kwestia podejścia..Jestem zdania, że skoro takie narzędzia graficzne już istnieją, to dlaczego miałbym z nich nie korzystać (??) Równocześnie ich twórcy wiedzą, że ich praca nie poszła na marne.
Przecież nie będziesz miał do opanowania nie wiadomo czego wymagającego spędzenia przy tym setek godzin, chodzi o zwykłą konfigurację/obsługę i radzenie sobie z systemem w warunkach domowych, wystarczy go po prostu używać i od czasu do czasu opanować jakąś rzecz, poprzeglądać forum a z czasem człowiek coraz więcej łapie i rozumie i tu właśnie tkwi sęk i cała puenta w tym co zacytowałem odnośnie używania graficznych konfiguratorów, które tylko ogłupiają...Pewnie, że chciałbym poszerzyć wiedzę w tym temacie, ale wówczas ucierpiałyby inne dziedziny,
polecam debianaDla mnie komputer (obecnie) nie służy do ciągłego grzebania a do komfortowego użytkowania - pewne priorytety zmieniają się widać z wiekiem, dlatego od pewnego czasu szukam czegoś, co po zainstalowaniu będzie mi służyło niezawodnie i na długo.

Ja nigdy takiego czegoś nie napisałem i nie mam w nawyku obrażania kogokolwiek a już tym bardziej dlatego, że używa ubuntu, windows czy ponyosA odbiegając od tematu ... nie jest przyjemnym doświadczeniem usłyszeć (przeczytać), że - mając w awatarze 'usera Ubuntu - jest się "nic nie wartym i upierdliwym pętakiem".

jeżdżąc na debianie przynajmniej będziesz potrafił sobie sam wymienić kołoNie wszyscy jeżdżą autami z najwyższej półki, ale maja te same prawa na drodze.
