Znasz prawa murphy'ego? Wcale nie trzeba chodzić po warezach żeby załapać coś.kwestia ewentualnego zakażenia komputera
Co ma do tego tolerancja? Płacę, więc wymagam. Admin tak skroił umowę by leżała równie dobrze na nim, jak i na mnie. Nic nie było na temat 'oszczędnego korzystania z netu'. Wyjdzie nowy Debian, więc dlaczego mam nie włączyć ktorrent'a i odmówić sobie zasysania trzech DVD? Chyba po to ten internet jest. Mam potrzebę to korzystam. Chyba że na prawdę mój admin to taka 'dobra dusza' a ja narzekam że pingi nierzadko przekraczają mi 400 ms i upload <63 kbit.To sie ciesz, ze masz tolerancyjnych adminow![]()
To chore myślenie. Jeśli na ten przykład nie podoba mi się blokowanie stron, to mam zacząć załatwianie łącza 'u źródła', przechodzić wszystkie procedury z tym związane? Idąc takim tokiem myślenia każdy kto podziela moje poglądy zostałby administratorem i sprzedawał internet, albo ustawił sobie 127.0.0.1 jako bramę :/cokolwiek on zadecyduje jest słuszne, nie podoba się to spraw sobie własne
Nawiasem mówiąc nie mam pojęcia jak sprawa wygląda 'za routerem' (a chętnie poczytałbym coś na ten temat), domyślam się tylko że gościu ma spore łącze, np 100 mbit downloadu i tak przydziela przepustowość by każdy dostał swój kawałek.
Nie, nie miałem z tym styczności, dostęp do internetu (przez stałe) mam dopiero od niecałych 9 mcy, wcześniej trochę korzystałem z modemowego kombajnu telefon+iplus. To co robię z siecią domową nie nazwałbym 'administrowaniem' - każdy przy odrobinie uporu podzieli łącze, postawi serwer dhcp i sambę.Tak na marginesie to administrowałeś kiedyś czymś poważniejszym niż sieć domowa?