jss pisze:Nie działa na nim dobrze mój tablet (ciekawe jak będzie na Debianie).
Zanim jeszcze zainstalujesz, mając jakiegokolwiek linuksa, a już szczególnie debiana i debianopochodnego, warto skorzystać z:
http://kmuto.jp/debian/hcl/ - powinien Ci odpowiedzieć na nurtujące Cię pytanie, jak również, podpowiedzieć co zrobić w Ubuntu, by zadziałało.
jss pisze:Ale chyba wybiorę Debiana bo podoba mi się to, że nie ma problemów z aktualizacjami tak jak (się dowiaduję) na Ubuntu.
Zanim jeszcze takie sądy, to poczytaj. Np. na tym forum, o tym jak wyglądał upgrade z Etch na Lenny itp. Zrób upgrade w Ubuntu (o ile Ci potrzebny). A przede wszystkim odpowiedz sobie, czego oczekujesz po:
1. komputerze
2. systemie
3. oprogramowaniu dodatkowym (kolejność nieprzypadkowa).
Wówczas będziesz bliższy wyborowi jakiegoś systemu dla siebie. I wcale, niekoniecznie, będzie to Debian. Może Gentoo

A generalnie jest z tymi upgrade'ami mniej więcej tak, że:
- jeśli używasz przygotowanego przez deweloperów systemu - działa to najczęściej co najmniej dobrze
- jeśli będziesz usiłował coś w nim zmieniać, to prawdopodobieństwo "wpadki" zwiększa się wraz z ilością mieszania w systemie.
Czyli:
- jeśli będziesz używał np. stabilnej dystrybucji Debiana i dostosujesz wpisy w sources.list wyłącznie do niej - możesz długie lata (jeśli dobrze pamiętam, wsparcie Debiana wynosi standardowo 3 lata), cieszyć się świetnie działającym systemem, nad którego działaniem niewiele będziesz się musiał zastanawiać. Okupisz to wyłącznie niemożnością korzystania z nowych wersji programów.
- jeśli jednak będziesz korzystał z Ubuntu o podobnym wspraciu (czyli wersji LTS), przy takich samych zasadach, również będziesz miał kilkuletnie, bezproblemowe korzystanie z systemu. Z takim samym skutkiem, w postaci niekoniecznie najnowszego oprogramowania.
- jeśli - obojętnie którą dystrybucję zmieszasz, zrobisz upgrade - to istnieje prawdopodobieństwo, że może coś się podziać złego. Nie ma pewności, a jedynie prawdopodobieństwo. Tutaj - tak jak pisze fnmirk - Debian wydaje się być bardziej dostosowany do tego typu sytuacji (upgrade, mieszanie itp.), aczkolwiek... zobaczymy

Jedno jest pewne - każdy upgrade winien być robiony z należytą uwagą i świadomością.
Moje doświadczenia z Kubuntu są jak na razie mizerne. Zrobiłem w Kubuntu kilka upgrade'ów/instalacji oprogramowania z nieoficjalnych repo i w zasadzie bez problemów (środowisko zakutalizowane do KDE4.2b2, OO w wersji 3.0.0.6 itp.), na razie nie robię upgrade'u do Jaunty, bo z regułu nie instaluję oprogramowania/systemów w wersji alpha. W przypadku Debiana wielokrotnie robiłem upgrade'y do testowych, potem do sid/siduksa i za nielicznymi wyjątkami wszystko chodziło ok. Owe wyjątki w większości były spowodowane przeze mnie, przez to, że nie doczytałem do końca co apt do mnie gadał i zainstalowałem coś, czego w żadnym przypadku nie powinienem. Wpadki - spore - zdarzyły się 2 razy: raz, po upgrade/dist-upgrade do Lenny z wersją X.org 1.7.3 (bodaj), gdzie nie sposób było uruchomić u mnie karty graficznej, drugi raz coś było namieszane w jakiejś paczce, ale tu należy pamiętać, że stosowałem wówczas Sida.
Zatem... zanim cokolwiek zrobisz, odpowiedz na kilka pytań w quizie na jakilinux.org - da Ci podpowiedź dystrybucji (nawet pięciu).