[+] Problem z dzia
[+] Problem z działaniem systemu przy braku sieci
Witam.
Mam następujący problem z Debianem (Lenny) - może ktoś będzie wiedział jak go rozwiązać:
Mam w domu sieć wi-fi. Zdarzyło mi się uruchomić system przy włączonym ruterze/punkcie dostępowym ale w czasie kiedy dostawca internetu miał jakąś awarię i nie miałem dostępu do sieci. System działał wtedy ekstremalnie powoli - większość programów uruchamiała się około minuty i były to również programy które z sieci normalnie -jak sądzę - nie korzystają - np. terminal. Problem nie występuje kiedy sieci w ogóle nie ma - tzn. kiedy punkt dostępowy jest wyłączony, wtedy po prostu nie ma sieci. Mam wrażenie, że kiedy sieć "zamula" ale jest, to system działa ogólnie wolniej. Z czego może wynikać takie zachowanie systemu?
			
			
									
						
										
						Mam następujący problem z Debianem (Lenny) - może ktoś będzie wiedział jak go rozwiązać:
Mam w domu sieć wi-fi. Zdarzyło mi się uruchomić system przy włączonym ruterze/punkcie dostępowym ale w czasie kiedy dostawca internetu miał jakąś awarię i nie miałem dostępu do sieci. System działał wtedy ekstremalnie powoli - większość programów uruchamiała się około minuty i były to również programy które z sieci normalnie -jak sądzę - nie korzystają - np. terminal. Problem nie występuje kiedy sieci w ogóle nie ma - tzn. kiedy punkt dostępowy jest wyłączony, wtedy po prostu nie ma sieci. Mam wrażenie, że kiedy sieć "zamula" ale jest, to system działa ogólnie wolniej. Z czego może wynikać takie zachowanie systemu?
To może mały eksperyment. 
Z konsoli wydaj polecenie
 
eth0 eth1 lub inny gdyż nie wiem jak jest w Twoim przypadku.
Po tym sprawdź czy system dostał dodatkowych 300KM
			
			
									
						
										
						Z konsoli wydaj polecenie
Kod: Zaznacz cały
ifdown interfejssieciowyeth0 eth1 lub inny gdyż nie wiem jak jest w Twoim przypadku.
Po tym sprawdź czy system dostał dodatkowych 300KM
Moim problemem jest to, że podczas kiedy mam włączony router domowy (będący również serwerem dhcp i bramą dla domowej sieci lokalnej) ale połączenie internetowe działa powoli, część programów (brasero, iceweasel, gnome-terminal i inne) niezwykle długo się uruchamia. Problem ustępuje po wyłączeniu interfejsu sieciowego. Nie występuje również wtedy gdy wyłączę router i mój komputer nie uzyska adresu IP. W skrajnym przypadku gdy wyciągne z routera kabel (ten zewnętrzny łączący z Internetem) programy uruchamiają się kilkadziesiąt sekund.marcing, mógłbyś napisać co jest Twoim problemem? Z powyższego tekstu trudno cokolwiek zrozumieć.
Po wyłączeniu interfejsu system odzyskuje szybkość działania.To może mały eksperyment.
Z konsoli wydaj polecenie
Kod:
ifdown interfejssieciowy
eth0 eth1 lub inny gdyż nie wiem jak jest w Twoim przypadku.
Po tym sprawdź czy system dostał dodatkowych 300KM![]()
Użycie procesora nie przekracza kilku procent. Może źle się wyraziłem w poprzednim poście - system jako taki działa tylko część programów potwornie długo się uruchamia - po uruchomieniu działają już normalnie.Najlepiej odpalić htop i sprawdzić czy coś nie zajmuje procesora.
Przedstaw wynik polecenia:
			
			
									
						
										
						Kod: Zaznacz cały
df -hWynik polecenia df -h
			
			
									
						
										
						Kod: Zaznacz cały
Filesystem            Size  Used Avail Use% Mounted on
/dev/sda1              92G  7.6G   80G   9% /
tmpfs                1014M     0 1014M   0% /lib/init/rw
udev                   10M  104K  9.9M   2% /dev
tmpfs                1014M     0 1014M   0% /dev/shm
/dev/sda3              44G  469M   41G   2% /home
/dev/sda4              92G   27G   61G  30% /mnt/sda4