie taki wygląd czcionek (czcionki bitmapowe z włączonym antyaliasingiem aby "zamazać" efekt postrzępienia) nie wystarczą. Zauważ, że Twoje czcionki są tak naprawdę bardzo kiepskiej jakości i mocno rozmyte - bez wygładzania wyglądałoby to po prostu żałośnie ale i tak nie jest zbyt dobrze. Ale wszystko rzecz gustu.

Zresztą osobiście nie lubię żadnych czcionek wygładzonych - w Windows7 od razu wyłączyłem wszelkie sposoby wygładzania, łącznie z ClearType aby uzyskać taki wygląd czcionek jaki był od zawsze w Windowsach. Pod Linuksem też oczekuję tego samego i da się to zrobić - wyjątek jak tutaj, że firefox nie preferuje używać Tahomy chociaż w definicji stylu jest podana jako pierwsza - chrome nie ma tego problemu.

Edycja:
Jednak nie wszystkie linuksowe programy "widzą" czcionkę Tahoma. To może być powód, trzeba by się przyjrzeć sprawie...

: 24 stycznia 2011, 18:44
autor: fnmirk
Jak już chcesz czcionkę typu ttf stosować to najlepsza jest verdana.

Obrazek nie oddaje rzeczywistego wyglądu fontu wyświetlanego na ekranie.

: 24 stycznia 2011, 18:44
autor: giaur
Ok, sprawa wyjaśniona. Wziąłem czcionkę tahoma z katalogu Fonts w Windowsie. Zainstalowałem ją za pomocą instalatora czcionek i jest ok. I znów plus dla chroma - za unikanie kiepskich czcionek linuksowych w miarę możliwości, Firefox jak widać tego nie potrafił. Temat można uznać za zamknięty.

Swoją drogą: dziwne że pakiet msttcorefonts nie zawierał tej czcionki - czyżby była objęta jakąś inna licencją?

: 24 stycznia 2011, 19:04
autor: fnmirk
http://pl.wikipedia.org/wiki/Helvetica
Jeżeli w komputerze zainstalowana jest czcionka Helvetica, Nimbus Sans L lub Arial, poniższy akapit wyświetlony jest tym krojem pisma. Jeżeli nie, to jest prawdopodobne, że zostanie on wyświetlony krojem stałopozycyjnym (nieproporcjonalnym).
Dodane:
&quot pisze:Helvetica to stara linuksowa czcionka bitmapowa
To jest stara czcionka ale postscriptowa.

Dodane:
http://typografia.ogme.pl/index.php?opt ... 8&Itemid=4
http://www.twardoch.com/download/zielgruz/

: 25 stycznia 2011, 01:00
autor: giaur
Masz rację. Tym nie mniej Helvetica również nie dała się przeskalować - wyglądała dobrze tylko (o ile pamiętam) w rozmiarze 9 punków. Ale krój był całkiem niezły, w KDE3 zawsze miałem ją ustawioną.

: 25 stycznia 2011, 01:30
autor: fnmirk
Wszystko zależy jak dokładnie są tworzone na ekranie bitmapy dla danego rozmiaru fonta. Może się tak zdarzyć, że dla danego rozmiaru fonta nie jest tworzona bitmapa.

Sprawdź jeszcze jak zachowa się verdana jest to jedna z najlepszych czcionek ekranowych typu ttf. Najlepiej pobierz najnowszą wersję udostępnianą nieodpłatnie na stronach Microsoftu.

Pomocne jest też w dalszym ciągu polecenie:

Kod: Zaznacz cały

dpkg-reconfigure fonconfig-config

: 25 stycznia 2011, 08:49
autor: giaur
Verdane tam mam (chyba, musze sprawdzic). Ale i tak juz wzialem Tahome z Windowsa
Wszystko zależy jak dokładnie są tworzone na ekranie bitmapy dla danego rozmiaru fonta. Może się tak zdarzyć, że dla danego rozmiaru fonta nie jest tworzona bitmapa.
No i to jest właśnie sedno problemu, które leży u podstaw wszystkich problemów z brzydkimi czcionkami w Linuksach. "Dekodowanie" czcionki ttf polega na "obliczeniu" wyjściowej bitmapy - w ten sposób nigdy nie ma sytuacji że jakaś wielkość jest "nieobsługiwana" i następuje po prostu powiększenie bitmapy

: 25 stycznia 2011, 10:16
autor: fnmirk
&quot pisze:"Dekodowanie" czcionki ttf polega na "obliczeniu" wyjściowej bitmapy
Tak się dzieje na ekranie monitora.
Jednak na etapie tworzenia dobrych fontów ekranowych, przez producenta, ten proces jest odwrotny. Podstawą są dokładne bitmapy dopasowane do rozdzielczości. Na podstawie, których generuje się obwiednię wektorową (przykładowe poglądowe rysunki). Tak było w przypadku tworzenia np. verdany.