Strona 2 z 7

: 27 grudnia 2008, 11:50
autor: grzesiek
Ale jak na ironie to właśnie te Linuksy z jajkiem 2.6.19 są uważane za klasę enterprise ;-)
Z drugiej strony można by było powiedzieć, że Etch jest jakby nie było świeższy od Visty - oba mają na bieżąco aktualizacje ale tym od Visty to nie przeszkadza tak jak tym od Linuksa. Ktoś wie na czym to polega?

: 27 grudnia 2008, 13:04
autor: ilin
Jak na ironię głównie głos zabierają użytkownicy Ubuntu.

Też pytanie.
Oczywiście, że wybieraj Debiana.
Przynajmniej nie wysypie Ci się przy pierwszej większej aktualce.
Debian w wersji unstable jest stabilniejszy od każdego Ubuntu.
I o wiele szybszy

Ubuntu jest pomyślane jako "przyjazne użytkownikowi" co w praktyce dla średnio zaawansowanego użytkownika Linuksa jest większa zmorą niż dobrodziejstwem.
(jakieś automagiczne skrypty, które robią po swojemu a nie tak jak chce użytkownik).
Potem trzeba dziadostwa szukać aby to wyłączyć.

Re: Debian czy Ubuntu?

: 27 grudnia 2008, 13:28
autor: DadaD
jss pisze:Co lepiej wybrać i dlaczego? Obecnie mam Ubuntu, Debiana nigdy nie widziałem. Czy jest w czymś lepszy? Zależy mi na solidnym, niezawodnym i wydajnym systemie, z którym będę pracować przez wiele lat bez żadnych problemów. Stąd moje pytanie czy Debian przewyższa w czymś Ubuntu?
Na jednym z komputerów zainstalowałem Ubuntu 8.04, ale go nie używam. Ale napiszę Ci o moim doświadczeniu.
Tak jak duża grupa Kolegów przetestowałem wiele dystrybucji, najdłużej używam Debiana a ostatnio moim podstawowym OS-em został Linux Mint Elyssa mutacja, a może hybryda pod względem zainstalowanych pakietów wolnościowych i niewolnych.
Distro dla leniucha jakim powoli sie staję. Po instalacji prawie wszystko działa od razu lub po małej konfiguracji.
Stabilny - 4,5 miesiąca codziennego używania i ani jednego padu (myślę, że dalej tak będzie). Jeżeli ktoś lubi ciągle dłubać przy systemie to nie polecam, zawiedzie się. I w związku z tym, jeżeli zależy Ci na dogłębnym szczegółowym poznaniu Linuksa jego konfiguracji, rozwiązywania problemów, ciągłego wertowania for kategoryczne odradzam. Używając Linux Mint Elyssa niczego się nie nauczysz wszystko działa od razu i bezbłędnie.
Ten system nie jest dla maniaka komputerowego tylko prostego użytkownika.
Zwracam uwagę, że ma długie wsparcie oparty jest o Ubuntu 8.04!
Kilka lat laby i leżenia do góry brzuszkiem.
Jak do tej pory stabilność porównywalna z Windows XP.
Uprzedzając insynuacje, komentarze i inwektywy u mnie te systemy działają bezbłędnie nawet po kilka lat!

Debian Etch stabilna serwerowa wersja ma starsze pakiety dobrze współpracuje ze starszym sprzętem, długie wsparcie stabilność. Może być również na desktop, ale jeżeli chcesz mieć nowoczesne akcesoria karta tv, karta graficzna itp różnie bywa.
W jego miejsce wkrótce będzie wydany Debian Lenny na nowszym jądrze i z nowszymi pakietami. Obecna wersja Beta nie sprawia kłopotów i o wiele lepiej obsługuje sprzęt powinna spełnić Twoje oczekiwania.
Wersja Debian Sid - hard core, ale użytkownicy go chwalą (sic!) wystarczy poczytać fora!

