Noo owszem ale powiem na przykladzie openVPNa. Tam generujesz taki kluczyk do ktorego musi byc sciezka zarowno w kliencie jak i serwerze. Ale to tu nie jest wazne.
I teraz nadal an podstawie openVPNa.
Masz sobie klienta (zalozmy ze 10.0.0.2), teraz debiana i serwer w internecie z jakims numerkiem IP zalozmy ze 10.0.0.1 i teraz jak sie laczysz bez debianka wszystko smiga bo kompy sie widza i sprawy nie ma bo droga jest jakos tam jasna bo serwerek w necie rozumiem ze ma jakies stale IP druga strona robi sobie rowniez stale i poszlo, tak?
Teraz wracamy do debianka i jest w sieci. Czy nie dostaje takiego numerka jak wczesniej byl klient, jezeli tak to nie moze sie polaczyc bo nie ma jak sie nazwijmy to zautoryzowac. (chyba ze sie myle)
Co to za VPN??
Server na Debianie i klient VPN-a na Windowsie
VPN- jak najbardziej świndowsowy z szyfrowaniem i bezpiecznym hasłem. Kiedy nie miałem serwera na Debianie tylko prosty routerek do neostrady połączenia dochodziły do skutku, przeszedłem na dsl-a i wstawiłem ww router na debianie przestało iść. Podobnie w drugiej lokalizacji, kiedy wepnę się między router do neostrady a Debiana jest ok, jeśli włączę się jako klient Debiana to kiszka. Oba mają NAT-owanie. Nie wiem co jeszcze podrzucić by było to do ogarnięcia?
rav, czytałeś mój poprzedni post?
Puściłeś protokół gre?
Puściłeś protokół gre?
Kod: Zaznacz cały
iptables -A INPUT -p gre -j ACCEPT -m state --state ESTABLISHED,RELATED
iptables -A FORWARD -p gre -j ACCEPT -m state --state ESTABLISHED,RELATED