Polskie Forum Użytkowników Debiana

Wynik smarta nie pokazuje żeby coś złego się działo z dyskiem. Może to tylko kwestia mocowania, np. za mocno dociśnięty w obudowie laptopa?

Jedno mnie dziwi: Już 22 razy wyłączany awaryjnie? Wygląda na to, że bądz system, bądź użytkownik troche po macoszemu go wyłącza. Inna możliwość, że na starcie już Seagate ma taką wartość. Zwróć na nią uwagę np. jutro czy się zmieniła.

BTW 4 dni a już 44 razy był włączany, jak używasz laptop-mode-tools ustaw rozsądniejsze czasy przejścia dysku w stan idle. Pokaż mi wynik polecenia:
"/dev/sda" popraw na swój dysk.

Później zobaczę co pokazuje hdparm

dysku nie wyłączałem na ostro.

Cały czas pracował pod windowsem i ten się normalnie wyłączał (linuxa jeszcze nie instalowałem)

Chociaż kojarzę, że raz miałem problem ze zrobieniem formata.

zastanawiam mnie ta wartość

Raw_Read_Error_Rate 0x000f 112 100 006 Pre-fail Always - 47124383

(w tym uszkodzonym ta wartość była 0 a nie 47...)

i dlaczego dysk po dniu używania zaczął piszczeć.

marteen pisze:zastanawiam mnie ta wartość

Raw_Read_Error_Rate 0x000f 112 100 006 Pre-fail Always - 47124383

(w tym uszkodzonym ta wartość była 0 a nie 47...)

i dlaczego dysk po dniu używania zaczął piszczeć.

Wartością Raw_Read_Error_Rate w dyskach Seagate się nie przejmuj, to ich specyfika i wartości RAW to tylko producent potrafi zinterpertować. Natomiast dlaczego zaczął piszczeć to nie wiem.

Wydaję mi się, że nieźle byłoby przeskanować dysk pod kątem błędów fizycznych. Użyj programu hdat2 (znajdziesz go w pakiecie UBCD).

Sprawdziłem dysk programem HD TUNE pod Windows.
Wygląda na to, że nie ma badów.