znkaj

[velmafia]

witam

ostatnio bawię się z Gentoo i mam problem, jednak problem jest niezależny od dystrybucji.
ale do rzeczy:

postawiłem sobie Gentoo i przystąpiłem do konfiguracji, wszytko było ok.
potem chciałem jeszcze raz skompilować sobie jajko, więc przystąpiłem do konfiguracji (zmiana paru opcji), a następnie do kompilacji

Kod: Zaznacz cały

make

po skompilowaniu zainstalowałem moduły:

Kod: Zaznacz cały

make modules_install

i gdy chciałem skopiować jajo do katalogu /boot zobaczyłem że katalog ten jest pusty (a jeszcze 5 min wcześniej było wszytko na swoim miejscu, pomyślałem że restart systemu może pomoże, więc zrestartowałem system jednak system się nie uruchomił (nawet na tym jajko co dotychczas chodziło), wyskoczył błąd że nie może odnaleźć jajka w katalogu /boot/.
myślałem że może na Debianie będzie wszytko ok, jednak Debian też nie może odnaleźć zawartości tego katalogu, pokazuje że jest pusty.

dodam że /boot/ mam na osobnej partycji (z FS ext3) i przy podmontowaniu jej w Debianie też jest pusta:

Kod: Zaznacz cały

kamil@kamil:~$ ls -la /mnt/gentoo/boot/
razem 2
drwxr-xr-x  2 root root 1024 2007-06-11 15:56 .
drwxr-xr-x 21 root root  704 2007-06-08 01:03 ..

lecz partycja jest zamontowana dobrze:

Kod: Zaznacz cały

kamil@kamil:~$ mount
(...)
/dev/sdb2 on /mnt/gentoo type reiserfs (rw)
/dev/sdb1 on /mnt/gentoo/boot type ext3 (rw)

więc wynika z tego że partycja jest pusta, jednak:

Kod: Zaznacz cały

kamil@kamil:~$ df -h
System plików         rozm. użyte dost. %uż. zamont. na
(...)
/dev/sdb1              54M  4,9M   46M  10% /mnt/gentoo/boot

więc coś mi to nie pasuje i nie mogę dojść co jest źle.

czy ktoś potrafi cokolwiek pomóc ?

----
edit
----

myślałem że może coś z FS, ale fsck za wiele nie mówi, więc FS jest chyba ok:

Kod: Zaznacz cały

kamil@kamil:~$ sudo fsck /dev/sdb1
fsck 1.40-WIP (07-Apr-2007)
e2fsck 1.40-WIP (07-Apr-2007)
/dev/sdb1: clean, 10/14056 files, 6772/56196 blocks

[pali]

Kiedys gdy mialem 3 systemy na jednym hdd, xp,Woody,PLD uzywalem jednej partycji gdzie byl /boot dla linuxow. PLD nagle przestal widziec zawartosc /boot i przestal startowac, natomiast Debian nigdy nie przestal. Dziwny problem musze przyznac, nie umialem sobie poradzic, i wtedy wywalilem Pld i zostalem przy Debianie do dzis. Dalej nie wiem co moglo to spowodowac.
Dlatego z ciekawosci bede sledzil Twoj temat, pomimo, ze nie wiem jak pomoc.

powodzenia.

pali

[velmafia]

problem częściowo ominąłem, zakomentowałem tą partycję w /etc/fstab i "odtworzyłem" jej zawartość (a właściwie samo jądro) na partycji /.
gruba i tak używam tego z Debiana, więc nie martwię się pozostałe pliki z tej partycji, jednak nadal będę próbował dociec czemu zawartość tej partycji "znikła" (zarówno pod Gentoo jak i pod Debianem), więc dalsze propozycje są mile widziane.

[wojtekz_]

problem częściowo ominąłem, zakomentowałem tą partycję w /etc/fstab i "odtworzyłem" jej zawartość (a właściwie samo jądro) na partycji /.
gruba i tak używam tego z Debiana, więc nie martwię się pozostałe pliki z tej partycji, jednak nadal będę próbował dociec czemu zawartość tej partycji "znikła" (zarówno pod Gentoo jak i pod Debianem), więc dalsze propozycje są mile widziane.

Masz amd64, więc istnieje podejrzenie, że to znany błąd jądra Linuxa (w Debianie #404148)

Pozdrawiam

[velmafia]

Masz amd64

tak mam amd64

więc istnieje podejrzenie, że to znany błąd jądra Linuxa (w Debianie #404148)

więc jak znajdę trochę czasu, to poczytam to co podałeś i zobaczę czy jest powiązanie z moim problemem.

thx wojtekz_