totalnie bez sensu. znowu podpialem pena, znowu napisalem to co w poscie dwa w gore (znaczy sie dalem strzalka w gore) i dziala, i to bez komunikatu ze nie wie co to sda1
czyli wychodzi ze trzeba wkladac pena pisac mount itd jak nie dziala, wyjac wlozyc. i az do skutku, jak z seksem, tyle ze to tak byc nie powinno,
cel osiagniety ale satysfakcji zero
[edit]
ps. dzieki za linka, ale pierwsze co zrobilem przed napisaniem posta to dalem szukaj i wlasnie od przeczytania tej lektury zaczalem, a tam special device does not exist nie wystepowalo.
poki co zgodnie z zaleceniami robie cos zupelnie odwrotnego a mianowicie mam tylko jedno konto (root)...
jak sie doucze konfigurowac wtedy moze jakiegos user'a zaloze.
ale tak jak napisalem, grunt ze dziala, dzieki za zainteresowanie.
sethiel pisze:czyli wychodzi ze trzeba wkladac pena pisac mount itd jak nie dziala, wyjac wlozyc. i az do skutku
Wystarczy podpiąć raz i trochę odczekać (około 30 sek.). System po odebraniu informacji, że cos zostało podpięte wykonuje szereg czynności, które są mu potrzebne zanim stworzy plik (w Twoim przypadku sda1) w katalogu /dev/
Jeśli masz KDE, to po pomyślnym wykonaniu wszystkiego przez system zostanie wyśwetlone okienko z informacją o podpietym pendrivie, wtedy można montować przez mount tak jak pisałeś bez problemów. Zawsze możesz też wpisać
Zainstaluj sobie usbmount, poczytaj mana i skonfiguruj plik konfiguracyjny. Fajna rzecz.
Ps. zauważyliście że ostatnio bawię się w Wałęsę i daję wędkę a nie rybę :mrgreen:
Pozdrawiam ;-)
thalcave pisze:sethiel, skoro się uczysz to polecam komendę adduser i nie pracuj jako root to jest b. niebezpieczne
moj shorewall mnie broni, i to tak ze nawet apt-get'a mi blokuje,
nie moge odnalsc informacji ktore porty odblokowac by go uzywac, wiec na czas aptowania go niestety poki co wylaczam,
i jak mialbym to zrobic z poziomu usera to chyba bym sie pochlastal ciagle wpisujac sudo su i inne