ak siedzisz pod x'ami to przestawiasz mózg na skróty które znasz z Windowsów, kiedy monitor ogarnia czerń konsoli sytuacja się zmienia i trzeba się dostosować.
Za całym szacunkiem, ale tego, kto wymyślił, że
^O to Zapisz należałoby ukamienować za przewrotność i brak logiki.
A osobiscie moge dodac, ze jako edytor w konsoli wystarcza mi mcedit, bo przynajmniej po ludzku wygląda - chyba nikt nie ma klopotów z "dostosowaniem się", pomimo ze tu również nie ma "skrótów znanych z Windowsa". A do bardziej zaawansowanych zadań są edytory w X-ach i osobiście nie widze powodu, żeby w konsoli robić coś więcej, niż edycja pliku konfiguracyjnego i zapisanie go na dysku.
Poza tym nasunęła mi się jeszcze jedna refleksja - fanatyzm linuksowy. Pół biedy, jeżeli dotyczy to tylko użytkowników - w końcu każdy robi u siebie co chce. Gorzej, jeżeli to coś ogarnie developerów ogólnie używanych programów pod Linuksa. Na czym ów "fanatyzm" polega?
Ano na tym, że "wszystko musimy zrobic inaczej niż w Windows". Czyli - jeżeli cos dziala albo wygląda podobnie jak w windows, to jest ble - my jestesmy linuksowcy i nic nie robimy tak jak Microsoft wymyślił - nieważne czego dotyczy rzecz.
Przykłady:
- po co mi ikonki na pulpicie? To nie Windows - ikonki niepotrzebne - wygodniej szukać wszystkich programów na pasku albo pamietac ich nazwy i wpisywać z palca w konsoli.
- wspomniany wyżej przykład - cały świat od zawsze wie, ze Ctrl+O to otworz, wiec my robimy odwrotnie: Ctrl+O to Zapisz - bo to nie Windows.
...itd, jak tak dalej pojdzie to niedlugo bedziemy miec pasek tytułowy u dołu okna zamiast u góry - bo to nie Windows... nie popadajmy w skrajności.