na razie na próbę zaatakowałem sambę, wynik jest tutaj: http://genobis.pl/pl.po.gz
Pytania mam na razie takie:
-jak mi to wyszło :P?
-ktoś to czyta, sprawdza, itd. przed wrzuceniem? Czy panuje "wolna amerykanka" z domniemaniem kompetencji i dobrej woli

-jest jakiś oficjalny zespół tłumaczy?
-jest jakiś system kontroli wersji do tego (pytam, choć coś mi się zdaje, że nie)?
Generalnie wszystko sprowadza się do tego, że nie wiem skąd brać paczki (na razie wziąłem z "nieruszonych") i jaka jest gwarancja że ktoś akurat nie łapnie tej samej, co się dzieje z paczkami których tłumacze się "zacięli" itd. No i do tego, co potem z nimi robić. Co prawda się staram i (wydaje mi się) potrafię mówić po polsku, Linuksa też kilka lat już używam więc coś tam wiem, ale jednak wolałbym, żeby ktoś to przynajmniej przejrzał zanim zostanie wrzucone