Instalacja Debiana jest banalnie prosta i opisana na Forum. Jedynie trzeba poświęcić czas na dopieszczenie i konfigurację. Debian Lenny lada dzień będzie wersją stabilną - polecam, już na dzień dzisiejszy nie powinieneś mieć problemów. Czyli to samo co przy Mincie "Kilka lat laby i leżenia do góry brzuszkiem".

Uprzedzając zarzuty nie ma systemów idealnych, bezbłednych, każdy może ulec uszkodzeniu i stworzyć problem czy to Win XP, Debian lub Ubuntu.

Moja rada tylko Debian Lenny lub Linux Mint Elyssa

Pozdrowienia

: 27 grudnia 2008, 13:38
autor: Akkon
Theq pisze:Ubuntu jest bardziej spojne jesli uzywasz gnome no i wiele rzeczy dziala out-of-the-box. W Debianie trzeba troche pokonfigurowac i poinstalowac (kodeki, stery karty graficznej, partycje ntfs itd
Co kilkadziesiąt wątków pojawia się taka właśnie opinia, że Ubuntu to ma już wszyto zainstalowane, a z Debianem trzeba kombinować. A ja z uporem maniaka pytam się (i wciąż nie dostaję odpowiedzi) co trzeba skonfigurować dodatkowo w Debianie (na początku użytkowania) a co jest już w Ubuntu? I na czym ta "skomplikowana" konfiguracja Debiana polega? Na dodaniu właściwych wpisów do /etc/apt/sources.list, zaktualizowaniu systemu i doinstalowaniu tego co potrzebujemy? A w Ubuntu to tego robić nie trzeba? Takie np. kodeki, to są niby od ręki?
ilin pisze: Oczywiście że wybieraj debiana.
Przynajmniej nie wysypie Ci się przy pierwszej większej aktualce.
Debian w wersji unatable jest stabilniejszy od każdego ubuntu.
I o wiele szybszy [...]
I wszystko w tym temacie...

: 27 grudnia 2008, 13:39
autor: pavbaranov
ilin pisze:Debian w wersji unstable jest stabilniejszy od każdego Ubuntu.
I o wiele szybszy
Przepraszam, ale... blabla.
Jedyną przewagą Debiana nad Ubuntu w wersji nie LTS jest dłuższe wsparcie danej dystrybucji.
Ludzie, o co chodzi, bo doprawdy nie rozumiem.
W przypadku Windows, OSXa masz system. Jeden. Nie podoba się? To... no właśnie - możesz wybrać pomiędzy System_Który_Ci_"Dajemy"/Sprzedajemy_a_Niczym_Innym.
W przypadku Linuksa jest pięć tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt cztery i pół dystrybucji. Niektóre różnią się między sobą jedynie kolorkami. Czy są różne? Tak, są. Generalnie do wyboru jest kilka i ich pochodne. Wybór winien być dokonany na dwu płaszczyznach: wspieranie sprzętu (jeśli bardzo typowy, to pytanie nie istnieje) i drugiej - czego oczekuję od systemu i ile chcę mu poświęcić. Jeśli "system" jest najistotniejszy, to X, jeśli natomiast praca na nim to Y. Pozostałe kwestie są zupełnie drugorzędne i jedynie służą doprecyzowaniu przy wyborze danej dystrybucji.
Wszystkim polecającym zaś Debiana (który jest naprawdę bardzo dobrą dystrybucją, wiem, bo miałem przez ponad rok) chcę zadać jedno, podstawowe dość pytanie: czy zaręczacie, że w 100% sprzęt, który odpali się bez problemu na jego pochodnych, na Debianie będzie chodził? Ok. pytanie proste - tak. Tylko ile czasu spędzę, by doprowadzić go do użyteczności?
Tak stosuję obecnie Kubuntu, albowiem... nie byłem sobie w stanie poradzić z nowymi, genialnymi Xami, które wprowadzone zostały do Lenny od jakiegoś pół roku. Bez żadnego wsparcia, z błędnym wykrywaniem karty graficznej. OK, po jakimś czasie siedzenia w kafejce, albo zakupie drugiego komputera, bądź posługiwaniu się jakąś livecd, mógłbym w końcu spróbować ustawić co w nim jest nie tak. Trochę by to jednak trwało. Nie mam jednak 100% czasu przeznaczonego na bawienie się w powodowanie, by system był łaskaw wstać.
By, było jeszcze lepiej - pierwszy Etch odpalał bez problemów.
Powtarzam zatem: korzystajcie z tego z czego chcecie. Nie ma ani lepszej, ani gorszej dystrybucji z samego założenia. Są tylko takie, kŧóre lepiej lub gorzej spełniają potrzeby użytkownika.

