Mam następujący problem:
Wifi jak i bluetooth uaktywnia się na moim laptopie (Fujitsu-Siemens Esprimo v5545) za pomocą przełącznika na obudowie. Problem w tym, że da się to zrobić tylko pod Windowsem. To niezwykle irytujące.
W Windows pojawia się takie małe okienko i tam wybieram, czy chcę uaktywnić wifi lub bluetooth.
Zapala mi się na obudowie odpowiednia dioda. Wtedy uruchamiam laptopa ponownie, włączam Debiana no i mogę łączyć się bezprzewodowo internetem (mam Livebox-a TP). To trochę kłopotliwe, bo w takim wypadku to się nigdy od Windowsa nie uwolnię. (Gdy będę chciał wyłączyć wifi lub bluetooth dla zaoszczędzenia baterii). Zaznaczam, że w BIOSIE moduł WIFI jest ustawiony na "Enabled". Pod Debianem w ogóle ten przełącznik nie działa. Czy istnieje jakiś sterownik/aplikacja do tego czegoś? Taki nie wiem jak to nazwać... "Linux wireless switch"?
Witam. A jaką masz kartę Wi-fi? Bardzo możliwe ze nie masz zainstalowanych sterowników oraz firmware na Debiana. Jeśli Debian nie obsługuje Twojej karty to poczytaj sobie o ndiswrapper: http://wiki.debian.org/NdisWrapper. Kartę możesz sprawdzić wpisując:
Na to wyglada. Musisz teraz ustawić interfejs do pracy z routerem.Chociaz widze ze juz jestes połaczony. Wyedytuj /etc/network/interfaces i wpisz przykładowo cos takiego. Adresy, essid i zabezpieczenie to tylko przyklad, musisz wpisać takie jakie masz na Windows.
auto wlan0
allow-hotplug wlan0
iface wlan0 inet dhcp
Zresetuj komputer.
A jesli wolisz zainstaluj jakis manager do sieci WLAN (o ile juz go nie posiadasz) Bedzie łatwiej i szybciej. Daj znac czy pomoglo. Pozdr.
Niestety nie pomogło. Ten pstryczek na obudowie dalej jest "niewidzialny" dla Debiana. Z resztą nie tylko dla niego bo i dla openSUSE 11.1, Fedory 10, Mandrivy 2009. Zauważyłem, że ilość menadżerów do WIFI na gnome jest dość skromna w porównaniu do KDE. Nic nie szkodzi. Jakoś się do tego przyzwyczaję, z resztą Windows i tak jest mi potrzebny jako konsola do gier ;-) Za karę zabrałem mu wszystkie partycje i ścisnąłem na takiej 25 GB, a całą resztę przydzieliłem Debianowi.
Jest jakiś sposób żeby sprawdzić czy kernel odczytuje jakie klawisze wczyśnięto, można tym sprawdzić czy działają klawisze funkcyjne - niestety nie pamiętam nazwy, może ktoś pamięta?
W ten sposób sprawdzisz czy kernel widzi klawisz. Jak już kernel widzi klawisze to obsługe da się zrobić.
Niestety nie pamiętam nazwy, pamiętem że to program który uruchamia się bez x. Kolega go używał żeby sprawdzić, czy kernel wykrywa wszytkie klawisze w jego laptopie, przełącznik chyba też jest traktowany jak rodzaj klawisza.