Po aktualizacji kernela wreszcie działa mi czytnik pamięci w notebooku (jupi!) i nawet automatycznie montuje kartę po włożeniu. Mam tylko jeden problem - nie mogę ani nic na nią nagrywać, ani nic z niej usuwać, tylko kopiować z karty na dysk...
kabzior@debian:~$ mount | grep mmc
/dev/mmcblk0 on /media/Karta pam. type vfat (rw,nosuid,nodev,noatime,uhelper=hal,flush,uid=1000,utf8,shortname=lower)
Yampress pisze:zobacz czy możesz zapisywać jako root
Nie, jak wspomniałem - "tak samo spod root'a" - tyczy się to zarówno usuwania czegokolwiek z karty i jak i kopiowania na nią, niezależnie czy "sudo" czy logując się na roota w konsoli. Wtedy również jedyne co mogę to kopiować z karty na dysk.
kabzior, montujesz to przez polecenie? Używasz KDE? Jeśli tak to może spróbuj podłączyć kartę i dać "otwórz w nowym oknie". U mnie automatycznie montuje kartę mmc i mam możliwość zapisu.
Dobra, okazało się że karta jest walnięta. Nie da się jej przejechać vfat'owymi wersjami ani fsck ani mkfs. Sformatowałem ją w telefonie, też niezbyt pomogło. W telefonie działa OK, w komputerze efekt jak wcześniej, można z niej kopiować pliki, nie można do niej pisać. Dodatkowo usunęło mi się logo operatora i nie da się wgrać nowego i mam na wyświetlaczu znak zapytania na tapecie
Ogólnie więcej szkód i problemów niż korzyści. Dzięki wszystkim za chęć pomocy
Moge ci poradzic co do telefonu, bo swego czasu lubiłem bawić w najróżniejsze przeróbki.
Zrób sobie w jakimś programie typu winshitowy Paint tak:
Zmniejsz kartke do 1x1pixel i pomaluj ją pod kolor tapety jaką masz aktualnie(nawet jak bedzie inny kolor to nie specjalnie bedzie tego widać)
Zapisz jako Bit mapa. (Inne rozszerzenia nie wchodzą w grę gdyż pokaże się w.w. "?")
Potem ustaw jako Logo operatora.
Ja tak zawsze usuwałem wkurzające Idea miłego dnia :evil: czy coś w tym stylu.