Strona 2 z 2

: 18 października 2009, 20:46
autor: Shakez
Zrób tak jak ja.

Usuń Windowsa i zainstaluj tylko Linuksa. Następnie korzystaj z niego, a czego nie wiesz to na linux.debian.pl lub w innych miejscach w internecie.

Tą metodą będziesz zmuszony do nauki.

Pamiętaj, że zwykle po pierwszym razie ludzie wracają do Windowsa by po jakimś czasie dojrzeć do Linuksa.

: 18 października 2009, 23:01
autor: Katiusha
Shakez pisze:Pamiętaj, że zwykle po pierwszym razie ludzie wracają do Windowsa by po jakimś czasie dojrzeć do Linuksa.
Nieprawda, ja odkąd mam Debiana to na nim siedze stale, a Windowsa używam sporadycznie jak potrzebuje coś zrobić np. w Office Microsoftu, bo Open Office rozwala mi tekst i formatowanie w danej pracy albo obrobić coś w Photoshopie.
Jakby takie programy były natywnie na Linuksa, a nie przez np Wine, to bym go już chyba wcale nie potrzebowała.
Wolne toto i zżera pełno zasobów.... :-P

: 19 października 2009, 21:14
autor: genobis
Shakez pisze:Zrób tak jak ja.

Usuń Windowsa i zainstaluj tylko Linuksa. Następnie korzystaj z niego, a czego nie wiesz to na linux.debian.pl lub w innych miejscach w internecie.

Tą metodą będziesz zmuszony do nauki.
Potwierdzam :) Kiedyś (kwiecień 2004) załatwiłem sobie Windows przy instalacji Mandrake 10.0. Stwierdziłem jednak, że dam szansę i... nie było łatwo, ale sobie poradziłem :) Po kilku miesiącach zainstalowałem windows, ale już na zawsze pozostał drugim, rzadko używanym systemem.

Tak więc - najpewniejszym sposobem na zaprzyjaźnienie się z Linuksem będzie skok na głęboką wodę. Dziś to i tak o wiele łatwiejsze niż kilka lat temu.

: 19 października 2009, 21:23
autor: AdeBe
genobis, metoda dobra, o ile na naszej kochanej dystrybucji nie ma problemów z siecią :-)
Ja używałem metody drobnych kroków: zainstalowałem Kubuntu obok Windowsa. Normalnie pracowałem na windowsie, ale w wolnych chwilach odpalałem linuksa żeby "spróbować tego i tamtego". No i oczywiście czytałem mnóstwo artykułów i poradników z sieci, to chyba podstawa.

: 20 października 2009, 14:42
autor: giaur
Pucze pisze:Na początek zainstaluj jakąkolwiek dystrybucję (najlepiej jakąś mniej zaawansowaną) i po kolei, krok po kroku rozwiązuj wszystkie pojawiające się na twojej drodze problemy.
Problem w tym, że w tych "mniej zaawansowanych" występują problemy zgoła innego rodzaju, weź tak zaktualizuj sobie Mandrivę do najnowszej wersji bez ponownej instalacji (całość systemu łącznie z kernelem, np z wersji 2007 do najnowszej) i potem sie zastanawiaj co sie wywala i czemu (a system na 90% już nie wstanie, o ile uda się w ogóle aktualizacja), a na Debiana to żadnego przełożenia nie ma.

: 20 października 2009, 14:56
autor: budzigniew
Zawsze jest tez mozliwosc skorzystania z wirtualizacji.

Nauka idzie nieco wolniej, wymaga troche mocniejszego sprzetu, ale w zamian jest duzo bezpieczniejsza i wygodniejsza, jesli od samego poczatku planujesz zaczac "od kuchni".

: 20 października 2009, 19:19
autor: beetls
Nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie "jak nauczyć się Linuksa". Zresztą widać to po dotychczasowych komentarzach. Każdy z nas ma inne preferencje, możliwości nauki, upodobania itp., więc i sposób nauki będzie inny. Od siebie mogę jedynie doradzić, aby nie kierować się obiegowymi opiniami na temat dystrybucji na przykład, że są dla początkujących czy zaawansowanych. Najlepiej samemu wypróbować różne i samemu wyrobić sobie opinię. Ponad 4 lata temu gdy rozpoczynałem przygodę z Linuksem, omijałem szerokim łukiem Debiana, no bo przecież to dystrybucja dla zaawansowanych. W końcu się odważyłem, zainstalowałem i nie bardzo wiedziałem w czym on jest trudniejszy od innych dystrybucji (a przetestowałem ich kilka), od razu za to wiedziałem, że to jest to czego właśnie szukałem. Rok temu usunąłem Windowsa z dysku, gdyż używałem go tylko do Photoshopa. A odkąd Photoshop bardzo dobrze działa na Wine, Windows stał się zbędny. A przede wszystkim musisz naprawdę chcieć się nauczyć Linuksa i dać mu szansę pokazania co naprawdę jest wart, w przeciwnym razie Twoja przygoda z Linuksem będzie bardzo krótka. Największy błąd to porównywanie działania obydwu systemów. Znam to z własnego doświadczenia, gdy przestałem to robić nauka stała się o wiele bardziej efektywna i szybsza. W każdym razie, życzę powodzenia bo naprawdę warto.