: 27 grudnia 2008, 14:01
autor: ilin
Z załozenie nie ma gorszej ani lepszej dystrybucji z wykonania tak.

Apropo xów to na żadnym debianie nie miałem z nimi problemow na ubuntu tak.

Jeśli cos działa na ubuntu to będzie i na debianie co najwyzej trzeba poświęcić mu troche czasu co ma tą zaletę ze użytkownik się czegoś nauczy.
Na ubuntu nie nauczy się niczego.

: 27 grudnia 2008, 14:11
autor: sidjestgit
Jak na ironię głównie głos zabierają użytkownicy ubuntu.
Ja jestem tymczasowo skazany na Ubuntu (livecd). Jak zrobie kopię i odzyskanie ukrytej partycji to wtedy zainstaluje Debiana (przed swietami nie mialem czasu).

: 27 grudnia 2008, 14:31
autor: 7PGXW
ilin pisze:Przynajmniej nie wysypie Ci się przy pierwszej większej aktualce.
Bo na Debianie Etch nie ma co aktualizować, a na Sidzie ciągle pojawiają się informacje o braku klucza? :P
Ja nie miałem problemów ze stabilnością Ubuntu, a nie jestem zaawansowanym użytkownikiem.
Akkon pisze:Co kilkadziesiąt wątków pojawia się taka właśnie opinia, że Ubuntu to ma już wszyto zainstalowane, a z Debianem trzeba kombinować. A ja z uporem maniaka pytam się (i wciąż nie dostaję odpowiedzi) co trzeba skonfigurować dodatkowo w Debianie (na początku użytkowania) a co jest już w Ubuntu? I na czym ta "skomplikowana" konfiguracja Debiana polega? Na dodaniu właściwych wpisów do /etc/apt/sources.list, zaktualizowaniu systemu i doinstalowaniu tego co potrzebujemy? A w Ubuntu to tego robić nie trzeba? Takie np. kodeki, to są niby od ręki?
W Ubuntu jak nie ma kodeka, to pojawia się okienko, klikasz "zainstaluj" i już jest. :) Są odtwarzacze video/playery, jest openoffice, gimp, wszystko jest. Większość urządzeń działa od razu bez grzebania w systemie.

Podpisuję się pod tym, co napisał pabaranov.

: 27 grudnia 2008, 14:39
autor: ilin
7PGXW pisze: Sidzie ciągle pojawiają się informacje o braku klucza?
Mnie jakoś się nie pojawiają. A choćby i nawet to co nie da się zainstalować?

Co do kodeków to wystarczy:

Kod: Zaznacz cały

aptitude install w32codecs
reszta jest w zależnościach do odtwarzaczy i z buta się zainstaluje.

Ale każdy ma swoje preferencje i to jego sprawa co używa i co mu odpowiada.

: 27 grudnia 2008, 15:39
autor: unoyer
Ja wybrałem debiana, ponieważ:
1. Ubuntu często mi się wieszało, nie znam przyczyny
2. Nie lubię gnome

Gdyby nie powyższe to zdecydowanie wolałbym ubuntu, mniej użerania ze sterownikami, kodekami..